Temat: ubranka dla psów

Ubieranie psów jest dobre, ale tylko gdy służy jako ochrona np. przed mrozem, czy deszczem.

Puknijcie się w łeb, ja mam yorka, który nie ma sierści tylko włosy i jak pewnie zdążyłyście zauważyć takie pieską są, ze tak powiem, nisko osadzone i co? Mam pozwolić na to aby pies mi zamarzał? Dotykałyście kiedyś taki zmarznięty brzuszek, kiedy na dworze jest -10 stopni bez takiego kombinezonu? Pies mi się trzęsie z zimna, maksymalnie na 20 minut mogę wyjść i dla Was jego włosy (nie sierść!) jest wystarczające. Moja koleżanka też miała psa, który miał wlosy, raz z nim nie wyszła w kubraczku i zachorował, miał zapalenie płuc, nie dość, ze nie było ich stać na leczenie, to pieniądze poszły w błoto a pies zdechł.

Rozumiem, że różne sukieneczki, sweterki, jeszcze w lato to gruba przesada, ale wtedy gdy jest zimno czy mokro to raczej zrozumiałe. A argumenty, że psy nie są przystosowane na takie rzeczy mnie nie przekonują i stanę na głowie, aby pies dobrze się chował, bo nie po to wzięłam taką rasę piesków, aby przez jakieś uprzedzenia ludzi psa stracić wciągu tygodnia. Ja mam zwykły czarny kombinezon zakrywający plecy i brzuch psa i jest ok. Nosi wczesną i późną zimą i nie przeszkadza mu to.

sory ale tutaj sie z wami nie zgodze ze to debilizm gdzy ja sama kupuje mojemu psu ubranka... nie dawno go dostalam ma jakies 2 3 miesiace i jest zima wiec wyobrazcie sobie cos sie z nim dzialo jak wychodzilismy na spacer... myslalam ze zamarznie..postanowilam mu kupic ubranoko i co!!!???? i nie jest mu juz zimno wiec nie pieprzcie glupot za przeproszeniem ze to idiotyzm

monika i olga co sie tak bulwerujecie????? :) przeciez jak jeden maz i jedna zona kazdy tu napisal dokladnie to co wy... ze ubranka "tak" jesli maja chronic ...ale "nie" jesli maja zdobic.