- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2014, 11:25
Witam. Przymiarzam się do własnego biznesu. Chciałabym otworzyć coś na wróz komiso-lumpeksu. Tzn . skupowała bym od klientów ich odzież używaną (selekcja tego co przynoszą) lub jeżeli będzie to coś droższego jak np, suknie wieczorowe , garnitury czy suknie ślubne brała to w komis.Co myślicie o pomyśle? Każdna z nas ma w szafie dużo rzeczy które już nie pasują (ew. nieudane prezenty) a innych mogą pocieszyć. Zamiast je wyrzucać , mogłybyście troszkę na nich zarobić jeszcze. Czy odwiedzałybyście też taki sklep żeby zrobić w nim zakupy? Byłoby to coś więcej niż zwykły lumpeks. Odkupowana byłaby tylko odziez spełniająca kryteria jakości i trendów. Pozdrawiam.
26 maja 2014, 11:32
zus i ksiegową i tak już opłacam (prowadzę już coś innego też) więc pozostają jedynie koszty lokalu , który nie musi być koniecznie w ścisłym centrum. Zarobek z komisowej sprzedaży 30 %+ miesięczne wieszakowe. Skup ubrań na kg np, 10 zł za kilogram a sprzedaż po 5- 10 zł za szt. Interesuje mnie raczej czy np. wy same byłybyście gotowe zostać klientkami takiego sklepu czy raczej nie.
26 maja 2014, 11:35
Teraz pytanie komu by się to opłaciło? :)
Ubrania lepiej sprzedać na szafie czy allegro za trochę wyższą cenę niż w skupie (no chyba, że ktoś leniwy). Ty musiałabyś narzucić sporą marżę żeby utrzymać lokal, opłacić rachunki, zusy i inne i jeszcze zarobić więc też nie każdy by kupował :)
No chyba, że liczysz na naprawdę duży obrót - niewielki zysk z jednej rzeczy ale sprzedanych mnóstwo. Tylko czy w czasach kiedy ciuchy zalewają nas z każdej strony to się uda?
A, doczytałam ;) No nie wiem ja wolę swoje dobre i modne ciuchy sprzedać właśnie z jakimś tam zyskiem a nie na kilogramy ;)
Edytowany przez mechaniczna-pomarancza 26 maja 2014, 11:36
26 maja 2014, 11:39
hm... Ja zawsze oddaje moje ubrania biedniejszym ludziom, zadbane, dobrej jakosci, ale juz w nich nie chodze...
Taki sklep bylby fajny;)
26 maja 2014, 11:40
Klientami przecież nie tylko będą ludzi młodzi i aktywnie korzystający z internetu. W ten sposób skorzystać na swoich rzeczach może tylko bardzo ograniczona grupa ludzi.
26 maja 2014, 11:42
mysle, ze 10 zl za kg to malo, no chyba, ze ktos by przyniosl korzuch strasznie ciezki.
Zobacz ile musza przyniesc ubran zeby byl kg, no chyba, ze jeansy np
Ja lubie lumpeksy, wiec chetnie bym korzystala
26 maja 2014, 12:07
widziałam takie miejsce. myślę, że to dobry pomysł