- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 czerwca 2014, 00:02
Dziewczyny czy tylko ladne kobiet moga miec powodzenie u facetow ? Od czego to zalezy? Czy znacie jakies ladne dziewczyny ktorymi faceci nie interesuja sie zbytnio. Wiem ze to moze glupie ale ja zawsze bardzo niska samoocene mialam wlasnie przez to..Czulam sie strasznie brzydka bo kolezanki w kolko mowily a to ten do nich napisal a to tamten mna nigdy sie nikt nie interesowal przez to czulam sie zle. Zreszta tak pozostalo. Nie uwazam sie za super ladna ale przeciez przecietnymi tez moglby sie ktos zainteresowac. Jak to jest u was podobacie sie mężczyzna czy raczej jestescie niewidzialne dla nich tak jak ja ;) pozdrawiam ;)
6 czerwca 2014, 12:03
PRZAŚNE to pikuś. We Francji non stop Stare dziady oferują mi pieniądze za różnego rodzaju "usługi". Chyba wyglądam bardzo jak wschodnio europejska prostytutka. Albo jak inna desperatka.Jestem takim dziwnym typem, że nie znoszę jak mi faceci okazują w sposób PRZAŚNY (oglądanie się na ulicy, zaczepianie na imprezach) zainteresowanie. Dlatego staram się tego nawet nie widzieć, nie interesuje mnie to na codzień. Jednak zdarzają się na szczęście tacy, którzy subtelnie dają znać o tym, że im się podobam, że mnie lubią, lubią ze mną rozmawiać i tego drugiego typu zachowania dostrzegam często. Czy uważam, że jestem atrakcyjna czy ładna? Dopuszczam tę myśl do siebie ale nie miewam refleksji po powrocie do domu jakie spowodowałam straty w uzębieniu w populacji mężczyzn tego dnia i ilu będzie musiało odwiedzić oddział chirurgi szczękowej przeze mnie. ;)
Hehe:D Ja miałam takiego dziada borowego w pracy...wystalkował mnie i przyszedł z, jego zdaniem, intratną ofertą do mnie na uczelnie. Myślałam, że mnie krew zaleje :(
Oni się chyba kierują tam u Ciebie prędzej przekonaniem "imigrantka z Polski, na pewno potrzebuje pieniędzy- zgodzi się na wszystko" :P
Edytowany przez bodyroxx 6 czerwca 2014, 12:06
6 czerwca 2014, 12:08
Hehe:D Ja miałam takiego dziada borowego w pracy...wystalkował mnie i przyszedł z, jego zdaniem, intratną ofertą do mnie na uczelnie. Myślałam, że mnie krew zaleje :( Oni się chyba kierują tam u Ciebie prędzej przekonaniem "imigrantka z Polski, na pewno potrzebuje pieniędzy- zgodzi się na wszystko" :PPRZAŚNE to pikuś. We Francji non stop Stare dziady oferują mi pieniądze za różnego rodzaju "usługi". Chyba wyglądam bardzo jak wschodnio europejska prostytutka. Albo jak inna desperatka.Jestem takim dziwnym typem, że nie znoszę jak mi faceci okazują w sposób PRZAŚNY (oglądanie się na ulicy, zaczepianie na imprezach) zainteresowanie. Dlatego staram się tego nawet nie widzieć, nie interesuje mnie to na codzień. Jednak zdarzają się na szczęście tacy, którzy subtelnie dają znać o tym, że im się podobam, że mnie lubią, lubią ze mną rozmawiać i tego drugiego typu zachowania dostrzegam często. Czy uważam, że jestem atrakcyjna czy ładna? Dopuszczam tę myśl do siebie ale nie miewam refleksji po powrocie do domu jakie spowodowałam straty w uzębieniu w populacji mężczyzn tego dnia i ilu będzie musiało odwiedzić oddział chirurgi szczękowej przeze mnie. ;)
To dość oczywiste - jestem stereotypową słowiańską blondyną - a takich tu praktycznie nie ma. Ale W pewnym momencie stało się to na tyle intensywne, że przestałam nosić mini (nawet w zestawie z workerami i bluzą) i zaczęłam nosić gaz pieprzowy. :S Faceci są czasem obrzydliwi.
