Temat: Szybki i prosty sposób na ugotowanie jajek bez skopupek

Obecnie codziennie gotuje 3 jajka do sałatki na śniadanie, ale denerwowało mnie ich obieranie - zajmowało dużo czasu i często białko odchodziło razem ze skorupką.
Najpierw próbowałem ugotować jajka po francusku/w koszulkach, ale nie jest to takie proste i cześć białka jest tracona, bo zostaje w wodzie.
Potem gotowałem jajka poprzez wbicie ich do szklanej (szkło jest obojętne chemicznie więc nie wydziela żadnych szkodliwych substancji) miseczki zanurzonej w garnku z wodą, ten sposób jest prawie ok - jajka gotują się szybko, widać w jakim stopniu są ugotowane, ale białko przywiera do szkła i potem ciężko to domyć.
Ostatnio wpadłem na pomysł, żeby miseczkę szklaną zastąpić silikonową (nie powinno przywierać białko) i taką kupiłem, ale ze względu na to że silikon ma słabą przewodność cieplną jajka gotują się bardzo długo, a i tak białko trochę przywiera, poza tym podczas gotowania czuć silikon.

Także jak narazie najlepszym wyjściem jest szklana miseczka, albo po prostu tradycyjne obieranie jajek.

Proszę o propozycje.

Co do wynalazku EGGIES, fragment opinii: "nie można wyjąć jajka z pojem­nika bo przy­lega do pla­stiku i ciężko umyć te pojem­niczki"
Sylikonowe wynalazki firmy Lekue raczej są za drogie, a myślę, że sprawowałyby się podobnie jak miska silikonowa.

Jajka w szklanej miseczce to tzw. jajko po wiedeńsku. Zawsze robię je smarując wcześniej miseczkę odrobiną masła  co ułatwia późniejsze zmywanie naczynia. Naczynie wysmarowane masłem wstawiam do wody, jak masło się rozpuści to wbijam jajka i gotuję. 

do wody dolewam octu  szybko mieszam wode,robi sie wir i tam wbijam jajka zagartajac bialko lyzka na jajko.dlugo nie gotuje bo chce miec plynne zoltko.a zeby jajka latwo sie obieraly nalezy wode sporo posolic.

Pasek wagi

panna.e może i po wiedeńsku, jak zwał tak zwał ;)
Właśnie wpadłem na pomysł - do sałatki zawsze dodaję masła pokrojonego w kostkę (chleba, zbóż i ogólnie produktów wysokowęgowodanowych nie jem na co dzień), roztopię to masło w miseczce i na nim ugotuję jajka, powinno lepiej odchodzić :)
lola7777 ocet jest toksyczny, wiem że w małych dawkach nie spowoduje żadnych negatywnych objawów, ale nie wiadomo jakie jest jego długotrwały wpływ więc wolę unikać, poza tym nawet z octem część białka się marnuje. Soliłem wodę w której gotowałem jajka, ale i tak często białko odchodziło ze skorupką.

Dziękuję za odpowiedzi i czekam na kolejne pomysły, idę przetestować gotowanie jajek po wiedeńsku na roztopionym maśle ;)

Dla mnie te wszystkie kombinacje wydają się bardziej czasochłonne niż obranie jajka. Ja jajko gotuję, potem zalewam zimną wodą, leży w niej około 10 sekund i potem obieram, nigdy mi nie odchodziło białko ze skorupką.

gotuj dłużej , albo wystudz pożadnie zanim zaczniesz obierać , z ciekawości zajrzałam w wyszukiwarke i znalazłam sposób n ugotowanie jajka w woreczku/folii

Mi obieranie nigdy nie zajmuje dłużej niż 5 sekund (rozbijam i skorupka pięknie odchodzi w 2-3 płatach)

A jak gotujesz, tzn ile czasu? Jakie kupujesz jajka? Ja zawsze z wolnego wybiegu, jak parę razy miałam do czynienia z jajkami od kur-zombie to faktycznie dziwnie się zachowywały :P

endless.time ja też zawsze po ugotowaniu wkładałem jajka do zimnej wody, ale i tak często białko odłaziło ze skorupką. Jednak umycie szklanej miski zajmuje mniej czasu niż obranie 3 jajek ;)

ewwwulek wolę jajka z płynnym żółtkiem więc dłuższe gotowanie odpada. Tworzywa odpadają, nie wiadomo co z niego przejdzie do jajka podczas gotowania, a ksenoestrogenów wolę unikać, na wykopie widziałem komentarz żeby gotować w prezerwatywie, ale jakoś odrzuca mnie ten sposób :P


ellacotta gotowałem w ten sposób, że wrzucałem jajka do zimnej wody i dopiero włączałem gaz, gotowałem już nie pamiętam ile czasu od momentu zagotowania wody, ale tyle żeby żółtko było płynne. Co do jajek to albo kupuję najtańsze, albo mam od babci, nie zauważyłem różnicy w obieraniu, może przyczyną było to że nie wrzucałem jajek do wrzątku.

Chyba jednak lepszego sposobu niż szklana miseczka nie ma.

A solisz porządnie wodę jak gotujesz jajka? Woda na jajka musi być właściwie przesolona. ja wkładam do zimnej wody i dopiero gotuję. A potem jajko trzeba wyjąć i przelać zimną wodą, na tyle żeby je móc obierać.
Obieranie jajek to sekunda roboty, szczególnie jak je obtłuczesz od czubków  i zrolujesz w poprzek przed rozpoczęciem obierania (delikatniej gdy masz miękkie żółtko, bo jajko jest wtedy bardziej plastyczne). Właściwie ściągasz skorupki jednym ruchem... Mam wrażenie, że 90% facetów jakich znam przerasta obieranie jajek na twardo :-/
Dla mnie te wszystkie kombinacje opisane wyżej to strata czasu :-) ale co kto lubi.

meryZpakamery Tak, solę, sypię sól z pojemnika na oko, także woda jest przesolona. Też gotuję w taki sposób jak Ty, ale sekret tkwi chyba w obtłuczeniu i zrolowaniu jajek, bo dzisiaj zrobiłem tak jak w TYM filmiku i jajka łatwo się obrały. Także jak narazie pozostaję przy gotowaniu jajek w skorupkach, ale z nowym sposobem obierania. Szkoda że nikt wcześniej o tym nie wspomniał, skoro dla kobiet to takie oczywiste ;)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.