- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lipca 2014, 21:08
Może trochę głupie pytanie, ale poszperałam trochę w sieci i nalej nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi.
Ostatnio kupiłam parówki sojowe. opakowanie było otwarte może 3 góra 4 dni. dziś zerkam a na plastikowej powłoczce (coś na kształt jelit w normalnych parówkach) zrobił się biały lepki nalot, jakby śluz. Sama tekstura i zapach nie straciły na wartości (wiem ze kiedyś zjadłam jedną taką ?nadpsutą? paróweczkę i smak też był ten sam). Zastanawiam się, czy owy produkt został już "zaatakowany" przez pleśń i lepiej je wyrzucić(a nie lubię tego robić) czy może to tylko nieszkodliwy objaw otwartego opakowania.
3 lipca 2014, 21:09
ja nie jem niczego co zaczyna wyglądać podejrzanie, lepiej uważać niż spędzić noc z głową w muszli;p
3 lipca 2014, 21:13
To ja Ci coś napiszę , oczywiście nie każę Ci tego jeść .
Pracowałam kiedyś na mięsnym , na róznych szynkach robił się nalot ale też na parówkach dokładnie berlinkach na wagę czy bejbików te dla dzieci.
Moja szefowa kazała to po wieczornej zmianie na zamknięcie włozyc do miski z wodą i dać do chłodni na noc .
Na drugi dzień parówki były jak nowe , śiwerzutkie , pulchne :D