Temat: pomóżcie...Praca w salonie ślubnym

Kochane Vitalijki, chciałabym znów poprosić Was o radę! Znalazłam dziś w sieci ogłoszenie o pracę w salonie ślubnym. Wysłałam CV, po 3 godzinach zadzwonił facet i zaprosił na spotkanie na jutro. Chodzi mi o to,że nie wiem czy mam to  traktować jako rozmowę kwalifikacyjną? Nic o niej nie mówił, powiedział o spotkaniu ale mogę to odebrać również jako rozmowę. Czy któraś z Was ubiegała się kiedyś o pracę w salonie ślubnym? Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej raz w życiu, w biurze nieruchomości. W takim salonie nie wiem jak to może wyglądać? I czy spotkanie w sprawie pracy to zawsze musi być rozmowa kwalifikacyjna?  Mam nadzieję,że mi coś podpowiecie, pomożecie. Trochę jestem zdenerwowana-od kilku miesięcy szukam pracy, bezskutecznie .Nie chcę się napalać i potem rozczarować.
no to chyba logiczne ze zawszonili do Ciebie zapraszajac na "spotkanie" zeby porozmawiac a nie wypic kawe wiec mozesz to smialo nazwac rozmowa kwalifikacyjna :p
Nie rozumiem w ogole Twojego pytania :p 

powodzenia xD to Bardzo wymagajaca praca ale jesli masz do tego "serce" to musi byc super :) 
niedawno wybieralam swoja suknie i juz na forach widzialam wczesniej o wszystkich sprzedawczyniach w kolejnych sklepach ; ) 
Jesli Ciebie zaprosil na spotkanie, to widocznie odpowiada mu Twoje cv i z pewnoscia bedzie to rozmowa kwalifikacyjna. 
Poradzisz sobie, w interencie jest wiele przykladowych pytan i odpowiedzi , mow jak najwiecej o swoich zaletach i pozytywach, umiejetnosciach. Nie nastawiaj sie na najgorsze , mysl POZYTYWNIE 
Powodzenia  zycze! 

> no to chyba logiczne ze zawszonili do Ciebie
> zapraszajac na "spotkanie" zeby porozmawiac a nie
> wypic kawe wiec mozesz to smialo nazwac rozmowa
> kwalifikacyjna :pNie rozumiem w ogole Twojego
> pytania :p powodzenia xD to Bardzo wymagajaca
> praca ale jesli masz do tego "serce" to musi byc
> super :) niedawno wybieralam swoja suknie i juz na
> forach widzialam wczesniej o wszystkich
> sprzedawczyniach w kolejnych sklepach ; ) 

Wiem, że zaprosił mnie na rozmowę a nie kawę ;] Chodziło mi bardziej o to, czy każda rozmowa w sprawie pracy opiera się na tych durnych (moim zdaniem) schematach i niby psychologicznych pytaniach , od których aż roi się w sieci. Przygotowywałam się do pierwszej rozmowy kw. i uważam,że niektóre pytania przygotowywane są przez jakichś niespełnionych psychologów, a osoby które takie rozmowy przeprowadzają czują satysfakcję,że mogą zgrywać takich co to się znają na ludziach. Miałam złe doświadczenie związane z moją pierwszą rozmową o pracę, zostałam potraktowana z góry, atmosfera była nieprzyjemna-może dlatego teraz boję się,że będzie tak samo.

Ja bez względu kto dzwoni i pyta czy to ja i czy ja aplikowałem to zawsze w garniak i jadę na rozmowę:) Będzie dobrze!
aaa 
jasne ze nieee myslisz ze pracodawca wchodzi do google i sciaga liste pytan ? Pyta o to co go interesuje w zwiazku z praca i patrzy jaka jestes Ty i jak sie zachowujesz.  zwlaszcza w takiej pracy gdzie NAJWAZNIEJSZA jest relacja z klientkami . 
sa pytania ktory kazdy zadaje o np doswiadczenie ale to jasne.. 

> aaa jasne ze nieee myslisz ze pracodawca wchodzi
> do google i sciaga liste pytan ? Pyta o to co go
> interesuje w zwiazku z praca i patrzy jaka jestes
> Ty i jak sie zachowujesz.  zwlaszcza w takiej
> pracy gdzie NAJWAZNIEJSZA jest relacja z
> klientkami . sa pytania ktory kazdy zadaje o np
> doswiadczenie ale to jasne.. 

Przejrzałam wiele stron z pyt z rozmów kw. Są pewne kategorie i do każdej sa określone pytania. Oczywiście,że pracodawca nie ściąga listy tylko pyta o to, co go interesuje. Mnie natomiast interesuje to, czy zawsze rozmowa kw jest sztywnym , oficjalnym i stresującym spotkaniem? Jak już wspomniałam-akurat ja mam złe wspomnienia, dlatego chciałabym żeby wypowiedziały się osoby które bywały na takich rozmowach częściej i mogą powiedzieć coś więcej. I nie ukrywam,że liczę na jakieś porady i wskazówki wynikające z waszych doświadczeń-na co uważać, na co zwrócić uwagę, jak wywrzeć jak najlepsze wrażenie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.