- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 września 2014, 16:03
Temat zakładam totalnie z nudów ale widząc jak kobiety wywalają ozora za super wysportowanymi, przypakowanymi facetami zastanawiam się czy gust taki jak mój już wymarł?
Otóż lubię jak mężczyzna jest trochę misiowaty, nie tłusty, nie spasiony brzydko mówiąc ale misiowaty. Mój mąż bardzo schudł i już mi się to nie podoba mimo, że wygląda dobrze.
Zapraszam do dyskusji...;)
Edytowany przez XXkilo 7 września 2014, 16:03
7 września 2014, 16:07
Ja lubie chudych
7 września 2014, 16:08
żadnych misiów
tylko sama stal
7 września 2014, 16:10
Też lubię misie i mój facet zdecydowanie do nich należy :D zresztą, zawsze takich lubiłam. Mój pierwszy chłopak był tak szczupły, że podczas seksu wbijały się we mnie jego kości i zamiast skupiać się na czynności, to skupiałam się na dyskomforcie. A do misia przytulić się przyjemniej :)
7 września 2014, 16:12
Mój jest typem "misiaczka". Kocham go, zupełnie mi to nie przeszkadza.
Ale wziął się za siebie i nie oponuję :) Wolę ludzi wysportowanych - kojarzy mi się to ze zdrowiem a tego przecież mojej miłości zdecydowanie życzę ;)
7 września 2014, 16:15
Też lubię takich misiowatych, ale bez przesadyzmu. :) Taki w normie ale bliżej górnej granicy.
7 września 2014, 16:17
No właśnie. Zdania podzielone. Mój mąż był naprawdę otyły (BMI 41), po opasce schudł do 110 przy 186 cm wz. Teraz waży 83. Niby dobrze ale sterczą mu kolana, kości biodrowe...nie podoba mi sie to. U niego mniej jak 90 kg... nie.
7 września 2014, 16:20
o tak, tak, tak! Misie i to koniecznie z brodą, a najlepiej i z brodą, i z tatuażami