- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2014, 11:43
Czy któraś z Was zaszła w ciążę w wieku 18,19, 20 lat, będąc na utrzymaniu rodziców i chodząc jeszcze do szkoły ?
Jaka była Wasza reakcja, wpadka czy planowana ciąża? Jak zareagowali Wasi rodzice, chłopak ? Co dalej ze szkołą ?
( Od razu mówię nie jestem w ciąży :D )
15 maja 2014, 12:48
ja zaszlam w ciaze, w wieku 19 lat ( juz po maturze ). moja mama bardzo wierzaca, byla w ciezkim szoku, ale peirwsze jej slowa to " nie martw sie, poradzimy sobie" . i poradzilismy ;) ojciec dziecka okazal sie cudownym facetem :) slub wzielismy jak zaszlam w 2 ciaze ( 3,5 roku pozniej ), a teraz zabieramy sie za 3 ;)
ja skonczylam studia, moj maz skonczyl studia i wszystko sie uklada:) dodam tez, ze oboje jestesmy z dobrze sytuowanych rodzin, wiec to tez nam pomoglo. a zaszlam, bo nie wzielam jednej tabletki ;)
15 maja 2014, 12:49
moja kolezanka zaszla w ciaze bedac w gimnazjum .. nie byla to oczywiscie planowana ciaza a wpadka. urodzila synka tuz po testach gimnazjalnych. w tej chwili ma 19 lat, mieszka ze swoim chlopakiem a w zeszlym roku urodzila im sie jeszcze coreczka. jest szczesliwa, a na rodzicow swoich jak i chlopaka zawsze moze liczyc.
15 maja 2014, 13:01
Ja urodziłam mając 19 lat,wiadomo na początku szok tym bardziej że krótko znałam swojego przyszłego męża,ale jakos się to potoczyło dobrze,wprowadziłam się w sumie do niego od razu,więc na utrzymaniu rodziny już nie byłam.
15 maja 2014, 13:13
Ja zaszłam w wieku 18lat... Rodzicom powiedziałam o tym fakcie późno( wiem ze to byl błąd, trzeba było powiedzieć wcześniej nie zareagowali wcale tak zle jak myslałam) chłopak uciekł za granicę. Na miesiąc przed porodem wrócił. Po 3 miesiacach sie rozstalam się z nim. Bogu dziękować!. Wyszłam za mąż kilka lat później za wspaniałego mężczyznę.. miłość mojego życia, który od zawsze traktował moje dziecko jak swoje. Biologiczny ojciec miał dziecko gdzieś zero kontaktu, tylko mi utrudniał życie. Po wielu sprawach sadowych i jego apelacjach sam zrzekł się praw. Obecnie z męzem mamy jeszcze jedno dziecko i jestesmy bardzo szczęsliwi. Tak na marginesie powiem ze biologiczny ojciec dziecka jest o rok starszy od mojego męża, moj mąż chcoć młodszy był bardziej dojzały. Co do rodziców to mi pomogli, chodziłam dalej do szkoły zdałam mature i egzamin zawodowy, skonczyłam studia. Pamiętajcie dziecko to nie klej, jezeli nie jestescie szczesliwe z kims z kim zaszłyscie w ciąze to nie bierzcie od razu slubu "bo tak trzeba..." )
Edytowany przez sayenne 15 maja 2014, 13:15