wrzućcie na luz.
Kompletnie nie rozumiem nagonki na Coco - dziewczyna miała problem, anoreksji NIE PROMOWAŁA, a gdybyście nie miały takiego problemu z czytaniem ze zrozumieniem dostrzegłybyście, że MA PROBLEM. I chciała sobie jakoś z nim poradzić, a Wy ją przepędziłyście. Taka prawda. Dziewczyna pisała, że nie ma znajomych, że odchudzanie zniszczyło jej życie, że była z tego powodu nieszczęśliwa. Kiedy ona potrzebowała pomocy - została zgnojona. I została z niczym. Zaraz odezwą się tu głosy "my od tego tutaj nie jesteśmy, nie jesteśmy jakimiś psychiatrami by jej pomóc", ale innym jakoś chętnie pomagacie. Więc o co kurde chodzi? Gdyby była tutaj osoba ważąca 200 kg też byście ją przepędziły, bo prowadzi niezdrowy styl życia? O nieee, na pewno nie, bo to nie jest poprawne politycznie! Będziemy ją zachęcać do odchudzania, klepać po tłuściutkim brzuszku "och nie przejmuj się, że znowu się nie udało, następnym razem się uda". A tymczasem gnojenie dziewczyny z innym, acz jednocześnie podobnym problemem (jakim jest jedzenie! Uzależnienie od jedzenia, myślenie o jedzeniu!) jest już kompletnie w porządku, bo przecież TO ONA PROPAGUJE NIEZDROWY STYL ŻYCIA. A nie osoba, której również grozi śmieć przez jedzenie.
Ludu, pomyślcie.
To oczywiste, że nie zaczęłaby wpieprzać po pierdyliard kalorii na dzień, by przytyć, do tego trzeba czasu, by zrobić to zdrowo. Podobnie z odchudzaniem, nie wolno wpędzać się w restrykcyjnie diety. Coco chciała z tego wyjść. Takie dwa bieguny, inne, ale jednocześnie podobne.
A Wy, wielce promujące zdrowy styl życia, propagujecie dukany, kopenhaskie, jakieś płynne nie płynne dietki... hipokryzja? Najwidoczniej.
Trochę zrozumienia, ten portal jest czasami ratunkiem dla tych, którzy pomocy nigdzie indziej nie mogą znaleźć.
A co innego jeżeli chodzi o takie smarkule, typowe motylki i pro-any... Ale po cholerę od razu wszystkich szufladkować i wrzucać do jednego worka? Ach, no tak. To jest o wiele wygodniejsze.