Temat: Jak często sprzątacie?

Hej :D 

Pytanie czysto (hehe, see what i did there?) z ciekawości :D Dzisiaj sprzątamy pół dnia i tak się zastanawiam jak to jest u Was.

Jak często:

1. Wycieracie kurze i odkurzacie podłogi

2. Myjecie podłogi

3. Myjecie okna i zmieniacie firanki

4. Zmieniacie pościel

5. Sprzątacie w trudno dostępnych miejscach np w łóżku pod stelażem, za szafkami, łóżkami itp

6. Sprzątacie łazienki

? :D

1. Wycieracie kurze i odkurzacie podłogi - raz na dwa tygodnie odkurzanie, kurze raz na 3 miesiące 

2. Myjecie podłogi -raz na rok ( w kuchni raz na dwa tygodnie)

3. Myjecie okna i zmieniacie firanki - raz na rok i raz na 3 lata

4. Zmieniacie pościel - raz na dwa tygodnie

5. Sprzątacie w trudno dostępnych miejscach np w łóżku pod stelażem, za szafkami, łóżkami itp - raz na 5 lat lub wcale (raczej ta druga opcja, meble mamy takie, że jak je raz odsuniesz od ściany to zamienią się w podpałkę co najwyżej;))

6. Sprzątacie łazienki - raz na dwa tygodnie 

U mnie jest brudno zazwyczaj :) Byłabym w stanie robić niektóre rzeczy częściej, ale u mnie w mieszkaniu nikt porządku nie docenia i nie zachowuje, więc to taka syzyfowa praca.

Jak często:

1. 3-4 razy w tygodniu odkurzam, kurze ścieram bardzo różnie.

2. po każdym odkurzaniu

3. zależnie od pogody, zwykle co dwa miesiące myję okna (firanek nie mam)

4. co 3-4 tygodnie, latem częściej

5. bardzo rzadko

6. raz na tydzień, plus obowiązkowe opłukanie kabiny po każdym prysznicu. zawsze mam też czystą umywalkę, bez zaschniętej pasty, kłaków ani śladów fluidu.

Lubię sprzątać, ale szkoda mi na to czasu - więc robię to szybko i niekoniecznie z doszorowywaniem każdego kąta. 

Pasek wagi

Sprzatam 2x w miesiacu, wiec przy tej okazji odkurzam podloge, scieram blaty, myje podlogi, od razu odsuwam wszystlie sprzety i meble, odkurzam sciany. Nie oplaca sie u mnie czesciej, moi wspoolokatorzy okropnie syfia i nikt nie sprzata procz mnie, a ja nie mam zamiaru latac za nimi ze szmata. U siebie w pokoju utrzymuje w miare porzadek, tylko ciuchy regularnie mam porozwalane (czyste) i notatki. Posciel zmieniam raz na 1-2 miesiace, musze ja upackac zeby zabrac sie za pranie. Jezeli myje okna to gora 1x w roku, firanek nie zmieniam (wynajmuje pokoje w mieszkaniach studenckich i wszelkie firanki od razu sciagam, to zbieracze kurzu, a ja nie widze sensu dokladac sobie pracy - wole nie latac na co dzien z mopem a raz na ruski rok, po prostu sprzatam po sobie na biezaco i nie przyczyniam sie do nanoszenia brudu). Codziennie wietrze pokoj. W kuchni pilnuje porzadku w swojej szafce, mam swoje rzeczy, regularnie myje zlew i moja czesc lodowki. Nigdy nie klade jedzenia na szafki czy stol, bo wiecznie sa uwalone czyms. Przed uzyciem wspolnych sztuccow nawet wyciagajac je z szafki to od nowa je myje (wspollokatorzy czesto wrzucaja brudne do szafki...). W lazience swoje kosmetyki trzymam w swoim koszyczku z daleka od syfu wspollokatorow, zawsze myje wanne przed uzyciem i splukuje po uzyciu. Nigdy nie chodze boso po podlodze - jeden ze wspoolokatorow biega na biezni na boisku krora jest wysypana jakimis kawalkami gumy; on chodzi w butach do biegania po domu i to roznosi, wszystko przyczepia sie do stop. Najwieszy klops jest w toalecie, bo wspollokatorzy wiecznie nie czyszcz muszli ze swojej kupy, nie splukuja kup i one sobie wesolo plywaja, nie splukuja moczu i on cuchnie, obszczywaja podloge, wspollokatorka obsikuje deske i nie sciera po sobie, czesto tez na desce sa kropelki krwi z jej okresu; najwiekszy cyrk jest gdy zapychaja papierem muszle i zamiast ja odetkac to czekaja az zacznie sie wylewac i ja cos z tym zrobie ;/. Juz kilka razy w ten sposob zalalo nam mieszkanie, a ze ja mam najblizej toalety pokoj to bylam najbardziej poszkodowana... jeszcze brudasy czesto uzywaja mojego jedzenia i naczyn gdy ich wspolne sa brudne i nikomu z nich nie chce sie umyc, a potem zoswiaja moje nayczynia brudne. Gdy ostatnio zaczelam krzyczec ze nie ruszac moich rzeczy albo je myc po uzyciu to wspollokatorka zaczela moje naczynia i garnki chowac w swoim pokoju, zebym sie nie czepiala ze brudne lezy w kuchni... Taka mala anegdotka dla czysciochow ; D

Robię wszystko systematycznie, bo żal mi potem całego dnia czy weekendu na sprzątanie.

