- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2015, 16:11
Witam
Chciałam poruszyć temat związany z trzymaniem psów na łańcuchach czy w kojcach. Nie pytam o rady, tylko chciałabym poznać Waszą opinie na ten temat. Co sądzicie? Czy złe jest trzymanie psa w kojcu/na łańcuchu, czy gorsze jest trzymanie dużych psów w domu?
11 marca 2015, 11:44
Magiczna akurat to bardzo zależy od rasy.
Wypadek, a jakie rozwiązanie na ten wypadek? Powybijać wszystkie psy? Czy co proponujesz?
11 marca 2015, 11:45
W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
11 marca 2015, 11:46
Spójrz na jego mordkę, jaki jest wystraszony sytuacją. On przecież nie atakował by zabić, on bronił swojego pana. I to nie zależy od rasy, mój pies z pewnością też by mnie bronił, gdybym leżała na ziemi, a ktoś coś mi robił. Od tego ma się psy obronne by broniły.
W jego "mordce" widzę tylko wielkiego psa, który zagryzł człowieka. Może to dla Was dziwne, ale nie rozumiem tego uwielbienia dla psów. Dla mnie to po prostu zwierzęta. Oczywiście, nigdy bym takiemu nic nie zrobiła, nie kopię psów ani nic
11 marca 2015, 11:48
To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
Nie wiem kiedy ostatnio widziałam psa w kagańcu. Może mieszkam w słabej okolicy. U mnie na osiedlu ludzie spuszczają psy - małe i duże - ze smyczy, żeby sobie "pobiegały" pośród placów zabaw i alejek. Na wsi u mojego narzeczonego jeszcze gorzej. Tam to całe watahy biegają, jak zrobią komuś coś zlego, to oczywiście nagle są niczyje.
11 marca 2015, 11:48
To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
Ja również jestem za noszeniem kagańców, mój pies na spacery chodzi w kagańcu. Ale akurat ta historia nijak się ma do kagańca, bo pies był w domu, więc raczej tam nie ma potrzeby by ten kaganiec nosił.
11 marca 2015, 11:51
Nieszczęśliwy wypadek. Ryzyko posiadania psa. Dobrze, że to nie norma.
Mieszkam w Warszawie i ani razu nie widziałam psów puszczonych luzem. Bez kagańca się zdarzają, ale to też dość rzadko.
11 marca 2015, 11:52
Ja również jestem za noszeniem kagańców, mój pies na spacery chodzi w kagańcu. Ale akurat ta historia nijak się ma do kagańca, bo pies był w domu, więc raczej tam nie ma potrzeby by ten kaganiec nosił.To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
Ale niebezpieczny pies w domu podczas wizyty gości może byś uwiązany/zamknięty w innym pomieszczeniu itp.
11 marca 2015, 11:54
Ale niebezpieczny pies w domu podczas wizyty gości może byś uwiązany/zamknięty w innym pomieszczeniu itp.Ja również jestem za noszeniem kagańców, mój pies na spacery chodzi w kagańcu. Ale akurat ta historia nijak się ma do kagańca, bo pies był w domu, więc raczej tam nie ma potrzeby by ten kaganiec nosił.To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
11 marca 2015, 12:00
ale czy ten pies jest niebezpieczny? WQ takim wypadku wszystkie psy w wadze powyżej 5kg musimy klasyfikować jako niebezpieczne.Ale niebezpieczny pies w domu podczas wizyty gości może byś uwiązany/zamknięty w innym pomieszczeniu itp.Ja również jestem za noszeniem kagańców, mój pies na spacery chodzi w kagańcu. Ale akurat ta historia nijak się ma do kagańca, bo pies był w domu, więc raczej tam nie ma potrzeby by ten kaganiec nosił.To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
Dokładnie, wydaje mi się, że pies to nie typowy "zabijaka". Jeśli pies latał luzem po domu, gdy był gość to raczej agresywny nie był, zwykły, normalny pies. A zareagował tak bo bronił pana. Pewnie wcześniej nie miały miejsca sytuacje jakiejś podwyższonej agresji, w innym wypadku pies byłby zamykany, gdy ktoś by do domu przychodził.
11 marca 2015, 12:06
Dokładnie, wydaje mi się, że pies to nie typowy "zabijaka". Jeśli pies latał luzem po domu, gdy był gość to raczej agresywny nie był, zwykły, normalny pies. A zareagował tak bo bronił pana. Pewnie wcześniej nie miały miejsca sytuacje jakiejś podwyższonej agresji, w innym wypadku pies byłby zamykany, gdy ktoś by do domu przychodził.ale czy ten pies jest niebezpieczny? WQ takim wypadku wszystkie psy w wadze powyżej 5kg musimy klasyfikować jako niebezpieczne.Ale niebezpieczny pies w domu podczas wizyty gości może byś uwiązany/zamknięty w innym pomieszczeniu itp.Ja również jestem za noszeniem kagańców, mój pies na spacery chodzi w kagańcu. Ale akurat ta historia nijak się ma do kagańca, bo pies był w domu, więc raczej tam nie ma potrzeby by ten kaganiec nosił.To fakt, dlatego jestem za obowiązkowym noszeniem kagańców dla psów starszych niż 6 miesięcy.W przypadku, którego ja byłam świadkiem - pewnie nie, ale w sytuacji, którą podały media - zagryzł człowieka = zabił go. Jednocześnie być może uniemożliwiając uratowanie właściciela. Wiem, że tego nie zaplanował, ale gdyby wielki (groźny) pies był uwiązany lub miał kaganiec, to nie doszłoby do takich sytuacj.Nie zabił, chciał bronić. I co wobec tego? To tylko nieszczęśliwy wypadek i w efekcie powinno to nauczyć ratowników, że każdy powinien mieć specjalną pętle do łapania psa. Przynajmniej ze służb ratujących życie.
Nie wiem, w tym materialne wypowiadał się jakiś facet, że ta rasa jest szczególnie agresywna, trzeba mieć pozwolenie itd. - sądzę zatem, że są podstawy do zamykania go podczas wizyt.
edit: poza tym niejednokrotnie byłam gościem u kogoś, kto ma psa, taki pies napastliwie się ze mną "witał", nie ugryzł ani nic, ale skakał na mnie, jeden kiedyś porwał mi aż spodnie, nieraz mnie jakiś wybrudził łapami, obślinił itd. - właściciel się tylko śmiał i mówił "on się tak wita" - a gdzieś to mam, niech zabiera tego psa i gdzieś zamknie, bo mówiłam zawsze, że boję sie psów i nie lubię, gdy mnie w taki sposób "witają"
Edytowany przez madziutek.magda 11 marca 2015, 12:09