- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2014, 00:12
Pytanie do matek: czy potraficie obiektywnie spojrzeć na swoje dziecko i powiedzieć samej sobie, że macie brzydkie dziecko?
Edytowany przez comfy 15 września 2014, 00:13
15 września 2014, 14:38
a to nie jest tak, że dzieci dziedziczą urodę po rodzicach???jakieś rysy, postawę itd:)tzn ,że matka albo ojciec takiego dziecka też urodą nie grzeszy.... to taka matka myśląc , że ma brzydkie dziecko, może mieć pretensje do siebie , albo partnera jakiego wybrala na ojca dziecka :)
no w sumie racja:) choć ja słyszałam ze urodę, charakter, choroby dziedziczy sie po dziadkach.
15 września 2014, 14:45
jeszcze mi sie przypomniala historia. w rodzinie mojego ex byl chlopak, ktory miał taki "przedziałek" w brodzie i na środku nosa - jakby przepołowiony. Gdy jego dziewczyna zaszła w ciążę wszyscy się śmiali, że nie daj Bozę to przejdzie na dziecko, że też będzie tak miało. Wszystkim miny zrzedły i w sumie nie wiedzieli co powiedziec, gdy dziecko sie urodzilo i tez miała taka przepolowiana brodke i nos po tatusiu ;p Cóż testów DNA robic nie musi :D
15 września 2014, 14:47
każda wypowiada się że cudze takie brzydkie, ale o swoim albo nic nie powie albo uważa ciągle za najpiękniejsze :D
dla mnie to kwestia czasu, każde dziecko młodsze niź 2 lata jest dla mnie ble
15 września 2014, 14:55
zawsze miałam kompleksy i bałam się że dziecko wda się we mnie. pierwsze po urodzeniu córki sprawdziłam jej dłonie, bo ja mam wyjątkowo krótkie palce, szerokie i krótkie paznokcie i szeroką dłoń. taką męską. moja córka ma super szczupłą dłoń i super długie paluszki i piękny kształt paznokci. urodę odziedziczyła po tacie więc się nie martwię. dla mnie jest najpiękniejszą królewną. a synek, cóż, odziedziczył urodę i skłonność do większego wyglądu po mnie. i wcale mi to nie przeszkadza. dbam o jego dietę, więc najważniejsze jest ze wreszcie jest zdrowy.
15 września 2014, 14:56
Mnie się jeszcze wydaje, że każda matka kocha swoje dziecko i uważa je za najwspanialsze na świecie, ale jednak dostrzega ,że inne dzieci są ładniejsze od jej własnego. Mówię tu o tych małych faktycznie nieurodziwych biedakach.Tylko, że pewnie nikomu o tym nie powie, bo się wstydzi sama przed sobą takich myśli.
15 września 2014, 14:59
Mam koleżankę, która praktycznie codziennie wrzuca na fb zdjęcia swojej córki - gdyby ktoś nie napisał, że to córka, to w życiu bym nie powiedziała, a na dodatek jest tak brzydka, że szok; w życiu nie widziałam tak nieciekawego dziecka. Ale pewnie wyrośnie na ładną dziewczynę. Ja dzieci nie mam także o swoim się nie wypowiem hehe.
Edytowany przez 15 września 2014, 15:01
15 września 2014, 15:01
Moja znajoma kiedys spojrzala na jakies zdjecie na fb gdzie byly komentarze jakie to sliczne dziecko a ona stwierdzila ze ludzie wstydu nie majq tak klamac bo to taka szkarada haha
15 września 2014, 15:08
Moja koleżanka też wrzuca dużo zdjęć swojej córci na fejsa - ekspertem nie jestem, ale ja widzę w jej buźce jakiś rodzaj niepełnosprawności... Nie wiem, czy to prawda, bo nie jestem z nią tak blisko, żeby ją zapytać. Ale ludzie piszą pod zdjęciami, jaka ona śliczna...
15 września 2014, 15:11
a to nie jest tak, że dzieci dziedziczą urodę po rodzicach???jakieś rysy, postawę itd:)tzn ,że matka albo ojciec takiego dziecka też urodą nie grzeszy.... to taka matka myśląc , że ma brzydkie dziecko, może mieć pretensje do siebie , albo partnera jakiego wybrala na ojca dziecka :)
Wiesz to zależy. Mój ojciec był bardzo przystojny. Śniada cera, czarne włosy, ciemne oczy, trochę typ hiszpański, włoski? i ja poza cerą (jestem blada) i włosami (blondynka po matce) odziedziczyłam po nim wszystko i uważam się za brzydką dziewczynę. Więc to zależy. Bo mężczyźnie to pasuje silnie zarysowana, długa twarz, wąskie usta, wyrazisty nos, mocno zarysowane brwi ale kobiecie to już nie bardzo . Dla mnie kobiecie atrybuty piękna to owalna twarz, duże usta, delikatny nosek. Dobrze, że jako kobieta mogę zapuścić włosy, walnąć sobie grzywkę i ukryć co niektóre mankamenty, faceci mają już pod tym względem gorzej. Albo jest przystojny albo nie.
15 września 2014, 15:18
Wydaje mi sie, ze jesli chodzi o wlasna progeniture czlowiek jest oglupiony hormonami i dziecko zazwyczaj zdaje sie najpiekniejsze na swiecie. Po tym jak moje Malenstwo pojawilo sie na swiecie bylam przekonana to ze to cud swiata, najpiekniejsze stworzenie jakie bylo i jest na porodowkach, Po 1.5 roku widze, ze to byl po prostu maleńki szczurek :) podobnie jak inne noworodki;)) Wydaje mi sie , ze dziecko wydaje sie tez idealne bo jest po prostu podobne do rodzica wiec musi sie podobac ;) kolejna sprawa - pamietaj ze kazdy ma inny gust- to co dla jednego jest piekne dla innego moze byc zwyczajne badz wrecz szpetne- synek mojej kolezanki wydawal mi sie wybitnie paskudnym dzieckiem a np mojej znajomej bardzo sie podobal..