Temat: jedzenie nożem i widelcem

Cześć. Umiecie swobodnie posługiwać się nożem i widelcem przy stole? Co myślicie o kimś, kto nie potrafi jeść w ten sposób? Przyznam się, że nigdy nie jadłam w ten sposób, a mam 17 lat. Po prostu nie umiem. U nas przy rodzinnym stole nigdy się nie zwracało na to uwagi. Zresztą, rzadko siedzieliśmy przy wspólnym stole... Podczas różnych uroczystości spędzanych zwłaszcza w gronie rówieśników czuję się trochę głupio. 

Ja mam 16 lat i też jakoś często nie jem nożem i widelcem a już na pewno nie w domu xd Przy większych okazjach to wiadomo że trzeba i wtedy strasznie sie stresuje jak jem i operuje tym nożem tak nieudolnie :D Powodu do dumy nie ma ale czemu mam kłamać że jest inaczej :PP

Pasek wagi

ja z reguły kroiłam, a potem jadłam widelcem  Jak zaczęłam chodzić do knajp, to trzeba było się nauczyć, żeby widelca nie przekładać do prawej ręki ;) 

Wyborna napisał(a):

to jak jesz? palcami?

nie -.-

tak jak CrunchyP0rn napisała, jem samym widelcem

jem nożem i widelcem, te potrawy do których  'zwyczajowo' używa się sztuććy i jest to dla mnie tak naturalne jak "oddcyhanie':) Z domu powinno się wynieść pewne zasady savoir vivre, ale nic straconego - ucz się, trenuj, dasz radę;)

Pasek wagi

Ja zawsze robię tak, że najpierw kroję co mam do pokrojenia, potem przekładam widelec do prawej ręki i jem. I też tak właśnie myślałam, że tak się nie powinno robić, ale z widelcem w lewej ręce, odwróconym tak jak do chwytania jedzenia podczas krojenia, jest mi jakoś niewygodnie. Natomiast nie wyobrażam sobie jedzenia samym widelcem, to jak Ty jesz rzeczy, które po prostu ciężko jest pokroić tylko za pomocą widelca? 

Pasek wagi

wszystko przychodzi z doświadczeniem. ja też długo nie jadłam nożem i widelcem, potem totalnie nieudolnie, wszystko spadało z widelca, aż wreszcie... zaczęło wychodzić. ale co się wstydu najadłam to moje. ;) trenuj - w domu - innego wyjścia nie ma.

Uważam,że jednak jest to trochę powód do wstydu, ale to nie trudne i wypadałoby braki jak najszybciej nadrobić.I przyznam,że trochę nie ogarniam postawy w stylu'jem samym widelcem i mam gdzieś,co sobie myślą inni' ,jaką ktoś tu już zaprezentował.No ludzie,istnieją jakieś uniwersalne zasady i zachowania, których dla mnie nie da się przeskoczyć, ale widzę, że odrobina ogłady ,która czasem wymaga trochę wysiłku to już coś, na co niektórym coraz trudniej się zdobyć, smutne to.Chociaż może mnie to tak razi, bo u mnie w domu od zawsze jadło się nożem i widelcem, pomijając jakieś wyjątki typu pizza.

Indestruciable napisał(a):

Ja zawsze robię tak, że najpierw kroję co mam do pokrojenia, potem przekładam widelec do prawej ręki i jem. I też tak właśnie myślałam, że tak się nie powinno robić, ale z widelcem w lewej ręce, odwróconym tak jak do chwytania jedzenia podczas krojenia, jest mi jakoś niewygodnie. Natomiast nie wyobrażam sobie jedzenia samym widelcem, to jak Ty jesz rzeczy, które po prostu ciężko jest pokroić tylko za pomocą widelca? 

nie 

umiem posługiwać się nożem xd nie umiem posługiwać się widelcem lewą ręką, o to chodzi

Nie mam z tym żadnego problemu. Zdarza mi się nawet kanapki jeść nożem i widelcem (kruchy chleb bezglutenowy = rozwalona kanapka = brudne ręce). A w przedszkolu zrobiłam pierwszego dnia aferę, że nie zjem obiadu dopóki nie dostanę noża. Pałeczkami też umiem jeść.

Pasek wagi

Nie rozumiem jak mozna tego nie umiec i uwazac, ze to okej. Twoi rodzice zawalili sprawe wychowania i tyle. Mnie denerwuja nawet osoby, ktore trzymaja sztucce jak 'troglodyci', tak w garsci caly czas. Sorry, uwazam, ze to zenujace.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.