Temat: brzydkie imiona

NIgdy nie podobało mi się imię Anna, jest strasznie oklepane. Na wszystkie "Anie" które znam mowię Anka bo mi Ania nie przechodzi przez gardło. 

Natomiast podobają mi się imiona które można zdrobnić a nie można "rozszerzyć". Moje imię mi się podoba bo jest krótkie i można je tylko zdrobnić. Córkę zaś nazwałabym Monika.

TAK! :D Krowa, a w dodatku była mojego lubego ;)

Brzydkie imiona to dla mnie Zbychu, Zdzichu, Rysiek, Zdzisława (najgorsze jest zdrobnienie-Dzidka), Lodzia, Mariola-kojarzy mi się z bezmózgą osobą, Bożena... sporo tego jest.

Dominik, Kacper, Patryk i Patrycja, Wiktoria, Klaudia i Klaudyna, Basia, Asia, Marysia, Sandra, Przemek, Szymek, Andżeliki, Wanessy, Dżesiki i inne takie, Nikola, Bożena, Bogusia, Krysia, Mariusz, Marian, Wacek, Sandra, Sabina, Sonia, Sylwia, Kinga, Beata, Mieciu, Kazik, Stasiek, Wiesiek, Czesiek, Zosia, Łucja, Krystian, Cyprian, Lodzia, Zbyszek, Monika... pewnie znalazłoby się jeszcze miliard takich.

Z bardziej znanych to chyba Andżelika i Anastazja. Wyjątkowo źle mi się kojarzą. 

Barbara, Bozena, kinga, ewa, Sylwia, Pelagia, wioletta, Malgorzata, Sandra, alicja, paulina, Olaf, Michal, Maciek, Adam, Grzegorz, Dawid, Pawel oj duzo bym mogla jeszcze wyliczac

Wedlug mnie nieladne sa: mariola, dagmar, angelika, kasia, natalia, weronika, andrzej, bozydar, swietopel...  Sporo tego, az na raz nie sposob wypisac. I moje ulubione (przy rodzicach zartuje), ze corke nazwe Strzeżysława a syna Protazy. ;p

Moje imie pojawilo sie chyba z 4 razy. Monika, ale nienawidze gdy ktos zdrabnia to, ale mozs to przez moj charakter, bo wtedy czuje sie mniej powazna. Jedynym zdrobnieniem (jesli mozna to tak nazwac) jest to uzywane tylko przez moja rodzine - Mania, ktore wzielo sie z zupelnego przypadku. Pies Maniek i tata sie przejezyczyl, gdy zwrocil sie do mnie i tak zostalo (wczesniej byla monia oczywiscie). ;p moze dlatego je dopuszczam, bo jest to bardziej "ksywka" :p

poza dziwadłami jak dżesika itp. to marzena, marlena, miłosz, błażej, igor

Mi się nie podobają stare imiona typu Stanisław, Ryszard, Józef, Stefan, Bronisław, Janina, Krystyna, Kazimiera itd. 

dla mnie najbrzydsze sa wszelakie -sławy i - miry,zarówno żeńskie jak i męskie,ponadto: Genowefa, Gustaw, Gniewosz, Mieszko ( z mieszkiem wlosowym mi sie kojarzy,albo gorzej- z moszną), Karol ( no straszne), Dariusz, Milena ( bo wszystkie jakie znam maja nierówno pod sufitem), Agnieszka, Berta ( grubas), Dorota ( tez grubas), Jan, Janina, ogólnie chyba stare imiona. Mieszkam za granicą i nie rażą mnie obcojęzyczne imiona,ale ich spolszczona pisownia juz tak,np. Majkel.

Najpiękniejsze męskie imie to dla mnie Kamil ( kojarzy mi sie z prostota i delikatnością), a żeńskie to ... yyy... Nie wiem hihihi, moze Mia, Sophie albo Rose?

Mam takie samo wrażenie, smutno się to czyta. I jeszcze moje imię tak podeptano... sama je sobie nadałam? Teraz mam iść ulicą i zastanawiać się, czy jakiejś Amelii albo Danucie kojarzę się z mleczarką, kłamczuchą albo prostytutką, bo mam takie a nie inne imię? Szacunek, kobiety, szacunek. Za grosz go nie macie.