- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 stycznia 2015, 16:11
Ma ktoś polubione to na fb??
Zauważyłam,że szczupłe dziewczyny udostępniają tam swoje zdjęcia i są "załamane" soją figurą bo są żekomo za grube.. A dziewczyny które ewidentnie powinny schudnąć choćby dla zdrowia są dumne z siebie.. Ale to chyba nie jest zdrowe żeby dziewczyna mająca 18 lat ważyła 90kg i jeszcze była z tego dumna
Edytowany przez 4e455376353621cf2e6b71d63aee51de 23 stycznia 2015, 16:12
25 stycznia 2015, 08:00
Nie zgodzę się. Jedzenie trzeba kupić, ale nie trzeba do koszyka wkładać tych śmieci. Można mieć do tego takie samo podejście jak ty do alkoholizmu. Przecież alkohol jest na półkach sklepowych, ale wystarczy po niego nie sięgać. To samo jest ze słodyczami.
tylko alkoholu nie kupisz-nie masz, nie zaczynasz pić-nie ciągnie Cię aż tak mocno. A kupujesz jedzenie - nawet zdrowe, ale zaczynasz jeść i chcesz więcej i więcej. To jest uzależnienie, tylko że "substancji" uzależniającej nie możesz odstawić w 100%.
Mechanizm to zasada działania, a to, że ktoś odczuwa coś jako trudniejsze czy łatwiejsze, to zupełnie inna sprawa. Przypadłości, które spotykają akurat nas zawsze będą tymi najgorszymi, najcięższymi i w ogóle naj ;)
sposób wyjścia to też działanie, więc nie wiem czemu przyczepiłaś się tego słowa? wypowiadając się tutaj, nie mówię o sobie. Bo mimo że tak - jestem gruba, to uzależniona od jedzenia nie jestem.
25 stycznia 2015, 10:23
tylko alkoholu nie kupisz-nie masz, nie zaczynasz pić-nie ciągnie Cię aż tak mocno. A kupujesz jedzenie - nawet zdrowe, ale zaczynasz jeść i chcesz więcej i więcej. To jest uzależnienie, tylko że "substancji" uzależniającej nie możesz odstawić w 100%.Nie zgodzę się. Jedzenie trzeba kupić, ale nie trzeba do koszyka wkładać tych śmieci. Można mieć do tego takie samo podejście jak ty do alkoholizmu. Przecież alkohol jest na półkach sklepowych, ale wystarczy po niego nie sięgać. To samo jest ze słodyczami.sposób wyjścia to też działanie, więc nie wiem czemu przyczepiłaś się tego słowa? wypowiadając się tutaj, nie mówię o sobie. Bo mimo że tak - jestem gruba, to uzależniona od jedzenia nie jestem.Mechanizm to zasada działania, a to, że ktoś odczuwa coś jako trudniejsze czy łatwiejsze, to zupełnie inna sprawa. Przypadłości, które spotykają akurat nas zawsze będą tymi najgorszymi, najcięższymi i w ogóle naj ;)
Wychodzi na to, że jesteś po prostu ignorantką.
Myślisz, że te osoby są uzależnione od jakiś serków wiejskich, warzyw i brązowych produktów (chleb, makaron, ryż) czy od cukru i innej chemii tam zawartej?
Naprawdę aż się przykro robi jak się czyta, że ktoś myśli, że alkoholik może sobie tak łatwo wyjść z nałogu, bo wystarczy tylko wódki nie kupować! A osoby uzależnione od niezdrowego żarcia są w sytuacji milion razy gorszej od alkoholików.
Przykre.
W ogóle weź zauważ jeszcze, że w naszej kulturze alkohol jest ściśle związany z życiem towarzyskim i nie ma go chyba tylko na przyjęciach dla dzieci. I co? Alkoholik ma z domu nie wychodzić? Przecież to super łatwe! Wystarczy, że tylko nie sięgnie po kieliszek, nie? A osoba uzależniona od jedzenia po coś słodkiego.
MECHANIZM jest podobny.
Edytowany przez Karmilka 25 stycznia 2015, 10:25
25 stycznia 2015, 10:43
Wychodzi na to, że jesteś po prostu ignorantką. Myślisz, że te osoby są uzależnione od jakiś serków wiejskich, warzyw i brązowych produktów (chleb, makaron, ryż) czy od cukru i innej chemii tam zawartej?Naprawdę aż się przykro robi jak się czyta, że ktoś myśli, że alkoholik może sobie tak łatwo wyjść z nałogu, bo wystarczy tylko wódki nie kupować! A osoby uzależnione od niezdrowego żarcia są w sytuacji milion razy gorszej od alkoholików.Przykre.W ogóle weź zauważ jeszcze, że w naszej kulturze alkohol jest ściśle związany z życiem towarzyskim i nie ma go chyba tylko na przyjęciach dla dzieci. I co? Alkoholik ma z domu nie wychodzić? Przecież to super łatwe! Wystarczy, że tylko nie sięgnie po kieliszek, nie? A osoba uzależniona od jedzenia po coś słodkiego.MECHANIZM jest podobny.tylko alkoholu nie kupisz-nie masz, nie zaczynasz pić-nie ciągnie Cię aż tak mocno. A kupujesz jedzenie - nawet zdrowe, ale zaczynasz jeść i chcesz więcej i więcej. To jest uzależnienie, tylko że "substancji" uzależniającej nie możesz odstawić w 100%.Nie zgodzę się. Jedzenie trzeba kupić, ale nie trzeba do koszyka wkładać tych śmieci. Można mieć do tego takie samo podejście jak ty do alkoholizmu. Przecież alkohol jest na półkach sklepowych, ale wystarczy po niego nie sięgać. To samo jest ze słodyczami.sposób wyjścia to też działanie, więc nie wiem czemu przyczepiłaś się tego słowa? wypowiadając się tutaj, nie mówię o sobie. Bo mimo że tak - jestem gruba, to uzależniona od jedzenia nie jestem.Mechanizm to zasada działania, a to, że ktoś odczuwa coś jako trudniejsze czy łatwiejsze, to zupełnie inna sprawa. Przypadłości, które spotykają akurat nas zawsze będą tymi najgorszymi, najcięższymi i w ogóle naj ;)
Nie twierdzę, że wyjście z alkoholizmu jest łatwe.
