Temat: nikt mnie nie chce

I jest mi smutno z tego powodu. Nie chodzi o to, ze jestem brzydka, wrecz przeciwnie, nieskromnie stwierdze, ze jestem ladna i na brak powodzenia nie moge narzekac. Czesto faceci zaczepiaja mnie na ulicy, spotykam sie z wieloma(nie na raz zeby nie bylo), ale musze byc chyba szalenie nudna i nieciekawa, bo po kilku spotkaniach, kazdy facet, z ktorym sie umawialam urywal stopniowo ze mna kontakt, tracil zainteresowanie moja osoba. Wyjatkiem byl moj jedyny byly chlopak, ktory w sumie nawet nie wiem czemu ze mna byl, bo chyba nawet nigdy po imieniu sie do mnie nie zwrocil, zawsze bezosobowo. Nie wiem w czym tkwi problem, nie jestem typowa osoba bez zainteresowan, czytam mnostwo ksiazek, ogladam filmy, interesuje sie nawet polityka. jednak zawsze gdy sie spotykam z jakims chlopakiem, nawet na ktoryms spotkaniu z kolei, caly czas jestem skrepowana, nie moge sie przelamac, boje sie odrzucenia, ktore w efekcie zawsze nastepuje. Nie chce juz byc dluzej samotna, mam prawie 19 lat, a mialam jedynie jednego partnera, co w sumie sie nie liczy, bo raczej zwiazkiem tego nie dalo sie nazwac. Jak mam sie przelamac i jakos zainteresowac soba mezczyzn? Dodam, ze na plaszczyznie czysto kolezenskiej takich problemow nie mam. Przepraszam, za ten lament, ale jakos teraz jestem bardzo sfustrowana tym wszystkim

Dobrze, że twierdzisz, ze jesteś ładna. Denerwuje mnie, że w naszym społeczeństwie wypada mieć o sobie złe lub przeciętne zdanie. Może spotykasz niewłaściwe osoby. Jedna moja przyjaciółka miała pierwszego chłopaka dopiero w wieku 22 lat, a też wszystko miała na swoim miejscu i w głowie i na ciele. Wybierasz się na studia teraz? Tam poznasz nowych, innych ludzi, zmienisz otoczenie i pewnie spotkasz kogoś, z kim Ci się ułoży. Dziewczyno, życie przed Tobą!

Pasek wagi

Z tego,co piszesz, wydaje mi się, że brakuje jednego: być może nie okazujesz zainteresowania tym mężczyznom ;) Wiesz, kiedy facet WIDZI, że ma szanse u atrakcyjnej kobiety nie odpuści tak łatwo. Ale trzeba go najpierw o tym poinformować. Nawet zwykłe: "podobasz mi" się jest na miejscu, oni często nie umieją czytać między wierszami, stronią od delikatnych aluzji... 

Jeszcze jedna sprawa: kobiecość. Jesteś kobieca? Czujesz się taka? Możesz przypisać sobie legendarny seksapil? Nad tym można pracować, jeśli coś tam kuleje (choć w sumie wątpię, skoro budzisz zainteresowanie).

Przełam nieśmiałość. Baw się, tak naprawdę to Ty rządzisz tym całym procesem, to Ty masz coś, czego facet pragnie... ;)

Workdatass ma rację, potwierdzam jako facet. To TY masz większy wpływ na wybór i fakt zaistnienia związku. Wystarczy facetowi na spotkaniu okazać, że jesteś zainteresowana, kokietować, stworzyć okazje do częstszego widywania (np. propozycje wspólnego wypadu na coś ciekawego) i facet wpadnie w sidła miłości.

Natomiast, aby taki związek przetrwał całe życie (w szczęściu!), to już wymaga dokładnego rozpoznania i nieco bardziej świadomej decyzji. ;-)

Pasek wagi

"Mam prawie 19lat" - tak, bycie wolną w tym wieku to prawdziwy problem. Ja pierwszy poważniejszy związek zaczęłam mając 19lat i to było już na studiach...

Ważne, że masz o sobie dobre zdanie. To już duża część sukcesu. A co do reszty to poprzednie osoby już się wypowiedziały. Głowa do góry, spotkasz jeszcze tego odpowiedniego.

a może ich onieśmielasz? Ja mam bardzo podobną sytuację z tym że jestem juz prawie gorącą 30 :Djestem ładna, wiem to ja, nie raz słyszałam i słysze to od innych, mam zainteresowania, jestem otwarta, wygadana, i jak to mój kolega określa jestem "kokietką" ale jestem sama :( ciągle spotykam na swojej drodze dziwnych facetów.... bo podobno jestem dla nich za dobrze wykształcona, zbyt zaradna, ambitna.... oni chyba wolą takie ciapy :(

michalina.lublin napisał(a):

a może ich onieśmielasz? Ja mam bardzo podobną sytuację z tym że jestem juz prawie gorącą 30 jestem ładna, wiem to ja, nie raz słyszałam i słysze to od innych, mam zainteresowania, jestem otwarta, wygadana, i jak to mój kolega określa jestem "kokietką" ale jestem sama :( ciągle spotykam na swojej drodze dziwnych facetów.... bo podobno jestem dla nich za dobrze wykształcona, zbyt zaradna, ambitna.... oni chyba wolą takie ciapy :(
Mało który facet lubi przy swojej dziewczynie czuć się mniej inteligentny i może to ich odstrasza. Wydaje mi się i po obserwacjach widzę, że oni lubią kobiety pewne siebie, ale nie zbyt pewne siebie. Może Tobie Autorko brakuje tej pewności siebie? Skoro nic Ci nie brakuje, to może w tym tkwi problem?

Pasek wagi

niestety michalina nie ma racji. faceci właśnie lubią przebojowe  dziewczyny. Jełsi przez kilka pierwszych spotkań nie możesz się wyluzować to w końcu zapewne ich to irytuje i odpuszczają. Moze wypij trochę alko przed spotkaniem by sie bardziej wyluzować:)

Michalina, faceci tez nie lubia takich jak ty czyli zbyt głosnych i zachowujących się jak facet, kokietowanie wszystkich tez nie jest mile widziane. To co ty uwazasz za swoje zalety dla nich jest odpychające.

19 lat? No faktycznie wielki problem... 

Ja mam 22 lata i faceta do tej pory nie miałam. Nie grzeszę urodą raczej wiec to zrozumiałe chyba. Mówi sie trudno ;p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.