- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Dworczyna
- Liczba postów: 1193
1 stycznia 2011, 23:00
Wytłaczycie mi może o co chodzi z tym obrazem ? Natknełam sie dzisiaj na demotach w poczekali na 8 stornie na taki obraz.Nawet nie dojechałam do konca popisu bo szybko zamknełam kompa.Nie wiem co jest ale serce mi bije jak oszalałe i kreci mi sie w głowie.Dzisaj czułam sie bardzo dobrze (nie pilam na sylweststra ) Jest to obraz który przedstawia 2 dzieci chlopca i dziewczynke i jakieś okna w oddali ? Moze mi ktos wytłumaczyc przepraszm za taki temat
1 stycznia 2011, 23:54
olga ale mi nie chodzi o to co ktos zrobi z Twoim cialem po smierci..tylko co wg Ciebie dzieje sie ze czlowiek umiera... uwazasz ze dzialasz teraz jak robot?? no bo jesli nie wierzysz ze masz dusze to tak jakbys dziala jako machina przez kogos stworzona... ktora ktos kontroluje i wylacza w odpwowiednim momencie...jak to tak rozumiem Twoje myslenie ?:)
1 stycznia 2011, 23:59
No dlatego Ci mówię
Dla mnie- nie ma nic. Kwestia ciała hehe. I nie uważam, ze ktoś mną steruje i w pewnym momencie, kiedy uzna to za odpowiednie odłącza mnie od świata żywych. Myślę, ze potem nic nie ma, człowiek przestaje istnieć
Ale też jest kwestia co mam rozumieć poprzez słowo dusza?
2 stycznia 2011, 00:03
no dusza jak dla mnie to cso ponad cialem... nie da rady pewnych rzeczy opisac slowami bo to sa rzeczy ktore dla ludzkiego umyslu sa niepojete gdyz my mamy tylko ograniczone pole wyobrazni:) np tak jak nie jest czlowiek w stanie wyobrazic sobie nieskonczonosci kosmosu...bo w ludzkim przeswiadczeniu wsyztsko ma poczatek i koniec... tak samo dusza to cos czego czlowiek nie widzi..tak jak Bog..nie widzisz ale wierzysz / lub nie wierzzysz .
a czym dla Ciebie jest dusza??
2 stycznia 2011, 00:06
no i jak wyjesnilabys te wsyztskie zjawiska ktore naprawde mialy miejsca..te nadprzyrodzone (nazwijmy je tak) ...egzorcyzmy, dusze opetane itd... to co ogladamy na filmach np Egzorcyzmy Emily Rose wilu osobom naprawde sie przytrafia :)
oczywiscie mozna w to nie wierzyc i szukac logicznego wyjasnienia...ale ja akurat naleze do osob ktore uwazaja ze poza nami ludzmi jest o wiele wiecej ...wlasciwie my ludzie to jak dla mnie tylko malutki skrawek tego co istanieje ...
2 stycznia 2011, 00:07
Wiesz bo często się spotykam z definicja, ze dusza jest odpowiedzialna za nasze dobre/ złe cechy. Dusza dyktuje naszą moralność itp W sumie Twoja definicja jest ok bo też uważam, ze jakby było coś takiego to byłoby poza ciałem, coś niedostępnego
W takim razie dusza- to ja. Czy to ze nie wierzę w coś takiego jak dusza daje sygnał, ze nie istnieje? No nie wiem...hehe
2 stycznia 2011, 00:11
oo nie ja nie uwarzasm zeby to dusza dyktowala nam nasze sumienie :) to jest nasz wybor..i podjecie dobra i zla nie jest wcale niepojete :) to jaki bedziemy miec system wartosci to jest raczej podyktowane juz dziecinstwem, wychowaniem., srodowiskiem w jakim sie wychowujemy, zasadami jakie wpoja nam rodzice :) natomiast dusza...no to cos co nie starzeje sie razem z naszym cialem...to cos co nie jest piekne czy brzydkie...kurcze ciezko ubrac w slowa...
fajnie ten temat jest przedstawiony w filmie "miedzy niebem a pieklem"
2 stycznia 2011, 00:14
Co do opętania- zazwyczaj przytrafia się ludziom, którzy mają problemy, nie mogą sobie z nimi poradzić, nie otrzymali wsparcia, siedzi to wszystko w nich i kumuluje się, aż w końcu ktoś zdiagnozuje to jako opętanie, ale nie wiem bo jakoś nigdy się tym nie interesowałam. Życie jest w naszych rękach. A co z ludźmi wierzącymi w jakieś horoskopy, magie czy z tymi czarnymi kotami? Sami sobie sprawiają problem, wmawiają sobie coś.A w ogóle nie wierzę , że ksiądz, osoba ze mna na równi, może mnie od czegoś uratować skoro ja (czy osoba opętana) sobie z tym nie poradziłam
2 stycznia 2011, 00:20
temat opetania to tez temat ciezki.... ja generalnie nie wierze ani w kosciol ani w ksiezy a tym bardziej ich jakas nadludzka moc :) dla mnie ksiadz to zwykla osoba ktora ma zawod w sutannie i za to bierze kase... natomiast wiem tez ze sa ksieza z powolania ale to odrebny temat.
Wiesz z egzorcyzmach nie chodzi o wladze jaka milaby ksiadz tylko o obecnosc i walke Boga z diablem? zlem? jakkolwiek to nazwiesz....
czasem sama sie zastanawiam czy wierze w Boga... moze nie mam odwagi sama przed soba wyznac ze nie wierze :/ wim napewno ze wierze w zycie pozaludzkie, wierze w dusze, wierze ze istanieje swiat poza tym ktory my widzimy....wierze tez w reinkarnacje i szanuje wsyztskie stworzenia na ziemi (dlatego nie potafie zabic pajaka ani muchy:))
2 stycznia 2011, 00:26
Ja tak samo nie wierzę ani w księży ani w Kościół. Tylko, że taka walka odbywa się poprzez księdza- a obydwie nie wierzymy w jakieś moce
Bardzo współczuję takim ludziom, niesamowite tragedie sie dzieją a najgorzej jest, że prawie wszyscy nie szukają problemu w odpowiednich miejscach tylko właśnie szukają pociechy u księży, którzy na tym zarabiają
2 stycznia 2011, 00:26
Ja tak samo nie wierzę ani w księży ani w Kościół. Tylko, że taka walka odbywa się poprzez księdza- a obydwie nie wierzymy w jakieś moce
Bardzo współczuję takim ludziom, niesamowite tragedie sie dzieją a najgorzej jest, że prawie wszyscy nie szukają problemu w odpowiednich miejscach tylko właśnie szukają pociechy u księży, którzy na tym zarabiają