- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2010, 20:03
Dziewczyny..Nie wiem czy jestem normalna, czy poprstu bardzo wrazliwa........ ALe nie potrafie zniesc widoku zywego karpia w worku foliowym , miotajacego sie po tasmie sklepowej w sklepie/markecie itp.
Bylam ost z narzeczonym po prezenty w Realu.
Stojac w kolejce , Pani przed nami polozyla na tasmie karpia..... Nie ruszal sie przez chwile... Narzeczony skrzywiony spojrzal na ta kobiete , mysle sobie o co chodzi? Patrze.. a ta biedna ryba wciaga pyskiem ten worek, miota sie, meczy.... Łzy stanely mi w oczcah i ledwo sie powstrzymalam od placzu!
No ludzie!!! Troche serca! To jest przeciez tak bardzo niehumanitarne ze SZOK!!!
Rozumiem kupic, zabic na miejscu i tyle..... Po mekach nic niewinnej istocie...
Kto kupuje zywe ryby???
Macie sumienie patrzec n aich cierpienie?
Na krwawiace skrzela?
Przeciez te ryby wystarczajaco sie namecza zanim trafia do sklepu... hodowane w mega ciasnych basenach...;/
Wypowdzcie si ena ten temat...
Ciekaw ajestem czy jestes wiecej takich osob jak ja...
Edytowany przez FammeFatale22 17 grudnia 2010, 20:30
17 grudnia 2010, 21:14
17 grudnia 2010, 21:14
17 grudnia 2010, 21:15
17 grudnia 2010, 21:17
qells smieszne? smieszy Cie zdychajacE w mekach zwierze???? To super........
CZY TY NIE ROZMUEMIESZ TEMATU!! JUZ 3 RAZ POWTARZAM ZE NIE CHODZI O SAMO ZABICIE ZWIERZECIA A O SPOSB A RACZEJ NIE ZABICIE GO TYLKO POZOSTAWIENIE AZ SAM ZDECHNIE PO X CZASIE...
Edytowany przez FammeFatale22 17 grudnia 2010, 21:17
17 grudnia 2010, 21:17
17 grudnia 2010, 21:20
asiula dobrze, kazdy wie ze jak przezucacie kilka ton ryb do marketow to nie bedziecie sie ochodzic z kazda rybka jak ze zlotem..rozumiem..
Ale powiem Wam taka sytuacje... mam szwagierke pracujaca w Realu. Opowiadala mi jak pewni ludzie kupili karpia i poprosili ta osobe ktora go im pakowala o zabicie tej ryby juz w sklepie..a Pan byl tak dobry,ze pow, ze tego nie zrobi... i niestety kolejna ryba poszla na najwieksza meke swojego zapewne krotkiego zycia.. :/
17 grudnia 2010, 21:21
17 grudnia 2010, 21:24