Temat: nie potrafię się cieszyć - czy to choroba ?

gdy jestem w górach myślę sobie : z pewnością nad morzem czułabym się lepiej , gdy jestem nad morzem nie mam ochoty nawet iść na plażę, bo stwierdzam , że to zwykły piasek i woda . Gdy jestem na wsi chciałabym mieszkać w miescie a gdy postanawiam przeprowadzić się do miasta po krótkim czasie stwierdzam, że to nie dla mnie . 

Nie uważam bym miała depresję- często się smieję gdy jestem z kimś i o czymś rozmawiam

swoje zycie od dawna zaczęlam podporządkowywać jedzeniu w nadzieii, że wraz ze zmianą otoczenia zmienię swoje podejście do jedzenia . Tymczasem na nowym miejscu spotyka mnie tylko kolejne rozczarowanie i w takim dniu jak dzisiaj chcę jedynie płakać

nawet praca mnie nie satysfakcjonuje - pieniądze wolę dać komus w prezencie , bo wiem, że sama wydam je pewnie na jedzenie . 

porcelanowa19 napisał(a):

gdy jestem w górach myślę sobie : z pewnością nad morzem czułabym się lepiej , gdy jestem nad morzem nie mam ochoty nawet iść na plażę, bo stwierdzam , że to zwykły piasek i woda . Gdy jestem na wsi chciałabym mieszkać w miescie a gdy postanawiam przeprowadzić się do miasta po krótkim czasie stwierdzam, że to nie dla mnie . Nie uważam bym miała depresję- często się smieję gdy jestem z kimś i o czymś rozmawiamswoje zycie od dawna zaczęlam podporządkowywać jedzeniu w nadzieii, że wraz ze zmianą otoczenia zmienię swoje podejście do jedzenia . Tymczasem na nowym miejscu spotyka mnie tylko kolejne rozczarowanie i w takim dniu jak dzisiaj chcę jedynie płakaćnawet praca mnie nie satysfakcjonuje - pieniądze wolę dać komus w prezencie , bo wiem, że sama wydam je pewnie na jedzenie . 

Sorry, ale w tym zestawieniu to brzmi tak. 

ze zmianą otoczenia zmieniam podejście do jedzenia, czyli nad morzem jem lody, w górach oscypki, na wsi kiełbasę,  a w mieście kubeczki z kurczakiem z kfc. 

A tak na poważnie.. to może zbyt łatwo Ci niektóre rzeczy w życiu przychodzą i nie potrafisz docenić tego co masz ;)

Przestań marudzić i ciesz się życiem, bo prawdopodobnie masz je tylko jedno ;)

Pasek wagi

Julciagubikg napisał(a):

porcelanowa19 napisał(a):

gdy jestem w górach myślę sobie : z pewnością nad morzem czułabym się lepiej , gdy jestem nad morzem nie mam ochoty nawet iść na plażę, bo stwierdzam , że to zwykły piasek i woda . Gdy jestem na wsi chciałabym mieszkać w miescie a gdy postanawiam przeprowadzić się do miasta po krótkim czasie stwierdzam, że to nie dla mnie . Nie uważam bym miała depresję- często się smieję gdy jestem z kimś i o czymś rozmawiamswoje zycie od dawna zaczęlam podporządkowywać jedzeniu w nadzieii, że wraz ze zmianą otoczenia zmienię swoje podejście do jedzenia . Tymczasem na nowym miejscu spotyka mnie tylko kolejne rozczarowanie i w takim dniu jak dzisiaj chcę jedynie płakaćnawet praca mnie nie satysfakcjonuje - pieniądze wolę dać komus w prezencie , bo wiem, że sama wydam je pewnie na jedzenie . 
Sorry, ale w tym zestawieniu to brzmi tak. ze zmianą otoczenia zmieniam podejście do jedzenia, czyli nad morzem jem lody, w górach oscypki, na wsi kiełbasę,  a w mieście kubeczki z kurczakiem z kfc. A tak na poważnie.. to może zbyt łatwo Ci niektóre rzeczy w życiu przychodzą i nie potrafisz docenić tego co masz ;)Przestań marudzić i ciesz się życiem, bo prawdopodobnie masz je tylko jedno ;)

nie mialo to tak zabrzmieć , mialam bardziej na myśli to , że gdy zmienię otoczenie to przestanę myśleć obsesyjnie o jedzeniu 

nie potrafię docenic to prawda -  nie wiem już co mnie cieszy

nie wiem skąd mam takie podejście ale czasami sobie myślę, że moglabym pracować dla kogoś żeby komuś było lepiej. sama nie potrzebuję wielu pieniędzy i żadnych wygód , podróży , kosmetyków , droższych ubrań

A może wynika to właśnie z jedzenia? chcesz schudnąć czy jak? 

BunDiGanja napisał(a):

A może wynika to właśnie z jedzenia? chcesz schudnąć czy jak? 

chcę ale brak mi silnej woli , szybko się poddaję 

Może przejdź się do psychologa, albo do psychiatry? Jeżeli miejsce zamieszkania i ewentualne przeprowadzki podporządkowujesz jedzeniu, obsesyjnie rozmyślasz o jedzeniu i generalnie całe życie Ci się kręci wokół jedzenia to jest to jakiś tam rodzaj zaburzeń? 

na moje oko to nigdy nie byłas nieszczęśliwa i nie umiesz nic docenić

Pasek wagi

To w tym rzecz, pewnie ciągle myślisz o jedzeniu i o tym kiedy będą efekty? Ja tak miałam  jak się odchudzałam a do tego nie mogłam się cieszyć życiem bo 'jestem za gruba'  'co dzisiaj zjem' 'nigdy już nie schudnę'. Nie mów sobie że się odchudzasz, jedz zdrowiej i się ruszaj a efekty same szybko przyjdą a ty korzystaj i ciesz się życiem bo czas leci ;)

to że się uśmiechasz w towarzystwie , to nie wyznaczmik depresji. Istnieje coś takiego jak stan depresyjny. Blisko ci do niego: nic cię nie cieszy. A jak jesteś sama czy jesteś zadowolona, szczęśliwa? Co robisz teraz, jaki masz cel? Masz jakiegoś zwierzaka? 

Pasek wagi

Depresja ma różne nasilenia - wiem bo się z Nią borykam, a też w towarzystwie uchodzę za wesołą osobę, też uchodzę za osobę czystą i zadbaną i dbającą o porządek ale w domu jestem inna, smutna a jak mam doła to w domu mam syf . Więc prawdopodobnie Masz depresję tylko w małym lub średnim nasileniu.

Niestety zmiana otoczenia nie zmieni Naszego podejścia do jedzenia musimy zrobić to My -  a to cholernie trudna i bolesna praca bo musisz wysilić się na odwagę i pogrzebać trochę w emocjach i zaleźć przyczynę. Potem znaleźć siły aby zacząć walczyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.