- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 92
3 lutego 2014, 22:16
Nakreślę Wam sytuacje ,choc nie wiem czy to jest istotne.
Znam Pana T . odkąd pamiętam. Przez jakieś 3-4 lata się spotykaliśmy na zasadzie że gdzies przypadkiem się spotkalismy i widywaliśmy się np. miesiąc potem to cichło np na 4 miesiace bez powodu i bez pretensji z obu stron az znow spotkalismy sie przypadkiem i widywaliśmy kilka dni/ tygodni. No tak to się dziwnie ciągło. Nigdy n ie byliśmy w związku.
Ale gdy po dłuższym czasie bez kontaktu np napisałam wpadnij do mnie wieczorem ogladniemy film, odpisywał "bede o ósmej."
To mi sie zawsze podobało.
Ale teraz Pan T. ma dziewczyne (znam ją tez od zawsze). Kompletnie do siebie nie pasują. Wiem,ze tez m ilosci miedzy nimi nie ma, nie wiem czemu są razem. Nieistotne.
Pan T. ostatnio wyjatkowo czesto sie do mnie odzywa. Czasem napisze coś głupiego (a ja sie głowie czy ona to przeczyta). Ostatnie 2 tyg bez kontaktu i w sobote wiadomosc "a my to sie jeszcze kiedys zobaczymy?" Po dlugim zastanowieniu odpisalam ,ze by wypadalo i ze w polowie lutego bede miec wolne. odpisal "no to bede na Ciebie czekac;) " .
Zgodziłam się na kawe. Bo tesknie za nim, bo to moj kolega, bo nie widzielismy sie kilka miesiecy. Tylko teraz zastanawiam się czy powinnam sie uprzeć żeby on o tym spotkaniu powiedzial dziewczynie ? W sumie po pierwsze do niczego nie dojdzie (nie wpieprzam sie) po drugie ja jestem wolna to sprawa jego sumienia, ze jest w zwiazku. Ale nie chce wyjsc na.. no. Wiadomo. Czy w ogole o to nie pytac ? No i w zimie prawie zawsze spotykalismy sie u mnie, ale to chyba nie jest dobry pomysl...
Tylko ,że! Ona mieszka 200 metrów ode mnie , a on kilometr. No tak wyszło.
Nie wiem, co myślicie o tej sytuacji ?
Edit. Ona na 99% nie wie o naszej dawnej relacji.
pytanie brzmi czy poruszać w ogóle jej kwestię czy zostawić to jego sumieniu?
Edytowany przez zufragen 3 lutego 2014, 22:47
- Dołączył: 2013-03-29
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 1895
3 lutego 2014, 22:19
A czy Ty na pewno nic poza sympatią do niego nie czujesz? Tak z ręką na sercu? ;) Bo mi się wydaje, że coś tam może drzemać ;)
- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 92
3 lutego 2014, 22:22
Zbyt.gruba napisał(a):
A czy Ty na pewno nic poza sympatią do niego nie czujesz? Tak z ręką na sercu? ;) Bo mi się wydaje, że coś tam może drzemać ;)
Na pewno duży sentyment ;) I pewnie to bedzie dziwne uczucie ,że nagle nie wypada mi go przytulić czy pocałować, ale cóż ;) zajęty jest. myślę,że on też może sobie nawkręcał , moze im sie nie układa za bardzo, a my sie dawno nie widzielismy.. zawsze to ciągnie do zakazanego (mnie pewnie też;)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
3 lutego 2014, 22:22
Nie spotkałabym się z facetem, który spotykałby się ze mną w tajemnicy przed swoją dziewczyną. Że niby kim jestem, że musi udawć przed dziewczyną, że wcale się ze mną nie spotyka?
- Dołączył: 2013-03-29
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 1895
3 lutego 2014, 22:24
zufragen napisał(a):
Zbyt.gruba napisał(a):
A czy Ty na pewno nic poza sympatią do niego nie czujesz? Tak z ręką na sercu? ;) Bo mi się wydaje, że coś tam może drzemać ;)
Na pewno duży sentyment ;) I pewnie to bedzie dziwne uczucie ,że nagle nie wypada mi go przytulić czy pocałować, ale cóż ;) zajęty jest. myślę,że on też może sobie nawkręcał , moze im sie nie układa za bardzo, a my sie dawno nie widzielismy.. zawsze to ciągnie do zakazanego (mnie pewnie też;)
Ja też tak myślę, że on może na coś jednak liczy, może chce się przekonać, że Ty jesteś dużo fajniejsza ;)
- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 92
3 lutego 2014, 22:25
To znaczy nie poruszaliśmy w ogóle tego tematu. Dopiero wczoraj zapytał o spotkanie. Ale chce obrac jakieś stanowisko w tej kwestii.
Edytowany przez zufragen 3 lutego 2014, 22:25
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
3 lutego 2014, 22:27
nie rozumiem dlaczego Ty niby masz się upierać by on poinformował swoją dziewczynę, z tego postu wynika, że jesteś zazdrosna o to, iż on ma dziewczynę i chętnie zajęłabyś jej miejsce :) spotkaj sięz nim normalnie, a to czy on powie swojej ukochanej to jego sprawa, co Ci do tego ?