Temat: Najbardziej urocza para show-biznesu ???

devoted08 napisał(a):

Co do Lewandowskiej, to mam jedno pytanie do tych, które się oburzają, że ktoś ją nazywa "żoną piłkarza" - czy ktoś kiedykolwiek wcześniej słyszał o jej sukcesach przed "sławą" Roberta? Czy onet podniecał się jej wynikami w zawodach karate? Czy pojawiała się w mediach jako propagatorka zdrowego żywienia i aktywnego życia?Odpowiadam: nie.Przed zyskaniem popularności przez Lewandowskiego, jego żona nie była popularna. Teraz kuje żelazo póki gorące. I tak, dla mnie jest głównie żoną piłkarza, bo nikt by jej do studia tvn nie zaprosił, gdyby tylko prowadziła blog z poradami o zdrowym życiu i miała jakieś osiągnięcia sportowe.

Wilena napisał(a):

devoted08 napisał(a):

Co do Lewandowskiej, to mam jedno pytanie do tych, które się oburzają, że ktoś ją nazywa "żoną piłkarza" - czy ktoś kiedykolwiek wcześniej słyszał o jej sukcesach przed "sławą" Roberta? Czy onet podniecał się jej wynikami w zawodach karate? Czy pojawiała się w mediach jako propagatorka zdrowego żywienia i aktywnego życia?Odpowiadam: nie.Przed zyskaniem popularności przez Lewandowskiego, jego żona nie była popularna. Teraz kuje żelazo póki gorące. I tak, dla mnie jest głównie żoną piłkarza, bo nikt by jej do studia tvn nie zaprosił, gdyby tylko prowadziła blog z poradami o zdrowym życiu i miała jakieś osiągnięcia sportowe.

Nie, nie słyszałam, bo ze sportu interesuje mnie jedynie żużel i boks. Mój brat, który się sportem interesuje w ogólności dla odmiany słyszał. Myślę, że większość ma podobnie, o Lewandowskim się słyszy bo piłka jest jednak w Polsce dużo bardziej popularna niż karate, prawda? Mówią o niej w mainstreamowych programach, nawet w ogólnym wydaniu wiadomości, o karate nie. Onet podnieca się głównie tym jakiego koloru miała majtki Kim Kardashian, więc nie oczekuję rzetelnych doniesień sportowych. To, że Lewandowska jest popularna bo Lewandowski jest poplarny to racja, ww. onet pisze o niej w kontekście tego na jakim bankiecie była i od kogo miała sukienkę, co nie zmienia faktu że ona jednak w życiu zajmuje się chyba jednak nie tylko tym. Nie trawię kiedy ktoś spycha kobiety, które same swoją ciężką pracą coś osiągnęły tylko do roli lalki uwieszonej na ramieniu męża. Możliwość pozowania na ściance ma dzięki mężowi, żeby coś osiągnąć w sporcie szarpała się sama. Analogicznie z Beckhamami, co z tego że ona sprzedała miliony płyt zanim się poznali i jej dom mody zarabia na siebie - żona swojego męża. Już jak usłyszałam, że Helena gra tylko w filmach, które Burton reżyseruje to mi szczęka opadła literalnie do podłogi. A, że kuje żelazo póki gorące i występuje wszędzie gdzie się da? - byłaby chyba skrajnie głupia gdyby tego nie robiła, przecież za to dostaje pieniądze i to nie małe.