Temat: Czy powinnam mu zapłacić w tej sytuacji?

Mój chłopak ostatnio rozmawiał przez telefon ze swoim kumplem ze studiów, który mieszka 100 km od nas. Kumpel zaprosił chłopaka na weekend do siebie, żeby pogadać, powspominać stare czasy i powiedział, żeby mój chłopak wziął mnie ze sobą.  Ja w sumie nie miałam ochoty tam jechać, no ale skoro mój facet mnie poprosił to pojechałam. No i teraz taka kwestia - on oczekuje, żebym zapłaciła mu połowę kasy za paliwo ( w dwie strony to wyjdzie około 200 km i 70 zł), on chce żebym dała mu połowę 35 zł. Nie chcę zgrywać jakiejś księżniczki, która za nic nie płaci, bo nie oczekuje od chłopaka zapłaty za cokolwiek. No ale w sumie zostałam postawiona przed faktem dokonanym, wcześniej mówił że mnie zaprasza żebym z nim pojechała, a teraz chce kasy. Płacić czy nie płacić? No i gdyby to było ważne, to on zarabia 3 razy więcej ode mnie.

Bo dla mnie to wygląda trochę jak taka sytuacja : Koleżanka kupiła wam w sklepie bluzkę okazyjnie za 35 zł  i kazała za nią zapłacić, chociaż wcale jej nie potrzebowaliście i się wam nie podoba.

zapytaj wprost czy cię zaprasza czy nie - bo sytuacja nie jest jasna

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

zapytaj wprost czy cię zaprasza czy nie - bo sytuacja nie jest jasna

Ten wyjazd już się odbył, najpierw mówił,że mnie zaprasza, żebyśmy sobie razem pojechali do jego kumpla, a teraz (już jak wróciliśmy) to chce kasy za paliwo. Taka sytuacja. Raz mówił ze zaprasza, a teraz po fakcie jednak wyszlo ze nie..

ja swojemu też co miesiąc dorzucam się do paliwa. ale to raczej inna sytuacja... skoro zaprosił to nie powinien chcieć kasy. mógł od razu powiedzieć, a nie po fakcie. poza tym skoro dużo zarabia to te 35zł to nie majątek, da się przeżyć. tym bardziej, że jesteś jego dziewczyną a nie koleżanką

Ogolnie szkoda ze przed wyjazdem nie ustaliliscie, bo troche slabo to wyglada. Pytanie tez,czy na wszystko Ci żaluje, czy np stawia jak idziecie na miasto czy do kina. 

Pasek wagi

nie obraź się ale masz chłopaka strasznego sknerę,strasznego chytrusa tzn. że wziął Ciebie ze sobą żeby ulżyło mu w kosztach? ja to tak odbieram!

Prawda jest taka, ze.....twoj facet to burak. 

Hmm, no w sumie mój chłopak jest sknerą. Nauczyłam się już z tym żyć że mi nic nie kupuje , ale też nie chcę być wykorzystywana

Ja bym zapłaciła dla świętego spokoju,  ale byłabym zła. Skoro zapraszał i zarabia 3 razy więcej,  to mógł zapłacić

neciaf napisał(a):

nie obraź się ale masz chłopaka strasznego sknerę,strasznego chytrusa tzn. że wziął Ciebie ze sobą żeby ulżyło mu w kosztach? ja to tak odbieram!

też o tym pomyślałam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.