- Dołączył: 2010-08-03
- Miasto: Fantasmagoria
- Liczba postów: 917
9 lutego 2014, 19:09
Mam problem.
Parę miesięcy temu przygarnęłam z ulicy kotkę. Chciałam ją wysterylizować na początku roku ale dostała rui więc czekałam aż jej się skończy. No i sęk w tym, że kiedy się skończyła wyjeżdżałam akurat na tydzień i miałam z nią pójść do weterynarza po powrocie. Wróciłam tydzień temu, a ona znów ma ruję. Miauczy i drze się jakby ją ze skóry obdzierali już przez przeszło miesiąc i wszyscy w domu mają jej już serdecznie dość. Nie daje nam spokoju ani w dzień ani w nocy i już na prawdę nie mam pojęcia, co z nią zrobić. Kiedy nie ma mnie w domu moja siostra zamyka ją w piwnicy, bo im żyć nie daje, a ja bez przerwy muszę tłumaczyć dlaczego jej nie wysterylizuję, albo nie wypuszczę, żeby zaciążyła, a z kotkami to już się coś zrobi... ;/
Piszę to wszystko, bo chciałabym się was zapytać, czy miałyście może takie przygody z kotem i co mam zrobić w tej sytuacji? Boje się, że ktoś w którymś momencie nie wytrzyma i faktycznie ją wypuści,a nie ukrywam, że mi samej już porządnie działa na nerwy i są momenty kiedy też mam już ochotę to zrobić...
Ponoć nie mogę wysterylizować kotki w trakcie rui, a ruja może trwać tygodniami i powtarzać się, co tydzień tak jak to się dzieje w przypadku mojej kotki. Nie wiecie może czy weterynarz może dać jej jakiś zastrzyk, albo tabletkę na wyciszenie rui, albo jej skrócenie i ile ewentualnie mogłoby to kosztować??? Gdybym tylko mogła ją wysterylizować zrobiłabym to choćby zaraz, bo już na prawdę nie da się z nią wytrzymać...
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
9 lutego 2014, 19:13
Nie wiem czy dla Kota sa takie zastrzyki ale ja dla swojego psa otrzymalam takowy u weterynarza za okolo 50 zl - byl to zastrzyl na obnizenie popedu- pomoglo:) wiec zapytaj u weterynarza moze i dla kota takowy sie nada:)
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
9 lutego 2014, 19:17
Może po drodze wdepnij do weterynarza i powiedz, że chcesz kotkę wysterylizować, ale od kilku tygodni ma ruję i nie wiesz ile to może potrwać, żeby umówić jakiś termin. Może dadzą kotce jakiś zastrzyk i po problemie.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
9 lutego 2014, 19:19
idź do weta niech Ci wypiszę receptę na PROVERĘ. To są hormony, wyciszą rujkę i można śmiało ciachać.
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
9 lutego 2014, 19:19
witaj w klubie :P moja kotka też się właśnie drze... Ale moja jest już stara i nie zamierzamy jej sterylizować. Jak już nie wytrzymujemy to dajemy jej tabletki na uspokojenie, wyciszenie. Działają one bardzo łagodnie, acz.. są na receptę ;/ Więc tak czy siak musisz się udać do weta :)
I mój kot też ma ruję 2 tygodnie, tydzień przerwy i znowu... heh
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
9 lutego 2014, 19:20
ooo właśnie provera to się nazywa! :D
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
9 lutego 2014, 19:27
niee nie całe życie ;) daję jej to rzadko - latem, kiedy ma możliwość wychodzenia na dwór i to też nie zawsze :) Do weta chodzę - nic jej nie dolega :) Guzków też brak :)
- Dołączył: 2014-02-07
- Miasto:
- Liczba postów: 40
9 lutego 2014, 19:28
idz do weta da tabletki na wyciszenie i umawiaj sie na sterylizacje za miesiac lub dwa