Temat: karaluch , prusak ?

Pomocy. Dziś rano w łazience w miedniczce znalazłam karalucha, prusaka nie wiem co to było mieszkam w bloku skąd on się tam wziął sprzątam 3 razy w tygodniu czy możliwe że był tylko jeden czy jest ich więcej miał tak ktoś ??

To mógł być karaluch, albo jakiś inny robak, może żuk Ci wleciał do mieszkania. Bez zdjęcia trudno orzec. Ja nigdy nie miałam tej plagi w domu, ale moje miejsce pracy sąsiaduje z piekarnią i co jakiś czas jest problem. Obrzydlistwo :/

dubel

Na bank będzie ich więcej; one nie żyją w samotności:p Ja kiedyś miałam w mieszkaniu plagę prusaków. Okazało się, że w moim bloku mieszkał starszy facet, który znosił do domu złom, śmieci i tam mu się to zalęgło.

Prusak jest mniejszy od karalucha i ma taki jasnobrązowy kolor.

ja tez mieszkam w bloku i plagi prusaków są dla mnie normą, tego nie wytępisz tak łatwo, bo co z tego jak zniwelujesz to u siebie a wystarczy ze jedna osoba w bloku zaniedba i się z nimi zaprzyjaźni to potem se przejdą po rurach albo po ścianach ;p kiedys była taka plaga ze jak wchodziłam w nocy do łazienki czy kuchni to podłoga była czarna ale teraz już jakoś ustąpiło

Pasek wagi

Bez zdjęcia Ci nie powiemy co to było. Prusa i karaluch to dwa kompletnie różne owady, jak skoro ich nie rozróżniasz to równie dobrze mógł to być zwykły żuk z krzaków.

Jest roznica karaluch-prusak, zrob zdjecie moze to zwykly zuk.

Pasek wagi

Niestety borykam się od roku z tymi robalami. Prusaki są bardziej podłużne i jasnobrązowe, takie:

Mimo, że w mieszkaniu mamy czysto, to niestety w moim pionie w bloku jest dużo meneli, a te świństwa ciągną do alkoholu głównie. Dzisiaj próbuję kolejną kurację, tym razem z kwasem bornym i jajkiem, ponoć pomaga. To że widzisz pojedyncze sztuki, może oznaczać, że w jakimś małym zakamarku masz ich setki :/. My zatykaliśmy wszystko co możliwe, ale i tak znajdują gdzieś szparki. Mówię, masakra. Jak tak dłużej będzie wyprowadzam się, bo ile można tak ciągnąć :( (mieszkanie wynajmuję)

My mamy karaluchy w piwnicy, mieszkamy na 6 piętrze i po tym, jak nam się zapchała rura odpływowa (wanna + kibel) i hydraulik całą wodę odpompował/przepompował/przepchał rury, podobno zrobiła się jakaś "suchość" na którymś poziomie i karaluszki wlazły nam do mieszkania...

Popierdzielał sobie jeden skubany przez przedpokój! (wyszedł spod wanny)

Okazało się, że trzeba było tam pod wannę (nie w odplyw) nalać wody... Tak zrobiłam, karalucha więcej nie uświadczyłam.

Pomyśl czy nie masz takich miejsc, spróbuj pozalewać wodą, a jak nie, to we wszelkie odpływy wsyp/wlej trutkę na karaluchy.

Oprócz tego walczę z mrówkami faraonkami, najpierw były w kuchni, to zrobiłam tam rewolucję, żeby znaleźć skąd wyłążą - nigdzie ich nie było przy jedzeniu, chodzą gdzieś za kafelkami przy ścianie i przy mocowaniach kranu. Jak je tam zasypałam proszkiem, to mi zaczęły wyłazić w łazience... 

Powodzenia!!

Valkyriaa napisał(a):

ja tez mieszkam w bloku i plagi prusaków są dla mnie normą, tego nie wytępisz tak łatwo, bo co z tego jak zniwelujesz to u siebie a wystarczy ze jedna osoba w bloku zaniedba i się z nimi zaprzyjaźni to potem se przejdą po rurach albo po ścianach ;p kiedys była taka plaga ze jak wchodziłam w nocy do łazienki czy kuchni to podłoga była czarna ale teraz już jakoś ustąpiło

no dokladnie , 

u nas w pionie tez ta było , zamowilismy profesjonalna dezynsekcje i problem znikł

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.