- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 00:05
Hej dziewczyny ! Mam takie trochę dziwne pytanie. Zacznę od tego, że w tym momencie pracuje w sklepie spożywczym i po prostu jest takie dno jeśli chodzi o kase o klimat w pracy, ogólnie ze wszystkim jest dno.
Szukam innej pracy, wysyłam cv i dziś zaprosili mnie do salonu APIA http://sklep.apia.pl/.
Powiem Wam szczerze, że wysłałam to cv tak na spontanie nawet nie sprawdzając co to za sklep. Dostałam telefon, umówiłam się na rozmowę. Wróciłam właśnie z pracy wchodzę na stronkę tego sklepu i zwariowałam jak zobaczyłam ceny w tym sklepie.! I sobie tak myśle: Ja do takiego sklepu? Z takimi cenami? JA?! Ja taka szara myszka pracująca w zwykłym spożywczym, wcześniej w monopolowym ....
Któraś z Was pracuje może w takim no sklepie dla hm jakby to powiedzieć ludzi z wyższych sfer?
Skóra mi ścierpła na myśl o rozmowie. Jestem gotowa chyba zrezygnować by się nie wygłupić.
Może mi któraś napisać jak może wyglądać rozmowa w takim sklepie?
Jakie mogą mieć wymagania?
Szczerze mówiąc nigdy nie pracowałam w takiej branży. Owszem wysyłałam cv ale do takich zwykłych sklepów dla zwykłych ludzi jak ja. Odpowiedź na ta ofertę to był przypadek. Wiem, że nic nie tracę jak tam pójde, ale tak boje się wygłupić. :( No i co najważniejsze podejrzewam, że ten sklep bazuje na klientach zagranicznych a ja i angielski ........ ech ............
Be hejtów prosze.
1 kwietnia 2015, 09:22
Dziewczyno, o co Ci chodzi? Sklep jak sklep, nic nadzwyczajnego, normalny sklep z butami, w normalnych cenach. I normalni ludzie tam przychodzą. Wyższe sfery na torebkę wydają kilkadziesiąt tysięcy, a nie parę stówek - tyle ile powinna kosztować w miarę przyzwoita torebka ze skóry. A to zdjęcie torby, które wkleiłaś, to akurat nie torebka, tylko torba podróżna, kabinówka, całkiem fajna. Wbrew pozorom wygodniejsza niż te czemodany na kółkach. Rozmiarowo nadaje się na bagaż podręczny we wszystkich liniach, na kilkudniową delegację za granicę bardzo fajne rozwiązanie - wygodne i eleganckie. A jakościowo na pewno dobra, z porządnej skóry, nie rozwali się po pierwszym locie, tym bardziej, że zdarza się np. w Ryanie, że bagaż podręczny też zabierają do luku, a tam się nie cackają z walizkami. I to przecież tylko praca ekspedientki, coś co już robisz i umiesz, tylko asortyment trochę inny, ale praca niczym się nie różni. Masz być miła, uśmiechać się i dyskretnie pomagać klientkom, a nie narzucać się, zresztą, na pewno Cię przeszkolą na początku. Trzymaj się, idź na rozmowę i powodzenia.
Dokładnie!!! Gdyby cię zaprosili na rozmowę o prace w butiku Louis Vuitton, to może miałabys powody do obaw, ale APIA? Na przecenie pewnie mozna kupić tam buty za 200 , 300 zł!! Asortyment jest droższy niż w ccc, ale dlatego ze oferuja buty/ torebki skórzane, orodukowane we Włoszech.poza tym zdziwiłabyś sie ilu ludzi kupuje w takich sklepach. Polscy dla zasady mówią, ze są biedni, ale z drugiej strony potrafisz wydać kilka tysięcy w centrum handlowym w jeden dzień. Jesli chodzi o zarobki, to pewnie bedzie stawka minimalna jak wszędzie w sieciówkach...
1 kwietnia 2015, 09:25
Nie sa az tak drogie tam rzeczy zebys miala jaki kolwiek problem
1 kwietnia 2015, 09:42
Ja też trafiłam ze sklepu spożywczo-monopolowego do sklepu z ciuchami. Tak więc nie skreślaj się tak od razu. Doświadczenie jakieś już masz, kontakt z klientem też, więc głowa do góry i jazda na rozmowę!;)
Poczytaj trochę o tej marce, o jej historii, jak długo jest na polskim rynku itd., bo lubią często pytać o takie rzeczy na rozmowach kwalifikacyjnych.
