Temat: praca infolinia przychodząca PZU

pracował ktoś na infolinii przychodzącej w PZU? jakieś opinie?

Pasek wagi

zwykłe call center, jak każde inne. Ogólnie moim zdaniem praca ciężka, za marne pieniądze, dużo stresu i nerwów, trzeba sobie radzić z trudnymi klientami.

Pasek wagi

jednak chyba jest różnica od dzwonienia do ludzi i wciskania im jakiegoś badziewia a odbieranie telefonów i rejestracja szkód? I chodzi mi w sumie o konkrety od ludzi którzy tam pracują/pracowali, a nie opinie typu "call center są do kitu"

Pasek wagi

Mój facet pracował kiedyś na obu rodzajach infolinii - przychodzącej i wychodzącej. Musisz być przygotowana, że rozwścieczony klient zadzwoni a Ty za nic w świecie nie możesz się wkurzyć chociażby Cię bluzgał.

Dawny znajomy pracował i sobie chwalił. Mówił, tylko że na początku było trudno, zanim opanował o co ma pytać. Na atmosferę też nie narzekał. Potem awansował i zaczął sprzedawać ich ubezpieczeniach. Nie wiem tylko jak finansowo, bo nigdy nie gadamy o kasie. 

Ale ja nie mówię że jest do kitu, tylko mówię że to ciężka praca. I własnie myślałam o tej linii wychodzącej. Ja kiedyś pracowałam jako wsparcie dla takiej linii i wiem że nie było im łatwo. Ludzie przychodzili i po 2-3 miesiącach wielu odchodziło bo nie dawało rady. A co ciekawsze "przypadki" (chodzi mi o trudne i czasochłonne sprawy) trafiały i tak zaraz do nas, na I linii ludzie tylko odbierali telefony i przyjmowali zgłoszenia. Praca bardzo mechaniczna, uzupełnianie protokołu, a jak o czymś zapomnisz to masz przechlapane i zbierasz tylko obelgi od klientów :/ Choć wiadomo czasem są też fajni klienci.

Pasek wagi

w necie wyczytałam że 10 zł/h brutto, tylko posty są jakoś z 2007 roku, aczkolwiek wątpię że może jest więcej ;p

głównie hamuje mnie przed spróbowaniem to, że na początek jest szkolenie kilkudniowe, podobno niepłatne... Idę na rozmowę, bo chcę cokolwiek już znaleźć, ale chciałam się popytać jak wrażenia pracujących ;)

rozwścieczony klient - domyślam się, ale chyba i tak wolę przychodzące niż jak mam sama dzwonić i wciskać komuś jakieś buble...

Pasek wagi

szkolenie chyba masz platne, tyle, ze jesli zaliczysz testy i egzaminy po szkoleniu. Odstrasza.

Kasa... nieciekawa, ale jesli chcesz dluzej pracować mozesz zalapać premie, calkiem fajne i wtedy wyciągnąc ponad 2 tyś. 

A tak... jeśli tysiąc wyciągniesz na miesiąc jest dobzre, ale za to sama niby ustalasz grafik i wekendy wolne. 

Straszą infolinią, ale czsami to dobre wyjście. Najlepsze dla studentow/uczniow, ktorzy chcą dorobić/ Pracują na okres nauki, a potem zostają liderami, dostają premie itp. i dostają więcej kasy. 

Ale wbrew pozorom praca nie jest taka latwa, ale nie jest też trudna. I po co ludziom studiaa, po co mi studia, tak się zastanawiam, ale coz/... tytul magistra/dr nęci i neistety żyjesz za grosze, a inni mają pracę, rodziców i zarabiają już sobie.

Róźnie jest.

Pasek wagi

iwona, ciekawi mnie, jak dotarłaś do tego posta. Szukałaś w wyszukiwarce pzu, czy jak?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.