Temat: facet z portalu randkowego

jakie macie doswiadczenia ze znajomosciami z portali randkowych?

korzystałam z forum o samotności i traf chciał, że znalazłam tam miłość, już ponad dwa lata razem :D

na 1 randkę czy noc spoko, na więcej nie ma co liczyć zazwyczaj

aczkolwiek każdy ma inne doświadczenia, to są moje i moich przyjaciółek

Mój ostatni związek trwał rok, poznaliśmy się na sympatii. Da się.

Moim zdaniem można poznać ciekawych ludzi, jak i tych mniej - ja w normalnym codziennym życiu. Tyle, że ludzie przez internet mają większą śmiałość. Ja poznałam sporo fajnych osób, niestety miłości jeszcze nie;)

ja wlasnie mam konto na sympatii i pisalam z kilkoma kolesiami ale jakos szalu nie bylo, od jakisgos czasu pisze z kolejnym, wymienilismy nr tel, i odkad podalam mu swoj nr a bylo to wczoraj pisze kilka razy dziennie, raz zadzwonil..zastanawiam sie jak o odbierac, czy jako natarczywosc czy zainteresowanie, dawno  z nikim nie flirtowalam, bylam w dlugim wiazku ktory sie posypal kilka miesiecy temu..i chyba nie wiem jak to sie teraz robi, juz zapomnialam jak to jest jak koles okazuje zainteresowanie i od razu zaczynam byc podejrzliwa, ze na pewno pisze tak z dzieisęcioma innymi kobietami albo jest jakims czubkiem ktory bedzie chcial ode mnie pozyczyc kase..wiem, żałosne ;)

ale po ostatnim zwiazku mam zle doswiadczenia

Polushka napisał(a):

ja wlasnie mam konto na sympatii i pisalam z kilkoma kolesiami ale jakos szalu nie bylo, od jakisgos czasu pisze z kolejnym, wymienilismy nr tel, i odkad podalam mu swoj nr a bylo to wczoraj pisze kilka razy dziennie, raz zadzwonil..zastanawiam sie jak o odbierac, czy jako natarczywosc czy zainteresowanie, dawno  z nikim nie flirtowalam, bylam w dlugim wiazku ktory sie posypal kilka miesiecy temu..i chyba nie wiem jak to sie teraz robi, juz zapomnialam jak to jest jak koles okazuje zainteresowanie i od razu zaczynam byc podejrzliwa, ze na pewno pisze tak z dzieisęcioma innymi kobietami albo jest jakims czubkiem ktory bedzie chcial ode mnie pozyczyc kase..wiem, żałosne ;)ale po ostatnim zwiazku mam zle doswiadczenia

zawsze możesz iśc na kawę i wtedy stwierdzić:) Teoretycznie nci nie tracisz. Chociaż jak ktoś jest zbyt nachalny to mnie od razu odrzuca.

Czasami też dostaję takie wiadomości, że zaczynam się zastanawiać czy istnieją jeszcze normalni faceci.

szczerze mowiac nie wiem czy to nachalnosc, dawno nikt mnie nie podrywał, byłam w długim związku, moze nie odróżniam podrywania od nachalności..nie wiem sama, nie mam w ogole doswiadczenia w takich sprawach, 10 lat bylam z kims i nie rozgladalam sie na boki, a teraz zaczynam widziec inny swiat, ale nie chce w nic wdepnąć

Wiele może też zależeć od strony na której szukasz. Raz spotkałam się z jednym kolesie ale okazał sie bardzo dziwny... I też zmierzał do jedneg. 

Rok później założyłam konto na innej stronie. Tu spotkalam sie z dwoma facetami. Pierwszy z nich też był dziwny (Ale inaczej niż tamten) i po drugiej randce praktycznie chciał się oświadczać więc go uznałam za rozchwianego emocjonalnie i zerwalam kontakt. To co do mnie pisał później, utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam. 

Ale konta nie usunelam. Kilka dni pozniej spotkałam się z jeszcze jednym... I tak się spotykamy już dobre 9 miesięcy. 

Więc różnie bywa, Ale jak dla mnie warto :)

Polushka napisał(a):

szczerze mowiac nie wiem czy to nachalnosc, dawno nikt mnie nie podrywał, byłam w długim związku, moze nie odróżniam podrywania od nachalności..nie wiem sama, nie mam w ogole doswiadczenia w takich sprawach, 10 lat bylam z kims i nie rozgladalam sie na boki, a teraz zaczynam widziec inny swiat, ale nie chce w nic wdepnąć

Przecież jedno spotkanie zapoznawcze do niczego nie zobowiązuje. U mnie raczej kończy się na 1-2 spotkaniach, bo jakoś nie chce dalej się spotykac w takim charakterze jakiego oczekuje druga stron.Ale może w końcu spotkam kogoś z kim bedę chciała te znajomosc rozwijać;)

Nie uznaję czegoś takiego.Jka juz to troche dla jaj i z nudy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.