25 listopada 2010, 18:59
Mam kolegę w swojej klasie , dodam że jesteśmy w klasie maturalnej. On mało z kim rozmawia na poważniejsze tematy. Właściwie to czuje jakby we mnie szukał jakieś pomocy, której nie potrafie dać. Wszystko co do niego mówie wydaje mi się takie Banalne. Chłopak ten jest w trudnej sytucji: Ma rozwiedzionych rodziców, tuła się od jednego do drugiego. Został u matki, która ciągle mu powtarza , że to nie jego dom, że właściwie nie ma prawa nic tu robić prócz spania. Nawet jak byłam u niego ostatnio to jadł chleb z masłem, bo podobno ta cała matka zabraniła mu jeść szybkę bo ona jest dla niej i jego brata. W ten sposób ucieczki szukał w alkoholu. Matka zaskarżyła go , że znęca się na niej psychicznie , ma rozprawę w sądzie. Ta Kobieta jest po prostu straszna, nie ma osoby ktora twierdziłaby inaczej. W ten sposób on wszystko olewa , nawet szkołę , która co jak co , ale w tym roku powinna być dla niego ważna. Ciągle chodzi podderwowany, albo smutny . Jak mówie mu, żeby coś zrobił ze sobą, to ciagle powtarza że nie potrafi dla siebie czegoś dokonać. Każą mu jeść jakieś psychotropy , ktore podobno działają jak narkotyki. On odmawia, matka się wkurza i tak w kółko. Do psychologa nie pójdzie bo mówi , że każdy go traktuje jak debila, a on jest normalnym człowiekiem. Żal mi go strasznie, nie mogę patrzeć jak sobie życie niszczy... Stąd pytanie do Was jak mu pomódz? Jak z nim rozmawiać? Co mu mówić? Nie wiem, może macie jakieś książki które mogłby go zmotywować, jakieś piosenki (słyucha hip-hopu , rapu). Czekam na pomoc .
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2133
25 listopada 2010, 19:40
a czemu z ojcem nie moze mieszkac?
25 listopada 2010, 19:49
Hmmm pisze mi, że ojciec chce sobie ułożyć nowe życie ,z nową kobietą i powiedział że za 2 miesiące i tak wyjeżdża ze swojej miejscowości gdzies dalej .
25 listopada 2010, 20:08
Może pogadaj z nim o tym żeby przeszedł sie do psychologa ale wytłumacz mu, że tam chodzą ludzie, którzy mają problemy takie jak on a nie jakieś czubki. Taka sytuacja w domu może go nawet zaprowadzić do samobójstwa. Możesz też ty sama iść do psychologa-pedagoga szkolnego i zapytać sie jak możesz mu pomóc, nie zostawiaj go tak skoro tylko przed tobą sie otworzył.
25 listopada 2010, 20:38
a czy on szuka pomodzy ? Bo wiesz jak ktoś pomodzy nie szuka to mu nie pomożesz nawet jak tego baardzo chcesz.
25 listopada 2010, 21:12
Szuka chyba w ludziach... nie wiem . CO do psycholga mówiłam mu to, ale on uważa, że oni nie rozmwiają z nim jak z normalnym człowiekiem .