28 grudnia 2010, 22:03
nie będę pisała całej historii, postaram się opowiedzieć wam pokrótce moją sytuację.
Miałam kiedyś takiego pseudo przyjaciela. Często nabijał się z takim drugim kolegą ze mnie. Że jestem brzydka, gruba i generalnie nic nie warta [ale tak w ogóle to friends forever, no ale nieważne]. W każdym razie po którejś tam akcji zerwałam z nim kontakt i w sumie wszyscy wiedzieli, że byłam ostro wkurzona i że go nienawidzę. On też specjalnie się nie kwapił, żeby mnie przeprosić czy coś, także uznałam, że w ogóle miał mnie w du*ie. Nie chciałam się z nim więcej spotkać.
Teraz tak się stało, że spotykam się z moją przyjaciółką z podstawówki, a ona chce go przyprowadzić. Niby wszystko fajnie, schudłam 15 kilo, wyglądam o niebo lepiej, utrę mu nosa... jednak jakoś się boję.
Poradźcie, co mam zrobić?
Edytowany przez WejdeWTeSpodnie 28 grudnia 2010, 22:35
28 grudnia 2010, 22:11
To nie jest tak, że chcę się z nim spotkać, ale nie chcę też doprowadzić do takiej sytuacji, w której moja przyjaciółka ma wybierać pomiędzy nami. Poza tym to trochę głupia sytuacja, to będzie żałosne, jeśli powiem "nie, on nie może przyjść".
Część mnie chce, żebym pokazała mu, że nawet jak wyglądam lepiej jestem wciąż tą samą osobą, ale z drugiej strony boję się, że w ogóle nic nie zauważy...
28 grudnia 2010, 22:11
jeśli nadarzy się okazja abyście wpadli na siebie "przypadkiem" u znajomych itp to się ładnie ubierz, pomaluj itp ale na Twoim miejscu dałabym sobie spokój aby się z nim umawiać
- Dołączył: 2008-11-15
- Miasto: Deutschland
- Liczba postów: 3255
28 grudnia 2010, 22:11
Ja jak Minerva nie chciałabym gościa widzieć nigdy nawet jakby miał przyjść z Madonna do mnie na imprezkę. Miałam podobną sytuację i cię doskonale rozumiem.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Tracze
- Liczba postów: 774
28 grudnia 2010, 22:18
Olej go...
Ale ładnie się ubierz, odpicuj się i niech frajerowi będzie głupio;):)
Mówię Ci, że przez co najmniej miesiąc będzie sobie pluł w brodę za to co Ci zrobił...:P
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
28 grudnia 2010, 22:58
ubierz się super eksponując to, ze schudłaś, umaluj pięknie, wypachnij i podejdź do niego z uśmiechem na ustach. zacznij rozmawiać, flirtować. a w pewnym momencie wybuchnij śmiechem prosto w jego twarz i powiedz: jak widzisz ja schudłam, ale ty zostałeś takim samym burakiem jakim byłeś;)
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
29 grudnia 2010, 14:05
beatrx - Świetne;D
Ale tak poza tym, nie przejmuj się, tym bardziej, że to tylko kolega. Zwykły kolega nie powinien Ci przysparzać sytuacji w których się denerwujesz, co innego jakby to była rodzina bądź ktoś bliższy. W sumie już możesz na samym wstępie spojrzeć na niego od góry do dołu i powiedzieć "Nic się nie zmieniłeś" - ze skwaszoną miną. To zależy od tego, w jak bardzo kwaśnej atmosferze zakończyliście znajomość. Drugie wyjście - odmówić spotkania.
Edytowany przez 991zaneta 29 grudnia 2010, 14:32
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 8
29 grudnia 2010, 14:18
Ubierz ekstra ciuchy, umaluj oko i pokaż gościowi kto teraz rządzi;D
Pokaż mu, że dorosłaś i nie obchodzi cię teraz zdanie innych. A może on przez ten czas przytył i teraz ma brzuszek jak kobieta w ciaży i jemu będzie głupio
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
29 grudnia 2010, 19:59
Sama bym nie chciała takiego dupka widzieć na oczy...
ALE..... IDŹ :)
"zemsta" smakuje lepiej na zimno! Oczywiście nie mowa o wojnie ,po prostu "zemsta" to Twoja figura,sexi ciuchy ,bądź gwiazdą na imprezie.A kiedy podejdzie zapytaj się"A Ty to kto?" .Jedno jest pewnie masz być wesoła i dorbze sie bawić...nawet jeśli do śmeich u Tobie nie jest.Jego zdziwienie na gębie będzie BEZCENNE :)