- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2014, 18:55
Tak sobie myślę- co sądzicie na temat "przeciętnych Nowaków", którzy kupują sobie drogie rzeczy? W sensie czy uważacie, że jest to chęć pokazaniu światu, że ich sytuacja materialna jest bardzo dobra i stać ich na markowe ubrania, czy dodatki, czy niekoniecznie musi to na to wskazywać?
Czy wy, mimo niewielkich dochodów lubicie sobie kupić czasem coś z górnej półki, robiąc przyjemność sobie, a nie na pokaz?
Pytam, bo mam koleżankę, która mimo, że nie ma zbyt wielu pieniędzy (i które jak ma to wydaje na ciuchy) chce usilnie pokazać światu, że jest bogata i uważam to za pewien rodzaj hipokryzji (choć zaznaczam, że wiem, że to słowo tu nie pasuje- żeby nie było zaraz wypominania, bo wiem, co oznacza to słowo).
Ja z kolei mimo, że jestem "przeciętnym Nowakiem" lubię sobie kupić drogie markowe rzeczy, ale nie na pokaz, tylko dla własnej satysfakcji i przyjemności. Dodam, że sama za nie płacę, jak się dorobię.
Jak jest z tym u was?
Edytowany przez 25 marca 2014, 18:56
25 marca 2014, 19:28
ja wyznaję takie poglądy: wolę kupić sobie coś, co będę miała przez długi czas, niż jechać na wakacje na tydzień za niebotyczna kwotę :)
25 marca 2014, 19:30
Kupuję przeważnie to co mi się podoba, niezależnie od tego czy pochodzi z jakiegoś lepszego sklepu czy ze zwykłego butiku na osiedlu. Jakoś koło pupy mi lata co kto myśli na ten temat,mało też mnie obchodzi kto gdzie się ubiera, nikomu nie zaglądam do portfela i do szafy.
ja też :) no chyba, że akurat kasy brak
25 marca 2014, 19:31
skąd to wiesz, tak powiedziała konkretnie, że chce być uważana za bogatą? bo myślę, że zapytana powiedziałaby dokladnie to samo co inni - bo lubi sprawić sobie przyjemność.Pytam, bo mam koleżankę, która mimo, że nie ma zbyt wielu pieniędzy (i które jak ma to wydaje na ciuchy) chce usilnie pokazać światu, że jest bogata i uważam to za pewien rodzaj hipokryzji
25 marca 2014, 19:31
Ja mam przeciętną sytuację, ale kocham porządne rzeczy :) Tylko jak kupuje kozaki to na 3 lata. Ostatnio kupiłam kurtkę skórzaną za 900zł i pewnie pochodzę w niej z 10 lat :D nie powiem szukam też okazji, ale nie lubię badziewi. Jak mam kupić bluzkę szmatkę, to wolę wcale :)
Edytowany przez Emily.poznan 25 marca 2014, 19:32
25 marca 2014, 19:42
Znam takich przeciętnych Nowaków, którzy całe życie robili wszystko, żeby stwarzać pozory bardzo majętnych. Do domu prawie nikogo nie zapraszają, bo tam skromniutko, ale zawsze ubrani w markowe ciuchy, a damska część rodziny codziennie wystylizowana jak na imprezę.
Co więcej wszystko co mieli zawsze ładowali w córkę - najlepsze kosmetyki, ciuchy, obozy za granicą, wyprawy do najlepszych klubów w mieście. Od dziecka przyzwyczajana była do innego życia. Dziewczyna miała w życiu tylko tylko jedno przykazanie od nich: "masz bogato wyjść za mąż".
25 marca 2014, 19:48
Mnie szkoda pieniędzy na drogie ciuchy. Wolę kupić 3-4 szmatki niż jedną, w cenie tamtych 4, to chyba normalne. Tańsze wcale nie musi znaczyć gorsze. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i co kupować. Nie patrzę za to specjalnie na ceny takich rzeczy jak buty czy płaszcze (no, chyba że kosztują ponad 1000 zł, to już dla mnie lekka przesada). Nie oszczędzam też (w granicach rozsądku) na urządzaniu mieszkania, czy wyjazdach urlopowych. Elektronika i drogie gadżety w ogóle mnie nie kręcą, więc nie mam problemu.
Tyle o mnie, a teraz ogólnie. Nieprawdą jest, że skoro Nowak kupuje, to znaczy, że go stać (jak ktoś wyżej napisał). Sęk w tym, że mnóstwo osób żyje "ponad stan". Głównie jest to wina niegospodarności. Musicie przyznać, że jeśli ktoś zarabia 15 tysięcy złotych i kupuje torebkę za 1000 zł, to jest to nieco inna sytuacja, niż gdy taką samą torebkę kupuje osoba zarabiająca 2000 zł i przez resztę miesiąca wbija zęby w ścianę. Oczywiście, jak ktoś chce wbijać zęby w ścianę - jego sprawa, ale nie powiedziałabym, że "stać ją". Albo osoba biorąca "chwilówkę", żeby zaspokoić swoje zachcianki, a potem mająca problemy ze spłatą. Ją także stać? Niestety, ludzie często mają problemy z mądrym wydawaniem pieniędzy.
Edytowany przez LuluPodMostem 25 marca 2014, 19:53
25 marca 2014, 19:56
Znam takich przeciętnych Nowaków, którzy całe życie robili wszystko, żeby stwarzać pozory bardzo majętnych. Do domu prawie nikogo nie zapraszają, bo tam skromniutko, ale zawsze ubrani w markowe ciuchy, a damska część rodziny codziennie wystylizowana jak na imprezę.".
Edytowany przez hania2007 25 marca 2014, 20:08
25 marca 2014, 20:08
Mam pieniądze i lubię kupować dobrej jakości ubrania, torebki, buty, elektronikę, auta.. A co inni na ten temat myślą to mnie nie interesuje. Nie kupuje tego aby zabłysnąć ...ale znam i taka dziewczyne, która wrzuca zdjęcia na fb, zeby niby ukradkiem ale zeby było widac torebkę LV, ze niby z dziećmi a prezentuje nowe buty haha. Dla mnie zwykła pozerka
Edytowany przez angryy 25 marca 2014, 20:09
25 marca 2014, 21:03
skąd to wiesz, tak powiedziała konkretnie, że chce być uważana za bogatą? bo myślę, że zapytana powiedziałaby dokladnie to samo co inni - bo lubi sprawić sobie przyjemność.Pytam, bo mam koleżankę, która mimo, że nie ma zbyt wielu pieniędzy (i które jak ma to wydaje na ciuchy) chce usilnie pokazać światu, że jest bogata i uważam to za pewien rodzaj hipokryzji