- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 maja 2015, 21:34
Dzis przydarzyła mi się przykra sytuacja. Byłam w hebe(po drodze zahaczyłam o drogerie, myslac ze będą tam jakies fajne zniżki) Nic jednak nie kupiłam. Gdy wychodziłam bramka zapiszczała. Dzis jest sobota nawet nie wiecie ilu ludzi było w sklepie:-( Ochroniarz do mnie podszedł, kazał mi wszystko wyjac zaczał mi grzebać w torebce, ludzie się patrzyli...taki wstyd:-( masakra jakas próbował pare razy i caly czas to samo. Szukałam nawet jakiegoś innego kosmetyku w którym mogło wcześniej nie być zdjęte zabezpieczenie...:-( jest mi tak głupio. Nie wezwał policji ale wstydu się najadłam:-( Niewie może to jakiś metalowy element torebki...czy to możliwe...?