Temat: On mi coś dosypał?

Wczoraj byłam na imprezie u koleżanki i poznałam pewnego chłopaka.Od razu mi się spodobał a ja jemu.Zagadał do mnie jakoś i już potem razem z nim siedziałam na sofie. Potem sobie więcej popiłam jak nigdy nic bo nigdy nie byłam pijana bo rzadko kiedy chodzę na imprezy i byłam bardzo rozluźniona,zaczęłam się do niego przytulać, potem się z nim całowałam..totalna żenada,wiem ale wtedy jakbym nie była sobą.Do tego byłam bardzo pobudzona i miałam jakby napędzony popęd seksualny bo bardzo mi się chciało... ale na szczęście nie wylądowałam z nim w łóżku a mało co brakowało bo było na prawdę blisko. Potem jak wróciłam do domu nie mogłam spać całą noc a przecież byłam pijana więc powinnam bez problemu usnąć? a mnie tak nosiło, do tego ciągle latałam do toalety zrobić siku, dzisiaj nic nie zjadłam, wypiłam 3l wody a nie czuję głodu. Teraz tak czytam na necie i są to objawy po amfetaminie najprawdopodobniej albo może jeszcze czegoś innego. Myślcie że mógłby m czegoś dosypać do mojego drinka/piwa?

Ja myślę, że po prostu wczoraj byłaś pijana a dziś masz kaca.

A amfy sie nie wciąga?Ja sie generalnie średnio znam, więc pytam

Po prostu wypiłaś więcej niż zwykle, takie są objawy bycia pijanym:D

Pasek wagi

pewnie ,że mógł

tez uwazam ze sie podpiłas, pewnie cos mocniejszego wypiłas niz zwykle i Cie scięło szybko...stad te wczorajsze zachowania

Jeśli facet chciałby Cię przelecieć, to raczej nie dosypywałby Ci nic na pobudzenie, tylko np rohypnol,pospolitą "pigułkę gwałtu" po którym byś mu grzecznie odleciała, a on "zaopiekowałby się" Tobą w jakimś kibelku czy gdzieś indziej na stronie. Aczkolwiek są różni geniusze na tym świecie, więc wszystko możliwe.

Pasek wagi

moze wrzucil ci ekstaze? ale raczej watpie, mialabys wieksze jazdy....mysle, ze upilas sie, i teraz masz kaca i cie suszy:D

poza tym jakby chcial cie przeleciec, to raczej wybralby rohypnol

ja bym bardziej stawiała na extasy niż amfetaminę. Nigdy nic nie wiadomo, mi to się zdarzyło 2x w życiu z tym, że byłam z przyjaciółmi i jakoś daliśmy razem. Kiedy zdarzyło mi się, to na domówce (!), jak już doszłam do siebie pojechałam zrobić sobie badania i wyszło, amfetamina, mdma (te dwa razem to extasy), jakieś syfy i GHB nazywany też pigułką gwałtu, z tym, że to jest płyn, bezbarwny i bezsmakowy... jednym słowem masakra ...

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

ja bym bardziej stawiała na extasy niż amfetaminę. Nigdy nic nie wiadomo, mi to się zdarzyło 2x w życiu z tym, że byłam z przyjaciółmi i jakoś daliśmy razem. Kiedy zdarzyło mi się, to na domówce (!), jak już doszłam do siebie pojechałam zrobić sobie badania i wyszło, amfetamina, mdma (te dwa razem to extasy), jakieś syfy i GHB nazywany też pigułką gwałtu, z tym, że to jest płyn, bezbarwny i bezsmakowy... jednym słowem masakra ...

Rany...ale ktoś Cię nafaszerował. Niektórzy faceci są naprawdę bez mózgu. Do wszystkiego zdolni i bez wyobraźni, bo przecież taką mieszanką chemii plus alkohol można człowieka zabić! Otrułby, żeby się zabawić, brak słów. I co najbardziej przerażające w tym wszystkim- na domówce. Masakra.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.