- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 sierpnia 2014, 09:43
...Pytane jak w temacie. Chodzi mi konkretnie o noworodki, niemowlęta itp. Ja mam do nich jakiś dziwny dystans . Tzn nie czuję tego czegoś, że zaraz muszę podlecieć do kołyski z nietoperzym piskiem i zacząć się rozpływać w zachwytach nad dzieciakiem . Kiedy kobiety z otoczenia tak robią, to zastanawiam się, czy to u mnie nie uaktywnił się instynkt macierzyński, jestem ślepa na fajność związaną z pieluchami, glutkami, kupkami itp, czy to właśnie tamte są nadwrażliwe i doznają automatycznego rozczulenia na widok każdego bobasa ? Nie mam jakiejś awersji do młodocianych, lubię pogawędzić ze stworzeniem, które opanowało już ludzką mowę. Np 4, 5 czy 6 latki są ciekawe, ale co takiego uroczego jest w noworodku ?
6 sierpnia 2014, 07:26
Dzieci powyżej dwóch lat jestem w stanie znieść, noworodki mnie obrzydzają. Pamiętam, jak zobaczyłam pierwszy raz mojego brata mając 19lat, coś strasznego, różowe, małe, pomarszczone. Poza tym jeśli kiedyś bym się zdecydowała na dziecko wiem, że będę potrzebowała pomocy w wychowaniu, jestem pracoholikiem - nie mam czasu mieć grypy, a co dopiero dzieciaka. Możecie mnie zbojkotować, wiem, że kochałabym malucha ale z pewnością nie byłabym w stanie poświęcić kariery i wszystkiego, na co teraz ciężko pracuję.
6 sierpnia 2014, 07:37
Oj też nie lubię, w niemowlakach nie widzę niczego pięknego, wręcz przeciwnie. Mówi się, że wszystko co małe jest piękne, a człowiek po urodzeniu jest brzydki. Kilkuletnie dzieci w 90% są rozpieszczone i rozkrzyczane co jest bardzo irytujące.
W swoim życiu spotkałam dwójkę dzieci, które polubiłam, bo zostały dobrze wychowane przez rodziców.
6 sierpnia 2014, 07:41
no to wyjasnila sie kwestia ujemnego przyrostu naturalnego - nikt nie lubi dzieci... ;)
6 sierpnia 2014, 08:37
no to wyjasnila sie kwestia ujemnego przyrostu naturalnego - nikt nie lubi dzieci... ;)
Ja lubię. Reprodukcyjny plan minimum wypełniłam. Mogłabym mieć jeszcze z dwójkę - ale wiek już nie ten. Nie przeszkadzają mi biegające, krzyczące czy nawet popłakujące maluchy. Potrafię się zatrzymać, gdy taki szkrab napatoczy się pod nogi w centrum handlowym. Ale też nie zagaduję, nie zaczepiam - czasami strzelę głupia minę lub zrobię "a kuku"
Ogólnie to uśmiecham się wewnętrznie na widok małych dzieci, z zadowoleniem, ze ten etap mam już za sobą
6 sierpnia 2014, 09:04
to chyba tylko ja popadam w zachwyt..fakt,wkurzaja mnie obce dzieci,ale te ktore mam w rodzinie sa przeslodkie i kochane :)
9 sierpnia 2014, 20:44
Żaden paradoks i sposób stosowany w krajach rozwiniętych. Nie - zarobić na obcą kobietę, a zadbać o siebie i swój rozwój. Wyjść do ludzi i nie oszaleć. Mieć coś dla siebie, tylko i wyłącznie, choćby miała to być praca.ot taki paradoks - matka wraca do pracy żeby zarobić na obcą kobietę, żeby jej dziecka pilnowała....Dokładnie tak!Myślę, że kiedyś zostanę mamą, ale na poczet tego nie zamierzam rezygnować z siebie, nie wykraczać poza tematy o dzieciach ani jeść przemielonych herbatników :P Nie wyobrażam sobie nie wrócić szybko do pracy, życia bez niani. Dopiero jak będę mogła sobie na to pozwolić zdecyduję się na dziecko.Nigdy w życiu i słowo "nigdy" używam w 100% konsekwentnie. Aaa i dodam jeszcze - o ile zostanę.jak zostaniesz mamą, to zrozumiesz ten fenomen
odniosłam się do konkretnych słów: zdecyduję się na dziecko kiedy będę mogła sobie pozwolić na dziecko (czyli na kogoś obcego do pilnowania)
28 maja 2018, 18:51
Nie..blee
28 maja 2018, 21:44
oj nie. ani tych obcych, ani za tymi z rodziny specjalnie nie przepadam. swoich miec nie bede, bo nie chce. nie nadaje sie do bycia matka. nie mam do nich cierpliwosci, tylko mnie wkurzaja.
29 maja 2018, 14:38
Omg..Ale temat wygrzebałyście sprzed 4 lat.. xD U mnie też niz się nie zmieniło w tej kwestii..Dorobiłam się kota i dwóch świnek morskich, to są moje dzieci na najblizsze kilka lat
29 maja 2018, 14:47
Kingyo, ja ten temat pamiętam, a jak zobaczyłam datę to mało nie spadłam z krzesła. 4-cholerne-lata-temu :D