Temat: pierwszoroczni studenci prawa!

Są tutaj jacyś, a może niektórzy z was mają już pierwszy rok za sobą? Dużo musicie/musieliście się uczyć w ciągu semstru? Kiedy mniej więcej zaczęliście takie ostre zapierdzielanie z nauką do sesji? Boję się trochę tego, bo nie wiem jak to wszystko wygląda i mniej więcej czego się spodziewać, mimo, że teraz w miarę systematycznie się uczę.

UJ? Jestem na 3 roku. Jeśli uczysz się systematycznie, to tym lepiej dla Ciebie. Jednak ja pamiętam, że na 1 roku bardzo mało robiłam w ciągu roku, a sesja zimowa to też w zasadzie była bajka. No ale to też kwestia tego, jakie masz przedmioty. Nie na wszystko nawet na 1 roku da się nauczyć w góra trzy dni, choć są przedmioty, na które się owszem da.

Pasek wagi
wystarczy że się pouczysz tydzień przed sesja, w trakcie roku to raczej nie bo jest mało zaliczeń. jest czas na imprezy i poznawanie prawników którzy cię zatrudnia jako sekretarkehehe

Wszystko zależy jakie masz przedmioty. Pamiętam, że w zimie miałam doktryny, gospodarczą i wdp - nie namęczyłam się jakoś przesadnie, czasu też te przedmioty nie pochłaniały dużo. Na lato miałam 11 egzaminów, w tym oczywiście konstę, logikę, rzym, php, koronę, pmp i jeszcze kilka niżej punktowanych przedmiotów i to była droga przez mękę (a nic nie przełożyłam sobie na wrzesień). Uczyłam się w miarę regularnie przez cały rok, tak już twardo ślęczeć nad książkami zaczęłam jakoś dwa tygodnie przed konkursem z konsty (a on był chyba początkiem maja). 

Ja już jestem na V roku (ufff... :D)

Na pierwszym roku, pierwszy semestr był banalnie prosty - z perspektywy czasu, bo oczywiście wtedy panikowałam bardzo! Ja miałam logikę, historię ustroju, prawoznawstwo, legal english i łacinę - normalnie słównictwo, gramatykę, pisanie, czytanie, mówienie, a nie tylko sentencje, to było gorsze niż logika, no i biblię (studiuję na KULu :PP). A w drugim semestrze najgorszy był rzym, wiadomo.

Moja rada - uczyć się systematycznie i jak już się zaczną przedmioty dogmatyczne, to robić duuuuuuuużo kazusów, bo nic tak nie utrwala wiedzy, jak wykorzystanie jej w praktyce. I jeśli masz taką okazję, to łap możliwość kontaktu z klientem. Ja już od trzeciego semestru (jeszcze byłam zielona, po ogólnej części cywila i końście!) zaczęłam udzielać się w uniwersyteckiej poradni prawnej. Początkowo tylko się przyglądałam, ale dużo czytałam, sama się uczyłam i wiernie przechodziłam ścieżki wtajemniczenia :) Obecnie zarządzam całą sekcją rodzinną a krio nie ma dla mnie tajemnic! To jest najlepsze, co mogły mi dać te studia :)

EDIT: A teraz zamiast szukać na lexie orzeczeń do magisterki, to siedzę na vitalii :D

Pasek wagi

Jestem na 3 roku. Jak patrze z perspektywy 1 rok to banal. Nie bylo ciezko. Najghorsza dla mnie byla logika prawnicza. Niemniej studia strasznie mnie wykanczaja zwlaszcza psychicznie. Presja, wyscig szczurow. Gdyby ktos kiedys zapytal czy pilecam prawo, a ma inna alternatywe, polecilabym inny kierunek. Mimo ,iz sama o tym marzylam i dalej marze. Czasem jednak zastanawiam sie czy te studia sa warte np moich klopotow z sercem, ktorych przed studiowaniem nie bylo. Pozdrawiam i zycze powodzenia, Ewelina :)

jestem na 2 roku ... na pierwszym w pierwszej sesji mialam prawo rzymskie , wstep do prawoznastwa , logike , etyke prawnicza , ti chyba i jeszcze cos ,nie pamietam ..ale nie przemeczalam sie , jedynym przedmiotem do ktorego podczas sesji uczylam sie dluzej niz 2 dni bylo chyba prawo rzymskie ale to tez jakos tydzien ... caly semestr dobrze sie bawilam ... w drugim bylo trudniej bo php i hpp ,doktryny  i socjologia gdzie biorac pod uwage fakt ,ze nienawidze historie pierwsze dwa byly meczarnia .... ale rowniez w trakcie semestru uczylam sie tylko z socjologii bo robil czesto kolosy , sesje zdalam ... teraz jestem na 2-gim roku i juz widze ,ze pierwszy to nic .... prawdziwa nauke wlasnie dopiero zaczynam , kiedy nagle posypaly sie kolosy z cywila , miedzynarodowego i administracyjnego jak grom z jasnego nieba a do tego drugi kierunek .... ciesz sie pierwszym rokiem i sie nie przejmuj :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.