- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2014, 01:22
I jest mi smutno z tego powodu. Nie chodzi o to, ze jestem brzydka, wrecz przeciwnie, nieskromnie stwierdze, ze jestem ladna i na brak powodzenia nie moge narzekac. Czesto faceci zaczepiaja mnie na ulicy, spotykam sie z wieloma(nie na raz zeby nie bylo), ale musze byc chyba szalenie nudna i nieciekawa, bo po kilku spotkaniach, kazdy facet, z ktorym sie umawialam urywal stopniowo ze mna kontakt, tracil zainteresowanie moja osoba. Wyjatkiem byl moj jedyny byly chlopak, ktory w sumie nawet nie wiem czemu ze mna byl, bo chyba nawet nigdy po imieniu sie do mnie nie zwrocil, zawsze bezosobowo. Nie wiem w czym tkwi problem, nie jestem typowa osoba bez zainteresowan, czytam mnostwo ksiazek, ogladam filmy, interesuje sie nawet polityka. jednak zawsze gdy sie spotykam z jakims chlopakiem, nawet na ktoryms spotkaniu z kolei, caly czas jestem skrepowana, nie moge sie przelamac, boje sie odrzucenia, ktore w efekcie zawsze nastepuje. Nie chce juz byc dluzej samotna, mam prawie 19 lat, a mialam jedynie jednego partnera, co w sumie sie nie liczy, bo raczej zwiazkiem tego nie dalo sie nazwac. Jak mam sie przelamac i jakos zainteresowac soba mezczyzn? Dodam, ze na plaszczyznie czysto kolezenskiej takich problemow nie mam. Przepraszam, za ten lament, ale jakos teraz jestem bardzo sfustrowana tym wszystkim
27 maja 2014, 01:35
Dobrze, że twierdzisz, ze jesteś ładna. Denerwuje mnie, że w naszym społeczeństwie wypada mieć o sobie złe lub przeciętne zdanie. Może spotykasz niewłaściwe osoby. Jedna moja przyjaciółka miała pierwszego chłopaka dopiero w wieku 22 lat, a też wszystko miała na swoim miejscu i w głowie i na ciele. Wybierasz się na studia teraz? Tam poznasz nowych, innych ludzi, zmienisz otoczenie i pewnie spotkasz kogoś, z kim Ci się ułoży. Dziewczyno, życie przed Tobą!
27 maja 2014, 01:41
Z tego,co piszesz, wydaje mi się, że brakuje jednego: być może nie okazujesz zainteresowania tym mężczyznom ;) Wiesz, kiedy facet WIDZI, że ma szanse u atrakcyjnej kobiety nie odpuści tak łatwo. Ale trzeba go najpierw o tym poinformować. Nawet zwykłe: "podobasz mi" się jest na miejscu, oni często nie umieją czytać między wierszami, stronią od delikatnych aluzji...
Jeszcze jedna sprawa: kobiecość. Jesteś kobieca? Czujesz się taka? Możesz przypisać sobie legendarny seksapil? Nad tym można pracować, jeśli coś tam kuleje (choć w sumie wątpię, skoro budzisz zainteresowanie).
Przełam nieśmiałość. Baw się, tak naprawdę to Ty rządzisz tym całym procesem, to Ty masz coś, czego facet pragnie... ;)
27 maja 2014, 06:22
Workdatass ma rację, potwierdzam jako facet. To TY masz większy wpływ na wybór i fakt zaistnienia związku. Wystarczy facetowi na spotkaniu okazać, że jesteś zainteresowana, kokietować, stworzyć okazje do częstszego widywania (np. propozycje wspólnego wypadu na coś ciekawego) i facet wpadnie w sidła miłości.
Natomiast, aby taki związek przetrwał całe życie (w szczęściu!), to już wymaga dokładnego rozpoznania i nieco bardziej świadomej decyzji. ;-)
27 maja 2014, 07:33
"Mam prawie 19lat" - tak, bycie wolną w tym wieku to prawdziwy problem. Ja pierwszy poważniejszy związek zaczęłam mając 19lat i to było już na studiach...
27 maja 2014, 07:34
Ważne, że masz o sobie dobre zdanie. To już duża część sukcesu. A co do reszty to poprzednie osoby już się wypowiedziały. Głowa do góry, spotkasz jeszcze tego odpowiedniego.
27 maja 2014, 08:12
a może ich onieśmielasz? Ja mam bardzo podobną sytuację z tym że jestem juz prawie gorącą 30 jestem ładna, wiem to ja, nie raz słyszałam i słysze to od innych, mam zainteresowania, jestem otwarta, wygadana, i jak to mój kolega określa jestem "kokietką" ale jestem sama :( ciągle spotykam na swojej drodze dziwnych facetów.... bo podobno jestem dla nich za dobrze wykształcona, zbyt zaradna, ambitna.... oni chyba wolą takie ciapy :(
27 maja 2014, 08:43
a może ich onieśmielasz? Ja mam bardzo podobną sytuację z tym że jestem juz prawie gorącą 30 jestem ładna, wiem to ja, nie raz słyszałam i słysze to od innych, mam zainteresowania, jestem otwarta, wygadana, i jak to mój kolega określa jestem "kokietką" ale jestem sama :( ciągle spotykam na swojej drodze dziwnych facetów.... bo podobno jestem dla nich za dobrze wykształcona, zbyt zaradna, ambitna.... oni chyba wolą takie ciapy :(
27 maja 2014, 09:31
niestety michalina nie ma racji. faceci właśnie lubią przebojowe dziewczyny. Jełsi przez kilka pierwszych spotkań nie możesz się wyluzować to w końcu zapewne ich to irytuje i odpuszczają. Moze wypij trochę alko przed spotkaniem by sie bardziej wyluzować:)
Michalina, faceci tez nie lubia takich jak ty czyli zbyt głosnych i zachowujących się jak facet, kokietowanie wszystkich tez nie jest mile widziane. To co ty uwazasz za swoje zalety dla nich jest odpychające.
27 maja 2014, 09:31
19 lat? No faktycznie wielki problem...
Ja mam 22 lata i faceta do tej pory nie miałam. Nie grzeszę urodą raczej wiec to zrozumiałe chyba. Mówi sie trudno ;p