Temat: niedopuszczenie do matury

jestem w tym roku w klasie maturalnej i sytuacja jest nieciekawa w sumie bo za miesiąc wystawienie ocen..
załóżmy, że wyjdzie mi jedynka na koniec i muszę pisać egzamin poprawkowy w sierpniu to czy to prawda, bo tak słyszałam, że są szkoły w których mogę zaliczyć ten jeden rok cały i tam napisać maturę? czy ktoś z was był kiedyś w podobnej sytuacji i wie cokolwiek na ten temat? 

ogólnie jestem słaba z matematyki, jasne, uczę się teraz cały czas, robię zadania, matury z wcześniejszych lat.
ale nasz nauczyciel jest taki, że.....ciężko u niego mieć dobre oceny, albo chociażby pozytywne...np. dziś...przez cały tydzień na matematyce była trygonometria a on wyskoczył dziś z niezapowiedzianym sprawdzianem z ciągów 
na 26 osób u mnie w klasie, może 10 ma 3 z matematyki...reszta to dopy..
U nas było kilka osób w klasie, które zakończyły maturalną klasę z jedynką z jakiegoś przedmiotu. Wyglądało to tak, że oczywiście tego roku nie przystąpiły do matury, w sierpniu był egzamin poprawkowy. Osoby, które go zdały mają maturalną klasę zaliczoną, rok wolnego i jeśli chcą to w maju mogą przystąpić do matury w jakiej szkole chcą, oczywiście po złożeniu odpowiednich papierów. Jeżeli nie zdały poprawki to powtarzają klasę, nie koniecznie w szkole do której chodzili.
Pasek wagi
U nas było kilka osób w klasie, które zakończyły maturalną klasę z jedynką z jakiegoś przedmiotu. Wyglądało to tak, że oczywiście tego roku nie przystąpiły do matury, w sierpniu był egzamin poprawkowy. Osoby, które go zdały mają maturalną klasę zaliczoną, rok wolnego i jeśli chcą to w maju mogą przystąpić do matury w jakiej szkole chcą, oczywiście po złożeniu odpowiednich papierów. Jeżeli nie zdały poprawki to powtarzają klasę, nie koniecznie w szkole do której chodzili.
Pasek wagi
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale jakiego przedmiotu nie zdasz? Nie da się jeszcze czegoś zrobić? Korepetycje czy pomoc znajomych i zaliczenie semestru?
Isemestr zaliczony, tylko teraz dołki w II semestrze...
matematyka oczywiście, to nie jest pewna ale będzie ciężko bo mam słabe oceny a czasu tak niewiele zostało, nie wiem po prostu czy się wyrobię..
bardziej się boję poprawki w maturalnej niż matury..
a z czym sobie nie radzisz z tej matmy? moze jest jakis sposob zeby to jeszcze nadrobic?
Pasek wagi
Zasuwaj do nauczyciela.
Porozmawiaj z nim/nią na spokojnie , poproś o szansę,powiedź że dasz siebie wszystko i nie pozostaje Tobie nic innego jak wyłączyć komputer i zakuwać. A najlepiej jak byś miała korepetytora. Szkoda że za późno się za to zabrałaś.Ale jak nauczyciel zobaczy że się starasz to może przynajmniej 30-50 % ocen poprawisz.
z nim się nie da gadać, z nim się niczego nie negocjuje, taki ma charakter że... wiem wiem uczę się teraz cały czas i nie zamierzam się poddawać do samego końca ale jednak się boję i nie wiem co później...mam już chyba tylko czarne scenariusze ;/
Mimo wszystko spróbuj z nim porozmawiać.
Może to docenić.
Ja też z matmy miałam taką babeczkę że aż strach.Każdy jej się bał bo ona była stanowcza i nie raz pokazała "Ja tu rządzę " .
Ale wiesz co ?
Teraz kiedyś miałam problem.Poszłam do niej , mimo strasznego stresu i ona to doceniła.I wcale nie była na osobności taka straszna na jaką się kreowała.
W każdym razie teraz nie masz nic do stracenia.Najwyżej wyrzuci Ciebie za drzwi , a tak naprawdę możesz wiele zyskać.

domingo19 napisał(a):

ogólnie jestem słaba z matematyki, jasne, uczę się teraz cały czas, robię zadania, matury z wcześniejszych lat.ale nasz nauczyciel jest taki, że.....ciężko u niego mieć dobre oceny, albo chociażby pozytywne...np. dziś...przez cały tydzień na matematyce była trygonometria a on wyskoczył dziś z niezapowiedzianym sprawdzianem z ciągów na 26 osób u mnie w klasie, może 10 ma 3 z matematyki...reszta to dopy..

Jest marzec. Za dwa miesiące jest matura z matematyki. Powinniście już wszystko w miarę ogarniać.
Bierz jeszcze pod uwagę, że jak w tym roku nie napiszesz matury, to prawdopodobnie będziesz musiała koniecznie za rok i to nie w jakimś LO, a technikum - podstawa programowa się zmieniła, w tym roku jest ostatnia ze starej podstawy dla całego kraju, w przyszłym roku ponoć technika piszą maturę "starą", ale już licea mają dostać maturę z tej nowszej podstawy. 
Może faktycznie trzeba postawić na korepetycje w dużej ilości z utalentowanym korepetytorem? Bylebyś miała te 2. No i umiesz cośtam, tylko u nauczyciela masz kiepskie oceny, czy w ogóle nic nie umiesz? Jak dajesz radę zaliczyć na te 30% jakiś stary test maturalny, to problem z oceną leży raczej w stresie i nauczycielu. I nie dołuj się, negatywne myślenie ciągnie cię w dół.

nucleargirl napisał(a):

Bierz jeszcze pod uwagę, że jak w tym roku nie napiszesz matury, to prawdopodobnie będziesz musiała koniecznie za rok i to nie w jakimś LO, a technikum - podstawa programowa się zmieniła, w tym roku jest ostatnia ze starej podstawy dla całego kraju, w przyszłym roku ponoć technika piszą maturę "starą", ale już licea mają dostać maturę z tej nowszej podstawy. Może faktycznie trzeba postawić na korepetycje w dużej ilości z utalentowanym korepetytorem? Bylebyś miała te 2. No i umiesz cośtam, tylko u nauczyciela masz kiepskie oceny, czy w ogóle nic nie umiesz? Jak dajesz radę zaliczyć na te 30% jakiś stary test maturalny, to problem z oceną leży raczej w stresie i nauczycielu. I nie dołuj się, negatywne myślenie ciągnie cię w dół.

jeszcze 5 lat mozna pisac stara mature, jak sie jej nie ogarnie ;p 
http://www.matemaks.pl/matura-zestaw1.php
ja uczylam sie stad rok temu i bez problemu zaliczylam rok i zdalam mature:)
Jeśli z nauczycielem nie da się gadać to wyślij rodzica. Tylko bez żadnych awantur. Wiesz, mama zatroskana o oceny dziecka, pyta jak mu pomóc itp, przy okazji coś napomknie, że bardzo się starasz... Większość nauczycieli traci swój animusz, rozmawiając z rodzicami - takie czasy.

Tak jak radziły dziewczyny, szukaj korepetytora i działaj. W dwa miesiące można nadrobić baaardzo dużo z poziomu podstawowego. Powodzenia!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.