- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lipca 2014, 13:58
Na początku wspomnę, że to nie jest moje konto. Za pozwoleniem koleżanki umieszczam ten temat na forum, bo jestem ciekawa Waszych opinii :)
Mam 18 lat, uważam, że przyszedł czas na rozmyślenia dot. studiów. Nie muszę martwić się mieszkaniem, dojazdem, finansami, bo wszystko jest już załatwione (może nie tak na ostatni guzik, ale to sprawy raczej przemyślane). Zastanawiam się tylko nad kierunkiem. Bardziej opłaca się jakiś humanistyczny czy ścisły? Słyszałam, że oceny szkolne nie mają aż tak wielkiego wpływu na wybór, ale... dobra, podam. humanistyczne (języki, historia itp.): 5, 5, 4, 5, 5, 5, 6. ścisłe (matematyka, fizyka itp.) 4, 4, 4, 4, 3, 4. No widać, że bliżej mi do humanisty, jednak wielu twierdzi, iż po skończeniu takich kierunków z pracą jest trudniej.
Jestem w kropce, bo mogę a) wybrać humana i być bezrobotną, b) wybrać coś ścisłego i "się męczyć". Nie wiem czy na tych 4/3 dałabym radę, Jest tu w ogóle ktoś po studiach? Zmagaliście się z czymś podobnym?
Edytowany przez 6d9d922c279ee8ecc2fc601f09607bb9 11 lipca 2014, 13:58
11 lipca 2014, 14:08
humanista z powołania znajdzie sobie prace bez problemu. To są bzdury, że tyko tacy pracują w maku itp. Po humanie możesz być tłumaczem (dziś bardzo ceniony zawód), nauczycielem, opiekunem w domu dziecka/ poprawczaku, nawet hotelarką możesz zostać, bibliotekarką, archiwistką, możesz pisać prace magisterskie innym za tysiaki, no luuuudzie, od groma tego. LICZĄ SIĘ AMBICJE I UMIEJĘTNOŚCI. Nie masz powołania, to się nie pchaj, bo potem chodzą po świecie tacy, co to są wieczni źli na cały świat, bo robią coś na siłę. Po humanie możesz dorabiać sobie kursy i gitara
dodam ( bo widzę, że dziewczyny piszą, że bo humanie muszą iść na podyplomowe itp. żeby mieć prace), że uczymy sie całe życie, lekarz też po studiach nie zarabia od razu milionów, uczy się dalej. Trzeba szukać, a pracy jest najwiecej w dużych miastach.
Edytowany przez 384fdac17927cc884d40bea8936cc6cf 11 lipca 2014, 14:11
11 lipca 2014, 14:08
pracowalam w tesco przez pewien czas, pracowalo ze mna duzo osob po studiach wlasnie humanistycznych, politologicznych, nauczycielek polskiego i zapieprza na kasie za 1000zl. To jest smutne. Ja sama studiuje na AGH kierunek techniczny, nigdy nie bylam dobra ze scislych przedmiotow ale jakos daje rade. Niestety trzeba tez byc realista, a nie tylko patrzec na pasje bo za marzenia obiadu dziecia nie ugotujesz. Wybieralam studia pod wzgledem zapotrzebowania ba rynku pracy, a nie tego co lubie.
11 lipca 2014, 14:09
Zrezsta to nie prawda ze po studiach scislych ma sie prace i sie dobrze zarabia...jesli chcesz miec duyz wybor, dobre zarobki to powinnas isc na ekonomie + szlifowac jezyki...nigdzie indziej tyle nie zarobisz no moze jeszcze jakos lekarz, prawnik, inzynier. Oczywiscie trzeba miec jeszcze duze szczescie, moze jakies znajomosci.
Edytowany przez keira1988 11 lipca 2014, 14:11
11 lipca 2014, 14:10
a znajomi na co ida ? przyszlosciowego ?Takich konkretnych zainteresowań nie mam, ale bliżej mi do humanistyki. Myślałam o jakimś języku, szczególnie angielskim, znajomi wybili mi to z głowy, bo "nie ma przyszłości".
No zdecydowana większość bierze informatykę, chemię, technikę - coś w tym stylu. Moje plany niestety wyśmieli.
11 lipca 2014, 14:12
Ja zawsze niby byłam humanistką, miałam oceny podobne do twoich ale teraz studiuje na polibudzie i mam się dobrze. Mam też koleżankę po humanie na roku i ma czasami lepsze oceny w indeksie niż ludzie po mat-fizie. Bywa ciężko ale zawsze można się wszystkiego nauczyć tylko trzeba chcieć. Poza tym jak na liceum masz całkiem dobre oceny ze ścisłych. Ja bym nie zmieniła uczelni na inną.
11 lipca 2014, 14:13
No zdecydowana większość bierze informatykę, chemię, technikę - coś w tym stylu. Moje plany niestety wyśmieli.a znajomi na co ida ? przyszlosciowego ?Takich konkretnych zainteresowań nie mam, ale bliżej mi do humanistyki. Myślałam o jakimś języku, szczególnie angielskim, znajomi wybili mi to z głowy, bo "nie ma przyszłości".
na ch.. Ci tacy znajomi
idz na medycyne a jak skonczysz i przyjda po recepte to ich wysmiej
11 lipca 2014, 14:15
na ch.. Ci tacy znajomi idz na medycyne a jak skonczysz i przyjda po recepte to ich wysmiejNo zdecydowana większość bierze informatykę, chemię, technikę - coś w tym stylu. Moje plany niestety wyśmieli.a znajomi na co ida ? przyszlosciowego ?Takich konkretnych zainteresowań nie mam, ale bliżej mi do humanistyki. Myślałam o jakimś języku, szczególnie angielskim, znajomi wybili mi to z głowy, bo "nie ma przyszłości".
Myślałam podobnie, hahaha :D W końcu potrzebni są i oryginalni ludzie, a nie wszystko na "jedno kopyto" - bo tam będzie przesyt, a tutaj może zabraknąć.
11 lipca 2014, 14:16
tylko nie filologia ang.
Dlaczego? Jakieś doświadczenia?