- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2010, 15:14
1 grudnia 2010, 16:30
1 grudnia 2010, 16:39
1 grudnia 2010, 16:39
1 grudnia 2010, 16:39
1 grudnia 2010, 16:41
wydaje mi się, że te "wymarzone" cechy zmieniają się w zależnosci od etapu związku, znajomości. na poczatku zazwyczaj większość osób patrzy na wygląd, potem liczy się zaradność, troskliwość itd.
ale jesli mówimy o ideale, to:
1. wyglad. doskonałe ciało (kolor włosów, oczu - totalnie nieistotny). zwracam uwagę na ramiona (ach, szerokie!), wzrost (min. 180 cm), klatka i brzuch (mięśnie, kaloryferek), biodra i tyłeczek (wąskie w porównaniu z ramionami biodra, tyłeczek jędrny), nogi (męskie, mocne), postawa (atletyczna, bokserska), kark (mocny). nie lubię chudzielców, podoba mi się, kiedy mężczyzna jest takim hmmm... bokserem, niedźwiedziem ale bez grama tłuszczu. i kiedy nosi mnie na rękach...
2. charakter. tutaj też mam całą listę. po pierwsze musi być dobrym, szlachetnym człowiekiem i postępować fair wobec ludzi. mieć szacunek do każdego człowieka, bez względu na zasób portfela, wykształcenie, orientację seksualną, poglądy itd., poza tym liczy się też inteligencja (ale nie chodzi o filozoficzne podejście do życia. słowem nie musi być "myślicielem") i wiedza (gdyż musi mi imponować wiedzą), pracowitość (b. ważne), zaradność i przedsiębiorczość (bardzo praktyczne i potrzebne cechy w życiu), umiejętność dążenia do wyznaczonego celu (ale nie "po trupach"), szczerość (nie potrafiłabym zbudować związku z fałszywą osobą), umiejętność prowadzenia dyskusji, kontrargumentowania i kłócenia się w sensowny sposób (w związku trzeba czasem pogadać o problemach), zamiłowanie do książek (to nie jest warunek niezbędny, ale bardzo duzy plus), posiadanie ciekawych zainteresowań, dojrzałość, wspomniana opiekuńczość.... poza tym wszystkm musi mnie koniecznie doceniać :D przydadzą sie również poczucie humoru (uwielbiam, kiedy facet ma specyficzne, wlaściwe tylko sobie poczucie humoru) i kreatywność (ale to nie jest jakoś wyjątkowo niezbędne - mogę bez tego żyć). musi szanować prawo (ja jestem prawnikiem) i kochać swój kraj. ach i jeszcze znajdować się gdzieś "pomiędzy" konserwatyzmem, a liberalizmem (życ w zgodzie z teściami, ale i zgodnie z zasadą "granica dla mojej pięsci jest twój nos"). najlepiej, żeby miał tytuł min. "mgr". i żeby kochał podróże. i mnie ponad wszystko :)
i jeszcze jedno - musi być dobry w łóżku (w tym sensie, że musimy być fizycznie dobrze dopasowani, bo nad aspektami technicznymi mozna zawsze popracować).
ponadto, jeżeli jest moim ideałem, to jego cele i moje muszą być w zasadniczych punktach zbieżne (inaczej nici) - w myśl słow exupery: kochać, to nie patrzeć na siebie, ale w tym samym kierunku...
boże, ale się lista nazbierała :D. i w ogóle szok jakie ja mam szczęscie, że znalazłam swój ideał. ;)
1 grudnia 2010, 16:46
1 grudnia 2010, 16:50
1 grudnia 2010, 16:51
Podobaja mi się ciemne oczy. Facet musi być wysoki i czysty. Zawsze zwracam uwagę na uszy jak widze miodownik , to wole nawet nie stać koło takiej osoby... Nielubię jak facet nosi czarne skarpety lub romby jak stary dziadek. wrrr Jak widze u kobiety obgryzki to mi sie słabo robi i napewno nie tknełabym jedzenia przygotowanego przez nią...
1 grudnia 2010, 16:52