a jeżeli już piszesz czy myślę, że to od zdrowych rzeczy jest uzależnienie - nie. Ale tak samo można powiedzieć: jeden kieliszek wina od czasu do czasu ma pozytywny wpływ na zdrowie, ale alkoholik nawet tego jednego kieliszka wypić nie może bo duże prawdopodobieństwo że go "wciągnie". I wiem o czym piszę, znam alkoholika, który 15 lat temu wpadł w to, po 5 latach opamiętał się i przestał pić. Ale niecały rok temu wypił jeden kieliszek, i znów zaczął popijać. Teraz walczy, nie pije już jakiś czas, ale trzyma się tylko gdy nie pije WCALE.
Skoro mechanizm uzależnienia, jak sama twierdzisz, jest podobny, to i skutki też.
25 stycznia 2015, 11:02
Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
Co za bzdury.
25 stycznia 2015, 12:04
Dla mnie to patologia i tyle. Nigdy nie zrozumiem, jak można akceptować otyłość i uważać, że jest w niej coś pięknego. Chore. Co innego parę kilo za dużo, normalna sprawa. Lekka nadwaga może mieć dla niektórych jakieś walory estetyczne, ale potężna? Tylko dla zboczeńców, reszta samą siebie oszukuje bo jest leniwa/nie umie się wziąć w garść.
25 stycznia 2015, 20:19
Co za bzdury.Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
Jasne, że bzdura. Żeby być piękna trzeba spełniać kryteria bycia piękna.
25 stycznia 2015, 21:38
Jasne, że bzdura. Żeby być piękna trzeba spełniać kryteria bycia piękna.Co za bzdury.Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
Piękno, nie oznacza, że każda musi być chuda lub szczupła. I nie koniecznie otyła. Choć tu zależy o budowę ciała.
27 stycznia 2015, 19:09
Piękno, nie oznacza, że każda musi być chuda lub szczupła. I nie koniecznie otyła. Choć tu zależy o budowę ciała.Jasne, że bzdura. Żeby być piękna trzeba spełniać kryteria bycia piękna.Co za bzdury.Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
Jak to kiedyś ktoś słusznie zauważył, piszesz niczym joda w stanie upojenia :)
Przede wszystkim trzeba mieć odpowiednie wymiary i proporcje ciała. Chyba, że masz na myśli jakieś niszowe poczucie piękna. Dla wąskiej grupy ludzi piękne są karlice, otyłe lub po prostu jeszcze dzieci ....
27 stycznia 2015, 19:32
Jak to kiedyś ktoś słusznie zauważył, piszesz niczym joda w stanie upojenia :) Przede wszystkim trzeba mieć odpowiednie wymiary i proporcje ciała. Chyba, że masz na myśli jakieś niszowe poczucie piękna. Dla wąskiej grupy ludzi piękne są karlice, otyłe lub po prostu jeszcze dzieci ....Piękno, nie oznacza, że każda musi być chuda lub szczupła. I nie koniecznie otyła. Choć tu zależy o budowę ciała.Jasne, że bzdura. Żeby być piękna trzeba spełniać kryteria bycia piękna.Co za bzdury.Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
To samo mogę napisać o tobie, że tez piszesz jak joda w stanie upojenia. I nie mam na myśli niszowych poczucia piękna.
27 stycznia 2015, 20:15
To samo mogę napisać o tobie, że tez piszesz jak joda w stanie upojenia. I nie mam na myśli niszowych poczucia piękna.Jak to kiedyś ktoś słusznie zauważył, piszesz niczym joda w stanie upojenia :) Przede wszystkim trzeba mieć odpowiednie wymiary i proporcje ciała. Chyba, że masz na myśli jakieś niszowe poczucie piękna. Dla wąskiej grupy ludzi piękne są karlice, otyłe lub po prostu jeszcze dzieci ....Piękno, nie oznacza, że każda musi być chuda lub szczupła. I nie koniecznie otyła. Choć tu zależy o budowę ciała.Jasne, że bzdura. Żeby być piękna trzeba spełniać kryteria bycia piękna.Co za bzdury.Ja jestem zdania musisz być zdrowa aby być piękna więc otyłość to raczej wyklucza
Oczywiście, że możesz napisać. Jak byłem w przedszkolu też się przekomarzałem w stylu "ty też jesteś gupi" ...