Temat: Szceniak wielki problem, gryzienie

Hej. Zacznę od tego, że lubię psy jak jestem z nimi chwilę, cudzych psów się boję okropnie. Moj mąż nie słuchając moich protestów kupił amstaffa, szczeniak ma 3 miesiące. Chce go pokochać przekonać się do niego, ale nie umiem. Jest z nami dopiero 2 dni a ja płakałam przez niego już 4 razy. Wogóle nie umiem sobie z nim dać rady, gryzie mnie okrponie aż boli, drapie kanape bo chce na nią wejść jak wsadze na góre to gryzie na zmiane mnie albo koc. To go za kare sciagam to gryzie moje ciapy, ktore mam na nogach. Meza sie slucha, jego ni gryzie. Boje się, że skoro szczeniak mnie gryzie to jak dorośnie to też będzie, a wiadomo co to za pies. Może ktoś coś doradzi? Jak tak dalej będzie to się będę musiała wyprowadzic.

Pasek wagi

Dlaczego Twój mąż wziął psa i akurat takiej rasy? Czy to jest pierwszy raz kiedy sam o czymś zadecydował za was oboje, czy też już wcześniej mu się to zdarzało? Współczuję Ci sytuacji i relacji z mężem, ale czy Ty trochę nie histeryzujesz już w tej chwili?

oddaj psa pod nieobecnosc meza a argument jest tylko jeden nie chcesz psa i juz

Myślę, że jesteś albo za mało stanowcza, albo po prostu się boisz tego psa i on to wyczuwa. Nie dziwię się Tobie. Sama nie chciałabym amstaffa. Nie wyobrażam sobie, żeby własny mąż nie zapytał mnie o zdanie czy zgadzam się na psa i sam o tym zadecydował. Mieszkam z chłopakiem i wspólnie podjęliśmy decyzję chociaż ja nigdy nie pragnęłam mieć psa,zawsze się ich bałam od dziecka, a jak już mieć to przyjaznego, łagodnego i najlepiej takiego, który nie szczeka. Wybraliśmy wspólnie kundelka szczeniaka, który podobno początkowo był "przymulony'' jako mały szczeniak kiedy go braliśmy a wyrósł na pieska idealnego, bardzo radosnego, lubiącego ludzi i nie szczeka chyba, że musi czyli bardzo rzadko. Współczuję Ci teraz, bo pewnie czułabym to samo na twoim miejscu. Sama nigdy bym nie wzięła amstaffa czy innego psa o agresywnej rasie chociaż to prawda, że wszystko zależy od właścicieli. 

autorko tematu czy pies posiada rodowód?? 

oczywiscie, ze nie posiada rodowodu. Nigdy wczesniej nie podejmowal zadnej decyzji beze mnie. Wzial tego psa bo zawsze o nim marzyl. Ale jak ze mna bral slub wiedzial jaki mam stosunek do takich psow. Nie znam jezyka, nie poradze sobie z oddaniem psa. Najbardziej sie boje ze kiedys teb pies bedzie wiedzial ze sie boje i ze zrobi mi krzywde. 

Pasek wagi

skoro nie ma rodowodu to może mieć różne skrzywienia psychiczne

edit. skoro nie masz wpływu na męża i jego decyzje pozostaje Ci żyć obok partnera i jego pupila

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.