- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2014, 09:40
Pomocy. Dziś rano w łazience w miedniczce znalazłam karalucha, prusaka nie wiem co to było mieszkam w bloku skąd on się tam wziął sprzątam 3 razy w tygodniu czy możliwe że był tylko jeden czy jest ich więcej miał tak ktoś ??
8 lipca 2014, 09:43
To mógł być karaluch, albo jakiś inny robak, może żuk Ci wleciał do mieszkania. Bez zdjęcia trudno orzec. Ja nigdy nie miałam tej plagi w domu, ale moje miejsce pracy sąsiaduje z piekarnią i co jakiś czas jest problem. Obrzydlistwo :/
8 lipca 2014, 09:50
Na bank będzie ich więcej; one nie żyją w samotności:p Ja kiedyś miałam w mieszkaniu plagę prusaków. Okazało się, że w moim bloku mieszkał starszy facet, który znosił do domu złom, śmieci i tam mu się to zalęgło.
Prusak jest mniejszy od karalucha i ma taki jasnobrązowy kolor.
Edytowany przez 8 lipca 2014, 09:54
8 lipca 2014, 09:51
ja tez mieszkam w bloku i plagi prusaków są dla mnie normą, tego nie wytępisz tak łatwo, bo co z tego jak zniwelujesz to u siebie a wystarczy ze jedna osoba w bloku zaniedba i się z nimi zaprzyjaźni to potem se przejdą po rurach albo po ścianach ;p kiedys była taka plaga ze jak wchodziłam w nocy do łazienki czy kuchni to podłoga była czarna ale teraz już jakoś ustąpiło
8 lipca 2014, 09:52
Bez zdjęcia Ci nie powiemy co to było. Prusa i karaluch to dwa kompletnie różne owady, jak skoro ich nie rozróżniasz to równie dobrze mógł to być zwykły żuk z krzaków.
8 lipca 2014, 10:34
Niestety borykam się od roku z tymi robalami. Prusaki są bardziej podłużne i jasnobrązowe, takie:
Mimo, że w mieszkaniu mamy czysto, to niestety w moim pionie w bloku jest dużo meneli, a te świństwa ciągną do alkoholu głównie. Dzisiaj próbuję kolejną kurację, tym razem z kwasem bornym i jajkiem, ponoć pomaga. To że widzisz pojedyncze sztuki, może oznaczać, że w jakimś małym zakamarku masz ich setki :/. My zatykaliśmy wszystko co możliwe, ale i tak znajdują gdzieś szparki. Mówię, masakra. Jak tak dłużej będzie wyprowadzam się, bo ile można tak ciągnąć :( (mieszkanie wynajmuję)
8 lipca 2014, 10:37
My mamy karaluchy w piwnicy, mieszkamy na 6 piętrze i po tym, jak nam się zapchała rura odpływowa (wanna + kibel) i hydraulik całą wodę odpompował/przepompował/przepchał rury, podobno zrobiła się jakaś "suchość" na którymś poziomie i karaluszki wlazły nam do mieszkania...
Popierdzielał sobie jeden skubany przez przedpokój! (wyszedł spod wanny)
Okazało się, że trzeba było tam pod wannę (nie w odplyw) nalać wody... Tak zrobiłam, karalucha więcej nie uświadczyłam.
Pomyśl czy nie masz takich miejsc, spróbuj pozalewać wodą, a jak nie, to we wszelkie odpływy wsyp/wlej trutkę na karaluchy.
Oprócz tego walczę z mrówkami faraonkami, najpierw były w kuchni, to zrobiłam tam rewolucję, żeby znaleźć skąd wyłążą - nigdzie ich nie było przy jedzeniu, chodzą gdzieś za kafelkami przy ścianie i przy mocowaniach kranu. Jak je tam zasypałam proszkiem, to mi zaczęły wyłazić w łazience...
Powodzenia!!
Edytowany przez devoted08 8 lipca 2014, 10:39
8 lipca 2014, 11:46
ja tez mieszkam w bloku i plagi prusaków są dla mnie normą, tego nie wytępisz tak łatwo, bo co z tego jak zniwelujesz to u siebie a wystarczy ze jedna osoba w bloku zaniedba i się z nimi zaprzyjaźni to potem se przejdą po rurach albo po ścianach ;p kiedys była taka plaga ze jak wchodziłam w nocy do łazienki czy kuchni to podłoga była czarna ale teraz już jakoś ustąpiło
no dokladnie ,
u nas w pionie tez ta było , zamowilismy profesjonalna dezynsekcje i problem znikł