3 stycznia 2011, 22:02
poklócilam sie dziewczyna mojego brata ciotecznego oj bardzo, doprowadzilo to do tego ze musialam sie wyprowadzic, na pozegnanie powiedziala - "niech Ci ziemia lekka bedzie", jak myslicie o co jej chodzilo, ja na poczatku zrozumialam to jako zyczenia mi szybkiej smierci ale teraz juz sama nie wiem, to bylo w pozytywnym czy negatywnym sensie? jakie jest Wasze zdanie?
3 stycznia 2011, 22:07
jejku!! jakas porąbana! jak dla mnie to skojarzenie ze śmiercią ;( no przeciez to ma takie znaczenie....;[
3 stycznia 2011, 22:09
a ja bym to zrozumiała tak : powodzenia (z pogardliwym uśmieszkiem) . Nie ma tragedii.
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
3 stycznia 2011, 22:24
"niech ci ziemia lekką będzie": pożegnanie zmarłego
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15700
3 stycznia 2011, 22:30
Może chciała powiedzieć coś mądrego a jej nie wyszło ... :) Nie zna po prostu znaczenia tego wyrażenia :)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: No Tutaj
- Liczba postów: 858
24 maja 2011, 11:54
niech ci w zyciu sie powiedzie...w ironicznym znaczeniu