Temat: co o tym sądzicicie?

Może niech sie jakis pan wypowie na ten temat?
Ja znam dużo facetów którzy to rozumowanie mogą potwierdzić.Tylko do nas-kobiet to nie dochodzi.
a mój facet mnie kocha taką jaką jestem, i jak się spytałam czy podobałabym sie mu bardziej z większymi piersiami lub szczuplejsza odpowiedział że podobam mu się własnie taka i liczy sie to co jest teraz więc on gdybać nie będzie bo jest szczęśliwy z tym co ma. Większość facetów która ze mną była uważała podobnie, niezależnie od tego ile wazyłam uważali mnie za ósmy cud świata a jeśłi nie to kopałam ich w dupę bo po co mi facet któremu sie nie podobam ;]
podoba mi sie!
moj kocha moje faldy, cellulit, rozstepy, roztrzepanie, pedantyzm.
kocha mnie za wady i taka jest prawda.

bzdura-facet tego nie pisał na 100%.

Hmm, jakby to napisać żeby się zbytnio nie narazić ;) ...

Powiedzmy, że to taka baaardzo optymistyczna wersja męskich poglądów, na pewno wyolbrzymiona żeby przykuć uwagę.

Po pierwsze każdy wie, że nie można tak uogólniać, jak ktoś wcześniej wspomniał "nie każdy facet jest potworem"  (poważnie!! ;P).

Po drugie już w pierwszym punkcie można się przyczepić do stwierdzenia "Podobasz mu się najbardziej ze wszystkich kobiet , które on zna i znał"... Co w przypadku jeśli to nie jest pierwszy związek? Druga czy trzecia dziewczyna musiałaby być ładniejsza od poprzedniej czyli facet musiałby robić sobie jakiś "zapas" od początku nie poznając żadnych atrakcyjniejszych kobiet od swojej sympatii hehe (jaaaasne...)

Drugi punkt zupełnie z kosmosu ( przynajmniej dla mnie). Niewymiarowy biust = brak decyzji na długi związek pfff. Żaden ze mnie specjalista ale rozmiarem piersi to chyba kierują się faceci, którzy liczą na "związek" jednonocny...

Trzeci punkt nie wymaga komentarza... Jaki facet myśli o jakiejś gwieździe Hollywood (lub czymkolwiek innym oprócz ... same wiecie o czym) kiedy przechodzisz przed jego obliczem  topless ;D...

Post oczywiście pół żartem, pół serio ;) Pzdr.

Jezeli facet ma rozum to myślę że tak właśnie uważa;d
nieeeeee... brakuje zakończenia ale "Prima Aprilis" :D

empirestate20

Się zobaczy za czas jakiś. Bzdurne dowartościowywanie się, żaden facet nie kocha cellulitu. Obudź się.
pff, nigdy w życiu. takie marne pocieszenie żeby ugłaskać zakompleksione dziewczyny.
wymagania są zwykle uzależnione od tego jaki jest człowiek.
książę zakochany w mocno przeciętnej dziewczynie to bardzo rzadki wyjątek.
zresztą, nawet w bajkach wszystkie główne bohaterki są śliczne i idealne. grube są tylko wredne ciotki lub zawistne siostry. ;-)
Pasek wagi
Wy - te sceptyczne - chyba nie rozumiecie czym jest miłość. Cellulit ma znaczenie tylko dla dziewcząt. Mężczyzna kochając kobietę, szaleje za każdym, nawet niedoskonałym, fragmentem jej ciała. Ukochana kobieta jest dla niego ideałem kobiecości, mega seksbombą, jedyną superlaską na świecie.. Wnioskuję z doświadczeń własnych i obserwacji innych zakochanych facetów.

EgyptianCat, może raczej ty dorośnij. Kiedyś poznasz może kogoś, kto cię będzie ubóstwiał, nawet jak ci piersi na starość opadną..


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.