6 czerwca 2014, 12:18
To dość oczywiste - jestem stereotypową słowiańską blondyną - a takich tu praktycznie nie ma. Ale W pewnym momencie stało się to na tyle intensywne, że przestałam nosić mini (nawet w zestawie z workerami i bluzą) i zaczęłam nosić gaz pieprzowy. :S Faceci są czasem obrzydliwi.Hehe:D Ja miałam takiego dziada borowego w pracy...wystalkował mnie i przyszedł z, jego zdaniem, intratną ofertą do mnie na uczelnie. Myślałam, że mnie krew zaleje :( Oni się chyba kierują tam u Ciebie prędzej przekonaniem "imigrantka z Polski, na pewno potrzebuje pieniędzy- zgodzi się na wszystko" :PPRZAŚNE to pikuś. We Francji non stop Stare dziady oferują mi pieniądze za różnego rodzaju "usługi". Chyba wyglądam bardzo jak wschodnio europejska prostytutka. Albo jak inna desperatka.Jestem takim dziwnym typem, że nie znoszę jak mi faceci okazują w sposób PRZAŚNY (oglądanie się na ulicy, zaczepianie na imprezach) zainteresowanie. Dlatego staram się tego nawet nie widzieć, nie interesuje mnie to na codzień. Jednak zdarzają się na szczęście tacy, którzy subtelnie dają znać o tym, że im się podobam, że mnie lubią, lubią ze mną rozmawiać i tego drugiego typu zachowania dostrzegam często. Czy uważam, że jestem atrakcyjna czy ładna? Dopuszczam tę myśl do siebie ale nie miewam refleksji po powrocie do domu jakie spowodowałam straty w uzębieniu w populacji mężczyzn tego dnia i ilu będzie musiało odwiedzić oddział chirurgi szczękowej przeze mnie. ;)
Bożę, Jurysdykcja słowiańską blondyną! Inaczej sobie Ciebie wyobrażałam, powiedz jeszcze, że masz na imię Zosia :3 :) ale offtop'a robię.
6 czerwca 2014, 12:31
Ja bym powiedziała niemabata, że ty masz takie trochę kurwiki w oczach i czym oddychać, kto by się nie odwrócił? ;)Ja tego sexappealu nigdy nie miałam. Mogłam wyładnieć i nauczyć się komunikować z ludźmi, ale nadal brakuje mi "tego czegoś". Mam wrażenie, że nawet mój chłopak uważa, że flirt to moja słaba strona, bo non stop się ze mnie nabija "i to wg ciebie jest sexi? Bo nie jest". No wg mnie było ;)Czy ważyłam 80kg czy 60kg powodzenie na podobnym poziomie, mało skromnie mówiąc duże. Serio nie pamietam okresu, żeby chociaż jeden Pan się gdzieś tam na mnie "nie czaił" obracają sie za mną głowy na ulicy nawet teraz jak waże ponad 70kg bo jojo i anemia mnie dopadły. Tylko u mnie jest to kwestia pewności siebie. Cholernie dużo jej mam bo znam swoją wartość. Jeśli chodzi o twarz nie mi to generalnie oceniać bo są gusta i guściki ale uchodzi za ładną.
Haha no tak mam czym oddychać racja :) I taki ze mnie wąż, że lubię ten dekold eksponować póki młoda jestem i dobrze wygląda :D Oczywiście wszystko ze smakiem, chociaż nawet w zabudowanej zbroii cycuchów nie ukryję :D Co do kurwików w oczach nie jesteś pierwszą osobą która tak mówi, tego akurat ja nie widzę ale coś w tym musi być.
