Temat: Prawdziwa cena tanich ubrań

Juz pisalam o tym kilka razy. Wiem, ze pewnie moje slowa trafia w pustke albo odbija sie jak groch od sciany, ale moze chociaz jedna osoba ktora kupuje ciuchy na potege albo co pol roku nowe spodnie bo lepiej tanio a czesciej zastanowi sie nad tym co robi. To o czym w tym artykule jest napisane to tylko kropla w morzu ludzkich tragedii.

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/prawdziwa-cena-tanich-ubran,1,4093563,kiosk-wiadomosc.html

"W samym Bangladeszu każdego roku szyje się ponad 1,5 miliona par spodni dżinsowych. Za tą gigantyczną produkcją stoi 40-milionowa armia robotników. W ubiegłorocznym raporcie Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych zostali oni sklasyfikowani jako "najgorzej opłacani pracownicy na świecie". Zdaniem autorów opracowania zjawisko wykorzystywania robotników w Bangladeszu wciąż się nasila."
"
Ceny żywności idą w górę, a płace maleją. Wielu robotników usiłuje utrzymać rodzinę za mniej niż dolara dziennie, pracując sześć, siedem dni w "Co do zasady bowiem zarówno sklepy odzieżowe, jak też ich klienci wolą nie myśleć o robotnikach z fabryk ubrań – żywych, czy martwych."
Pasek wagi

szkoda tylko, że firmowe dzinsy też są szyte w Azji... też za parę dolarów za sztukę... a całą różnicę w cenie zbierają pośrednicy i sama firma...

widzieliście film "China w kolorze blue'? - masakra

to jak kogoś nie stać na drogie ubrania to ma ich nie kupować wcale? nie rozumiem. przecież prawie wszystko co mamy jest made in china a chińczycy produkują to w ciężkich warunkach za miskę ryżu, sama też się do tego przyczyniasz bo olaboga komputer masz z częściami chińskimi. i nic tego nie zmieni, bo olbrzymie koncerny są nastawione na olbrzymie zyski, a te najlepiej osiagnać kosztem szarego człowieka
No ale co, jak mi się spodnie przecierają, to mam łazić w dziurawych??? A nie stać mnie niestety na spodnie od 150 do 200 zł....
Przeczytałam i pierwsze co mi na myśl przyszło:
Nie śpię na pieniądzach i nie podcieram się banknotami, żeby na spodnie wydawać 200, 300 zł.
> Przeczytałam i pierwsze co mi na myśl przyszło:Nie
> śpię na pieniądzach i nie podcieram się
> banknotami, żeby na spodnie wydawać 200, 300 zł.



U mnie to samo...
Poza tym nawet w HM w którym nałogowa kupuję jest tylko china, indonezja, uzbekistan. Tak jak ktoś tu powiedział liczą się zyski, a my dzięki temu możemy kupić sobie taniej ciuszki :) My nic na to nie poradzimy. to że ktoś przestanie kupować takie ciuchy, nic nie zmieni. a taki biedny chińczyk będzie mógł przeżyć :)
Dziwne, bo jeśli nie będę kupowała tanich ubrań, to ludzie produkujący je stracę pracę. Wyszło na to, że artykuł chce pogorszyć jeszcze bardziej ich sytuację niż ją polepszyć... Nie są to dobrej jakości ubrania, więc nikt nie zapłaci za nie więcej. Moim zdaniem nie można pomóc tym ludziom, ale może tylko ja tak to widzę.
> TO NIE JEEST TAKIE LATWE. DZIEKI TYM,  KTORZY
> KUPUJA TE UBRANIA, MAJA CHOCIAZ TEGO DOLARA
> DZIENNIE. 

To nie jest dobry argument. To tak jakby dac biednym ludziom okazje do sprzedawania swoich narzadow, z jedna nerka przeciez mozna zyc no nie?, niby wyglada okej a jednak cos tu nie gra.

Ja nie apeluje o to zebyscie chodzily w dziurawych spodniach albo kupowaly za 200 bo znane duze koncerny robia to samo (choc jest wieksza szansa ze ludzie dostaja wieksze wynagrodzenie bo jak spodnie kosztuja 30zl to ta cena skads musi sie brac).
Chce tylko, zeby ludzie zaczeli zwracac uwage na to co kupuja. Dziurawa spodnie-jasne ze nalezy kupic nowe, ale dziesiaty z koleji sweterek bo pasuje do butow, a stare juz nei modne to niech zalegaja w szafie-nie.
Oburzacie sie na zle traktowanie zwierzat w schroniskach i w hodowlach, nawolujecie zeby nie jesc w ogole abo mniej miesa. Czemu nie zastanowimy sie co zrobic dla ludzi? O prawa zwierzat i ich czesto okrotnym tragtowaniu trabi sie na caly swiat, czemu nie naglasnia sie probelmow stojacych za przemyslem odziezowym?
Pasek wagi
Okej, po paru przemysleniach musze wam troche racji przyznac. Ja chce tylko zeby to bylo naglasniane, zeby ludzie o tym wiedzieli i nie zamykali na to oczu, ja wiem ze latwiej i wygodniej jest zyc w niewiedzy, wierze jednak w to ze  sila mediow w tym internetu jest ogromna i moze kiedys cos sie zmieni. Sa juz produkty Fairtrade, wiec moze za 10 lat wlasciciele fabryk ubran beda musieli bardziej o swoich pracownikow dbac zeby nie stracic klientow-narazie wszystcy maja to gdzies jak zyje jakistam biedny czlowie w Indiach.
Coz, wiem ze swiata nei zmienie, wiem ze moze4 czasem jestem idealistka i ze za bardzo przejmuje sie czyms na co nie mam wplywu. Moze pozostaje mi tylko czekac az kraje 3go swiata rozwina sie dostarczajace a rzady ustanowia prawa ktore beda mialy na uwadze ochrone i poszanowanie dla czlowieka. Ale pewnie potrwa to jeszcze dlugo.
Kuniec.
Szczesliwego Nowego Roku, i oby wszystko szlo ku lepszemu na tym swiecie:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.