1. Wycieracie kurze i odkurzacie podłogi - podłogi 3-4 razy w tyg, kurze z mebli ok 2 razy w tyg

2. Myjecie podłogi - 2 razy w tyg

3. Myjecie okna i zmieniacie firanki - 1-2 razy w miesiącu (firanek nie mam , nie mam problemu :P)

4. Zmieniacie pościel - co 2 tyg

5. Sprzątacie w trudno dostępnych miejscach np w łóżku pod stelażem, za szafkami, łóżkami itp  - tu już rzadziej, tzn pod meblami zawsze, bo mam meble na nóżkach, to wjedzie tam odkurzacz i mop, ale pod łóżkami (sofami) to tak bardziej od "święta" odsuwam czyli co 3 miechy i są kłaki kurzu :)

6. Sprzątacie łazienki - co dzień, co 2 dni chemikaliami (sedes, wanna, umywalka) podłogi j.w.

ja rzadko sprzątam ponieważ mieszkam sama i mój dom to nie apteka... no chyba ze spodziewam się gości to pucuje wszystko na błysk

wiecie...nie powiedzą nic a swoje pomysla...

1. Wycieracie kurze i odkurzacie podłogi  - odkurzam codziennie, przetarcie z kurzu co kilka dni

2. Myjecie podłogi - codziennie lub prawie codziennie. Mam białe panele i małe dziecko :PP Wózkiem o tej porze roku brudzi się najbardziej, więc zdarzyło mi się i 2-3 razy dziennie przecierać punktowo, tam gdzie było najmocniej brudne. Ale mycie 'z grubsza' jest co 2-3 dni. Jeśli nie trzeba odkurzać, to zamiatam.

3. Myjecie okna i zmieniacie firanki - Mycie okien co kilka miesięcy (dużo syfu w powietrzu i szyby są szybko szare). Firanka jest tylko w pokoju małego, wszędzie są rolety. Ponieważ jest jedna, to piorę ją co 2-3 miesiące, przy myciu okien i od razu wilgotną zawieszam tego samego dnia.

4. Zmieniacie pościel - kiedy trzeba. Jak robi się nieciekawa to zdejmuje i od razu piorę. Natomiast pranie samych poduszek i kołdry raz w roku latem w wyjątkowo gorący dzień, żeby szybko schło.

5. Sprzątacie w trudno dostępnych miejscach np w łóżku pod stelażem, za szafkami, łóżkami itp - A to różnie, zanim się urodził mały - tylko w okolicy świąt ;) teraz zdarza się i częściej, np przy okazji wyciągania zabawek czy innych przedmiotów zza łóżka, szafek. Skoro i tak mamy odsunąć ciężki mebel, to od razu bierzemy odkurzacz i mopa i tam sprzątamy. Pojemnik na pościel odkurzam i przecieram wilgotną ścierką jak się nazbierają paproszki.

6. Sprzątacie łazienki? - Wannę, kibelek i umywalkę kilka razy w tygodniu. Reszta co tydzień.

Rzeczy typu witrynki i stojące w nich szkła, szafki kuchenne (w sensie mycie frontów, półek, wyciągnięcie i przetarcie szklanek i talerzy) przed większym spędem znajomych i rodziny (urodziny, imieniny, święta). Wychodzi że raz na 2-3 miesiące :) Na szczęście nie robię tego całkiem sama, mąż włącza się w sprzątanie. I nie, nie jest od podnoszenia nóg w górę przy odkurzaniu :P Często to on odkurza i wyciera kurze a ja latam z mopem. I po mojej kontuzji kolana to on myje okna, ponieważ ja wolę nie wchodzić na nic żeby znów nie spaść ;)

Pasek wagi

Żeby odkurzać i zmywać podłogę codziennie jak niektóre z Was musiałabym nie pracować i mieć mnóstwo wolnego czasu :)

1. Kurze(1x 2 tyg) i odkurzanie(1x 1tydz.)

2.Zmywanie podłogi (1x2 tyg lub 1x3 tyg)

3. Myjecie okna(1x rok) i firanki (1xrok lub czasem rzadziej)

4. Pościel (1x na 3 lub 4 tyg)

5. Trudno dostepne miejsca (2, 3 razy w roku)

6. Łazienki (kibelki i reszta armatury 1x 1tyg, prysznic, rzadko używany 1 x miesiac)

Pasek wagi

wtedy gdy mi się chce :)

adele8 napisał(a):

Hej :D Pytanie czysto (hehe, see what i did there?) z ciekawości :D Dzisiaj sprzątamy pół dnia i tak się zastanawiam jak to jest u Was.

W Niemczech mieszkasz i sobie dupe sprzataniem zawracasz? Ja sobie wynajlem koreanska sprzataczke. Wbija co czwartek na 3h i sprzata wszystko na glanc :P no i jest mega tania w utrzymaniu.

Basti81 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Hej :D Pytanie czysto (hehe, see what i did there?) z ciekawości :D Dzisiaj sprzątamy pół dnia i tak się zastanawiam jak to jest u Was.
W Niemczech mieszkasz i sobie dupe sprzataniem zawracasz? Ja sobie wynajlem koreanska sprzataczke. Wbija co czwartek na 3h i sprzata wszystko na glanc :P no i jest mega tania w utrzymaniu.

W Niemczech przychodzi pani do sprzątania raz w tygodniu, ale w Polsce gdzie aktualnie jestem większość czasu mamy mniejsze mieszkanie i lepiej sprzątać samemu;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.