Temat: W hebe wzieli mnie za złodziejke....

Dzis przydarzyła mi się przykra sytuacja. Byłam w hebe(po drodze zahaczyłam o drogerie, myslac ze będą tam jakies fajne zniżki) Nic jednak nie kupiłam. Gdy wychodziłam bramka zapiszczała. Dzis jest sobota nawet nie wiecie ilu ludzi było w sklepie:-( Ochroniarz do mnie podszedł, kazał mi wszystko wyjac zaczał mi grzebać w torebce, ludzie się patrzyli...taki wstyd:-( masakra jakas próbował pare razy i caly czas to samo. Szukałam nawet jakiegoś innego kosmetyku w którym mogło wcześniej nie być zdjęte zabezpieczenie...:-( jest mi tak głupio. Nie wezwał policji ale wstydu się najadłam:-( Niewie może to jakiś metalowy element torebki...czy to możliwe...?

Niewiem czy ochrona ma prawo zaglądać i grzebać w torebce...z tego co mi jest wiadome to tylko policja to moze zrobić..gość chyba złamał prawo.

ja przezylam cos bardziej zenujacego. Byłam w jakiejś sieciowce i kupilam kilka bluzek, spodnie i bieliznę. Przy wychodzeniu zapiszczala bramka, przyszedl ochroniarz i po kolei wyjmowal ciuchy z reklamówki, okazalo się, ze babka nie zdjęła zabezpieczenia ze stringow :D

Niezgodne z prawem bylo grzebanie ci w torebce przez ochroniarza, on moze jedynie poprosic, zebys wszystko wyjela na stol, nie ma prawa wkladac tam lap, moze wezwac policje i ona ma prawo. Bramki czasem piszcza za nic niestety, nie ty pierwsza tak mialas, przyjemne to nie jest, ale moze sie zdarzyc

Pasek wagi

Ja jak wchodzę z chłopakiem do sklepu to często nam bramki pikają i rozkmniliśmy, że to chyba przez jego śruby w barku tak się dzieje, nie przejmuj się :)

Pasek wagi

mi kiedyś piszczała torebka, w jednej kieszonce miałam taką małą wrzutkę, jak wyrzuciłam ją to było ok. Ale to pani w sklepie powiedziała mi, że tak jest z torebkami :) 

Dlaczego pozwoliłaś, żeby ochroniarz dotykał Twojej torebki? Powinien wezwać policję, ale dotykać torebki nie miał prawa.

Jak nie znasz swoich praw to się najadłaś 'wstydu' (choć to żaden wstyd jak nic nie ukradłaś). Ale że pozwoliłaś sobie grzebać w torbie to po prostu głupota i totalna nieznajomość swoich praw, którą ochrona i kanarzy często próbują wykorzystać. Jemu się udało.

A jak Ci tak 'wsttd' to złóż na niego skargę.

Jonglesistka napisał(a):

A nie dzwoniła jak wchodziłaś?

Miałam portfel z Reserved bodajże, który przy wchodzeniu nie piszczał, przy wychodzeniu tak. Czasami piszczał przy wchodzeniu a przy wychodzeniu nie. Czasami nie piszczał przez 3 miesiące a później znowu zaczynał piszczeć przez miesiąc i przestawał. Rozmagnesowywanie nic nie dało, musiałam go zmienić :D

Na przyszłość: ochroniarz nie ma prawa przeszukiwać żadnego elementu twojej garderoby ani torebki. Następnym razem wezwij policję, a samej sytuacji nie ma co przeżywać - każdemu z nas bramka kiedyś zapiszczała, to się zdarza. Serio, szkoda sobie głowę zawracać czymś takim, przecież nic złego nie zrobiłaś :)

Od siebie jeszcze napiszę, że nieprzyjemną sytuację miałam w HM - głupia sprawa, na okazjonalnych zakupach w mieście oddalonym od Wrocławia prawie o 200km kupiłam kilka rzeczy, w tym bokserkę za 20zł. We Wrocławiu po wypakowaniu zakupów okazało się, że na bokserce dalej jest klips. Myślę sobie - paragon mam, to mi tutaj zdejmą. Poszłam do HM, pokazałam paragon, wyjaśniłam jaka jest sytuacja i zostałam w sklepie kolejne 2 godziny - potraktowano mnie jak złodzieja, sama wezwałam policję, bo ochroniarz był... dość natarczywy; oglądaliśmy nagranie z monitoringu i dopiero wtedy obsługa sklepu łaskawie zdjęła tego klipsa - bo było widać na nagraniu, że prosto od wejścia podeszłam do kasy, nie zatrzymując się przy żadnym wieszaku. I oczywiście ani przepraszam ani pocałuj mnie w nos, o żadnej rekompensacie typu głupia karta na 50zł nawet nie mówiąc.

Pasek wagi

mnie kiedyś w carrefourze zaprowadzili do kantorka i kazali wszystko wyjmować ( wcześniej musiałam podpisać zgode na to) - okazało się, że mp3 miałam nie odbezpieczne

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.