6 czerwca 2014, 13:26
wyglad ma duze znaczenie - to na niego w pierwszej chwili zwracamy uwage, czesto nas przyciaga do drugiej osoby (i na odwrot - moze tez odpychac, jak ktos wyglada powiedzmy na niezbyt zadbana osobe). charakter rowniez nie jest bez znaczenia. to od naszej osobowosci zalezy czy ktos bedzie chcial sie z nami zaprzyjaznic czy w jakikolwiek inny sposob zwiazac. mozna pieknie wygladac, ale byc z charakteru szara myszka, ktora nie potrafi sie wyslowic i porzadnie zdania skleic podczas rozmowy, a mozna wygladac przecietnie, ale miec w sobie to cos, miec gadane i ogolnie byc osoba obyta w towarzystwie. wedlug mnie ta druga opcja ma wieksze szanse na jakies dalsze relacje z kims, mimo ze to ta pierwsza moze sie wydawac na poczatku bardziej interesujaca. najlepiej jednak jest dobrze wygladac i byc tego swiadomym - byc osoba pewna siebie i latwo nawiazujaca kontakty. na szczescie ja na jedno i drugie nie moge narzekac
6 czerwca 2014, 20:47
ja niby jakieś tam powodzenie mam, ale nie u tych co bym chciała niestety. Tak jak już dziewczyny pisały to zależy nie tylko od wyglądu, ale od charakteru. Chyba nawet zwłaszcza. No bo co z tego, że się komuś spodoba wygląd jak nie będzie o czym gadać Pewność siebie się bardzo liczy. Jeśli sama siebie nie pokochasz to jak ktoś inny ma to zrobić?
6 czerwca 2014, 21:07
Powodzenie zależy od wielu czynników. Nie znam ładnych dziewczyn bez powodzenia i znam takie średnie z wielkim powodzeniem. Znam też całkiem sporo kobiet, które myślą, że są ładne i przyjemne w rozmowie, ale nikt z ich otoczenia tez tych nie potwierdza.
U mnie akurat magicznym atrybutem jest spódnica. Ona przyciąga spojrzenia i ewidentne zainteresowanie. Nie wiem co jest, bo niska jestem, rozłożyste mam udzisze, ale jak założę koturny i spódnicę nie ma bata, obceniana jestem wzrokiem, wręcz się zagapiają, zagadują w tramwajach, masakra. Myślę, że to zależy od tego jak się w spódnicy poruszam, ja zresztą sama widzę, że poruszam się inaczej ubrana odpowiednio do mojej klepsydrowatej figury. Czasami taka atencja od osobników płci męskiej jest zabawna (Sycylia, mater dyjo ubaw setny), czasami przerażająca (tramwaj o zmroku, tak, też noszę gaz pieprzowy bo niektóre okazy w ramach kryzysu wieku średniego są obmierzłe i łobrzydliwe)
W kiecy ściągam spojrzenia i jestem interesująca. Wystarczy, że w jeansach i bluzie wyskoczę na siłkę, i nikt okiem na mnie nie mrugnie. Dlatego zawsze feruję po prostu kobiecość w ubiorze, kobiecość wyeksponowana i celebrowana zawsze jest dla facetów interesująca
Edytowany przez datuna 6 czerwca 2014, 21:09
6 czerwca 2014, 21:27
Bardzo wiele zależy od osobowości nie raz spotykałam się z sytuacją gdy dziewczyna nie była jakaś piękna a miała wianuszek facetów obok siebie bo była uśmiechnięta,wesoła,wygadana itp
6 czerwca 2014, 21:41
Z tymi migrantami z PL to chyba wszedzie na zachodzie dziewczyny sie z tym spotykaja....Sama w UK sie z tym spotykalam nie raz, ze podstarzli panowie proponowali mi wszystko od kawy do natychmiastowej wprowadzki do ich domu..... czasem to smieszy, czasem obrzydza, ale zawsze to jakos komplement
A z komplementow, to w tamtym tyg. maz przyniosl mi gaz pieprzowy i wlozyl mi do torebki, mowiac :" Cos you're so damn hot":D
Edytowany przez alexbehemot25 6 czerwca 2014, 21:43