Temat: Lubicie dzieci ?

...Pytane jak w temacie. Chodzi mi konkretnie o noworodki, niemowlęta itp. Ja mam do nich jakiś dziwny dystans . Tzn nie czuję tego czegoś, że zaraz muszę podlecieć do kołyski  z nietoperzym piskiem  i zacząć się rozpływać w zachwytach nad dzieciakiem . Kiedy kobiety z otoczenia tak robią, to zastanawiam się, czy to u mnie nie uaktywnił się instynkt macierzyński, jestem ślepa na fajność związaną z pieluchami, glutkami, kupkami itp, czy to właśnie tamte są nadwrażliwe i doznają automatycznego rozczulenia na widok każdego bobasa ? Nie mam jakiejś awersji do młodocianych, lubię pogawędzić ze stworzeniem, które opanowało już ludzką mowę. Np 4, 5 czy 6 latki są ciekawe, ale co takiego uroczego jest w noworodku ?

Pasek wagi

Nie lubię dzieci - chociaż jak są dobrze wychowane i zachowują się jako tako to spoko. Ale mam w rodzinie rozpieszczonego dzieciaka co wszystko rozwala wszyscy wokół niego latają i ciągle się drze o zgrozo!

Pasek wagi

adele8 napisał(a):

Nie znoszę. Jak jeszcze małe jest i potrafi spać tylko to spoko, ale jak widzę takie małe biegające to mnie cholera bierze. Głośne to, brudne i głupie.


Kiedyś sama byłaś takim małym głupim gównem ;)

Oj nie lubię i unikam. Męczę się gdy przyjeżdża rodzina z dzieciakami, staram się siedzieć na uboczu. Niestety akurat nastał taki czas, że starsze rodzeństwo i całe kuzynostwo właśnie dorobiło się potomków, także jak się już widzimy to jest istne przedszkole. Wszyscy się zachwycają itd i ciężko im zrozumieć, że mnie to nie rusza i tylko się czepiają co ja taka... No cholera jasna, nie każdy musi ślinić się za dzieciakami. A syna siostry, to bym chętnie czasem złoiła, bo gorszego bachora nigdy nie poznałam, niestety nie biję nikogo i jestem przeciwna heh.

Na chwilę obecną nie chcę mieć, oznaczałoby to dla mnie koniec własnego życia, rozwoju i realizowania marzeń. Mooooże kiedyś, o ile instynkt do mnie dotrze.

karolka15152 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Nie znoszę. Jak jeszcze małe jest i potrafi spać tylko to spoko, ale jak widzę takie małe biegające to mnie cholera bierze. Głośne to, brudne i głupie.
Kiedyś sama byłaś takim małym głupim gównem ;)

yyyyyy no i? poza tym nie wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiedziałam, gównem to może ty sobie byłaś.

Lubię dzieci, ale nie należę do tych, które gdy zobaczą bobasa to chcą go nosić i wytulić. Muszę przyznać, że mam leciutką awersję do samego posiadania dzieci od kiedy moja siostra jest matką - istnieją teraz dla niej tylko pieluchy, zabawki, karmienie itd. Podobnie ma moja mama. Brr :P Trochę przerażające, mam nadzieję, że ja będę matką ze zdrowym rozsądkiem :D

Pasek wagi

Rozczulam się nad szczeniakami, kociętami, małymi sowami etc. Ogólnie świat zwierząt jest mi bliższy. Dziwne...do dzieci zupełnie mnie nie ciągnie, a powoli dobijam do 30-stki. Niemowląt się wręcz boję.

Pasek wagi

adele8 napisał(a):

karolka15152 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Nie znoszę. Jak jeszcze małe jest i potrafi spać tylko to spoko, ale jak widzę takie małe biegające to mnie cholera bierze. Głośne to, brudne i głupie.
Kiedyś sama byłaś takim małym głupim gównem ;)
yyyyyy no i? 

Pewnie wg koleżanki powinnaś  sobie przypomnieć jak to było i wykazać się wyrozumiałością . Tak samo jak to wytknęła mi kotka, że rodzice wąchali moje kupy. Dzisiaj nie zapomnę wysłać im smsa z podziękowaniem. Zwłaszcza tacie, który zalicza ten element mojego rozwoju do minusów.

Pasek wagi

kiedy czytam Wasze wypowiedzi, zaczynam się zastanawiać.... Albo większość z Was jeszcze nie dojrzała do posiadania dzieci, albo coraz więcej osob po prostu nie odczuwa instynktu macierzynskiego. Ja zawsze przepadalam za dzieciakami. Nie jakies szalwnstwo, ale zawsze czułam, że kiedys będę chciała dzieciaka posiadac. Kiedy urodziła się moja chrześnica, zaczęłam z malutka spędzać bardzo duzo czasu, teraz ma 2 i pol roczku. Jak dla mnie momenty kiedy dziecko zapytane'Idziemy na spacer? ' odpowiada z wielkim usmiechem na twarzy 'taaak, ale z FIFOOOM', żeby przypomniec, ze starszy braciszek tez powinien isc z nami jest przeurocze. Wszystkie kupy, pieluszki, śpiki i siuski, to moze mniej przyjemna czesc, ale nie mozna wymagac od dzieci, zeby same sie przewijaly. 

Już pisanie jakie to dzieci sa obrzydliwe, bo maja dziasla(wam kiedys tez wypadna zeby na starosc!) albo, bo placza.... Zaczynam sie bac o przyszlosc ludzkosci i wspolczuje Waszym przyszlym pociechom jesli bedziecie je posiadac...

Siczma myślę, że to nic nowego. Kiedyś po prostu nie wypadało o tym mówić. Analogicznie jest z rozwodami i zdradami. Te zjawiska same w sobie są tak stare, jak stara jest ludzkość.

Pasek wagi

karolka15152 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Nie znoszę. Jak jeszcze małe jest i potrafi spać tylko to spoko, ale jak widzę takie małe biegające to mnie cholera bierze. Głośne to, brudne i głupie.
Kiedyś sama byłaś takim małym głupim gównem ;)

ogólnie tylko od ciebie padło `głupie gówno`, więc możesz to odnosić tylko do siebie, a reszty użytkowników nie obrażaj.

mi wsio ryba, że kiedyś byłam małym zaplutym beczącym bobasem - sama ze sobą pewnie bym nie wytrzymała, więc co to za argument ;)

wasz bulwers nie zmieni tego, że dla niektórych to wygląda tak:

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.