- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 września 2014, 15:39
Chodzi mi o rentgena klatki piersiowej, badania krwi i moczu. Mam skierowanie, czy muszę płacić za takie badania?
Edytowany przez Toolaa 1 września 2014, 15:41
3 września 2014, 18:27
To prawda, nie są to badania sanepidu, tylko badania wstępne do pracy. Z racji tego, że to wolontariat, to płacisz za to ze swojej kieszeni, chyba że lekarz pierwszego kontaktu da Ci skierowanie na mocz i krew, RTG raczej nie da, bo nie posiada uzasadnienia żadnego dla siebie.
Generalnie przy pracy z dziećmi powinnaś mieć badania z sanepidu na nosicielstwo, bo przypuszczam, że kontakt z żywnością również będzie. No ale cóż, to tylko moje zdanie :)
A, no i zapomniałabym, mimo wszystko potrzebujesz skierowanie od korzystającego, czyli tam, gdzie będzie wolontariat, bo musisz potem z wynikami iść do lekarza medycyny pracy. Tam też się płaci. Dopiero jak dostaniesz zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań możesz podjąć wolontariat.
Edytowany przez trauma 3 września 2014, 18:29
3 września 2014, 22:27
To prawda, nie są to badania sanepidu, tylko badania wstępne do pracy. Z racji tego, że to wolontariat, to płacisz za to ze swojej kieszeni, chyba że lekarz pierwszego kontaktu da Ci skierowanie na mocz i krew, RTG raczej nie da, bo nie posiada uzasadnienia żadnego dla siebie. Generalnie przy pracy z dziećmi powinnaś mieć badania z sanepidu na nosicielstwo, bo przypuszczam, że kontakt z żywnością również będzie. No ale cóż, to tylko moje zdanie :)A, no i zapomniałabym, mimo wszystko potrzebujesz skierowanie od korzystającego, czyli tam, gdzie będzie wolontariat, bo musisz potem z wynikami iść do lekarza medycyny pracy. Tam też się płaci. Dopiero jak dostaniesz zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań możesz podjąć wolontariat.
Badania na nosicielstwo również muszę zrobić, ale poza tym uparli się też na mocz i krew. Dostałam skierowanie na te wszystkie badania, a pani dając mi skierowanie na RTG sama wymyśliła mi powód "kaszel". Okazało się jednak, że nie muszę go robić.Dzięki za odpowiedzi.
4 września 2014, 16:01
Takie są wymogi, żeby dostać zaświadczenie lekarskie dopuszczające do pracy. Z RTG różnie bywa, skoro było całkiem niedawno, to też nie ma zasadności jego ponownego robienia i narażania się na promieniowanie. Choć i bywa, że lekarze wystawiają zaświadczenia bez żadnych badań :p A na nosicielstwo, cóż, to nie jest tania sprawa.