Jeżeli chodzi o odegranie scenki, to teraz do głowy przychodzą mi dwie rzeczy, którymi możesz "zabłysnąć":
- rozpoznaj potrzeby klienta poprzez zadanie mu pytania otwartego (np. jakich butów pan szuka? zamiast: czy mogę jakoś pomóc?)
- prezentując produkt pamiętaj o zasadzie cecha+ korzyść (np. buty są zrobione ze skóry, a więc są naturalne, dopsują się do stopy, są miękkie itd).
1 kwietnia 2015, 11:20
Ja kiedys przez pare lat pracowalam w takim obuwniczym. To ze pracowalas w spozywczym to tylko Twoj atut i tego sie trzymaj. U nas byla dziewczyna ktora 8 lat pracowala w monopolowym a kierowniczka na kasie w tesco. Tym sie nie martw i nie wstydz. To zadne wyzsze sfery tylko normalna praca. Wcale jacys bogacze nie przychodza, owszem tez, ale czasem sie zdziwisz jakie "biedoki" potrafia kupic buty za kilkaset zl. Praca taka sobie, zalezy od sklepu. Wymagania u mnie byly z kosmosu, oddychac tylko pozwalali. Ale idz, daj z siebie wszystko i pamietaj ze niczym sie nie roznisz od nikogo.
1 kwietnia 2015, 15:46
no i jak z ta rozmowa bo czekam na final historii ;)
btw powodzenia dziewczyno!
1 kwietnia 2015, 19:30
Masz mało wiary w siebie i szybo się poddajesz. Jedyne co Ci grozi jak pójdziesz na rozmowę to, to że Cie nie zatrudnią. Jak każą sprzedać Ci torebkę to zachwalaj jej kolor, jakość np. skóra która nie zatrze się czy coś, to że jest teraz na czasie, ma uniwersalny fason, wygodny uchwyt. Każdy ma swoje gusta i guściki. To, że torebka Ci sie nie podoba to nie znaczy, ze klient musi o tym wiedzieć. A jak Cię to przerasta to nie szukaj pracy w sprzedaży, przynajmniej bezpośredniej. Jeżeli zdecydujesz się nie pójść na umówienie spotkanie to nie zapomnij powiadomić o tym odpowiednich ludzi, choćby sms-em. Zawsze mnie wkurzało, że ludzie mają tak mało kultury by najzwyczajniej powiadomić mnie o nie przybyciu na rozmowę kwalifikacyjną. Jakby myśleli, że człowiek nie ma nic innego do zrobienia tylko czekanie, aż książę czy księżnicza się zjawi ;-D
Edytowany przez agusia1210 1 kwietnia 2015, 19:33
1 kwietnia 2015, 20:14
Zepnij tyłek, odstawi winko, ogarnij pazurki, odpocznij i leć na rozmowę ;) Daj z siebie wszystko, ja trzymam kciuki i czekam na odzew.
2 kwietnia 2015, 00:51
nie przejmuj sie, warto isc do przodu a nie tylko w monopolowym. Masz doswiadczenie w sprzedazy, z pewnoscia bedzie to dla ciebie plus. Dobrze sie ubierz jezeli czujesz sie szaro, estetyczny makijaz, ladna fryzura, paznokcie.
2 kwietnia 2015, 17:49
No i narobiłaś. Weszłam na tę stronę i już jestem lżejsza o trzy stówki i dla kolejnych dwóch par butów muszę znaleźć miejsce. Możesz na tej rozmowie pochwalić się, że już im dwie pary butów sprzedałaś.
30 kwietnia 2015, 17:41
No i co, dostałaś tę pracę? Bo byłam tam oddać buty i była taka bardzo miła dziewczyna, która tam najwyraźniej od niedawna pracuje i chłopak, który lepiej się orientował i ją szkolił, gdzie co znaleźć w kompie. Ale dziewczyna z dużo lepszym zrozumieniem potrzeb klienta, bo jak jej powiedziałam, jakich konkretnie butów szukam, to od razu powiedziała, że nie ma, a chłopak chciał się wykazać i zaczął mi przynosić jakieś okropieństwa, albo nawet jak ładne, to zupełnie nie to, o co mi chodziło. Bo jak mówię - czółenka na niskim obcasie, w neutralnym kolorze, to chyba jest jednoznaczne? A facet przynosi mi oczojebne złote sandały na platformie. A za chwilę, owszem piękne, beżowe, ale wysokie szpilki, a ja potrzebuję buty, w których mogę stać osiem godzin bez bólu. Nie ustoję na wysokim obcasie. To za chwilę znowu buty z odkrytymi palcami i paskiem na pięcie. Dziewczyna od razu wiedziała, że nie ma sensu zawracać mi głowy czymś, czego na pewno nie chcę. To Ty byłaś?