- Dołączył: 2012-07-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1055
20 stycznia 2014, 17:25
Zastanawiam się nad rozpoczęciem studiów na kierunku dietetyka lub kosmetyka, ale nie wiem czy warto. czy po tych latach zamiast w szpitalu lub firmie produkującej kosmetyki nie wyląduje na kasie w hipermarkecie, albo w restauracji.
Możecie napisać jakie były Wasze doświadczenia z szukaniem pracy po studiach i po jakim kierunku jesteście?
20 stycznia 2014, 21:45
Ekonomia, praca w banku. Teraz sie dokształcam, bo chce pracować w kadrach.
20 stycznia 2014, 22:03
Jeśli chodzi o pracę dietetyka to w szpitalu zazwyczaj jest jeden etat. Moim zdaniem to w Polsce zawód raczkujący. Od razu po studiach nie możesz robić za dużo, bo dużą rolę odgrywają wszelkiego rodzaju kursy dodatkowe. Ale tak jest też po innych kierunkach medycznych, np. pielęgniarstwie.
Kosmetologów uczelnie wypuściły na rynek pracy wielu w ciągu ostatnich lat. Kierunek przyjemny, ale ze względu na to, że absolwentów na rynku jest dużo, a mało pracy, nie zdecydowałabym się na niego.
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Bukowno
- Liczba postów: 6084
20 stycznia 2014, 22:27
moja kolezanka robiła studium kosmetologiczne ze względu na większą ilość praktyk tak polecily jej kosmetyczki w czasie studium robiła pełno kursów i od roku pracuję w sklepie bo brak pracy w zawodzie :/
- Dołączył: 2013-05-01
- Miasto: katowice
- Liczba postów: 46
20 stycznia 2014, 22:29
Tak tylko za ile praca...Sama jestem prawnikiem i znam realia.Też aplikacja , a raczej już koniec.Dodam, że pracuje od dawna i w dobrej kancelarii. I większośc moich znajomych pracuje za psie pieniadze.
20 stycznia 2014, 22:44
Nairobi napisał(a):
Po kosmetologii możesz co najwyżej paznokcie piłować. Do koncernów kosmetycznych trudno się nawet po farmacji dostać ;)Po dietetyce też masz małe szanse na pracę w szpitalu, jak będziesz miała kasę to możesz otworzyć gabinet dietetyczny, ale najprawdopodobniej skończysz udzielając porad na kasie w tesco ;)
To zależy od umiejętności, determinacji, szczęścia. Mam koleżanki właśnie po biotechnologii (jak ktoś pisał wyżej, że bez sensu, nie ma pracy), które pracują w firmach farmaceutycznych, nie w labie, ale w dziale rejestracji, badań klinicznych itp. I zarabiają bardzo dużo. No ale angielski perfekt - to bez gadania.
21 stycznia 2014, 00:07
maartta napisał(a):
a ja Ci podrzucę pewien pomysł, co z nim zrobisz Twoja sprawagdyby nie to, że sama wybrałam inną drogę i kierunek studiuje finanse a pracuje w kolejnej już korporacji teraz w banku, czego chcieć więcej? mocno zastanowiłabym się nad dwoma kierunkami dietetyka i psychologia. uważam że to doskonałe połączenie, tymbardziej że wszystkie tu wiemy ze odchudzanie zaczyna się od głowy :)jesli masz 'wyjście do ludzi' oraz dużą dozę empatii to bedzie zawód dla Ciebie ! ;)uważam że ani psycholog ( nie wiem nie byłam nigdy chociaż powinnam z moją głową :P ) ani dietetyk ( każdy z osobna mam na mysli) niewiele pomoże.psychologa z dietetyką strzał w dziesiątkę jak na dzisiejsze czasy! : )
wg mnie sama psychologia i psychiatria to jest to - coraz wiecej depresji w społeczenstwie, fobii, leków ,( ciekawe czy dojdziemy jak w USA ze kazdu ma swojego psychoterapeute
![]()
) , niby tu podpijamy kosmos i wgl a dalej nie wiemy jak żyć ,
21 stycznia 2014, 00:41
Najlepiej studiować coś po czym da się godziwie zarobić :) Na pasje się ma czas i ochotę jak ma się pieniądze i nie walczy się codzień o przetrwanie za 2 koła (z autopsji i obserwacji ). Po dietetyce i kosmetologii nie znam za wielu szczęśliwych przypadków. Podobnie po resocjlizacji, psychologii, socjologii, ekonomii i tak dalej. Zawsze można liczyć na drobinę szczęścia i się przebranżowić po studiach, co jednak nie jest łatwe. Uważam że lepiej nic nie studiować niż studiować coś bez perspektyw, bez sensu, byle tylko skończyć studia lub bo mnie to interesuje... To nie jest właściwe podejście. Studia mają być po coś. A nie taką sobie mrzonką. Osobiście żałuję straconych 5 lat studiów, bo musiałam się przekwalifakować żeby jako tako sobie poradzić na rynku pracy... A mogłam dobrą kasę zarabiać od razu po studiach...
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
21 stycznia 2014, 16:08
Mylicie studium dla kosmetyczek z kosmetologią ;-) Osoba po kosmetologii nie pracuje raczej w gabinecie. Po drugie psychologia, a psychiatria, psycholog kończył psychologię, a psychiatra jest lekarzem, który zrobił specjalizację z psychiatrii. Tak w ramach poprawności ;-)
- Dołączył: 2012-07-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1055
21 stycznia 2014, 17:12
Tylko ja po kosmetologi nie chciałabym pracować z klientami, bo mnie obrzydzają te zabiegi przeprowadzane na obcych ludziach.
21 stycznia 2014, 17:58
Finanse i Rachunkowość i Zarządzanie Zasobami Ludzkimi - praca, którą wykonuję łączy oba te kierunki/specjalności i daje mi szansę na dalszy rozwój w strukturach organizacji.
Zdobyłam ją tylko dzięki sobie. Dobrze zarabiam. Nie mam na co narzekać.
Wcześniej byłam na rocznym płatnym stażu, a teraz będę miała etat.
Duża międzynarodowa firma.
Edytowany przez Salemka 21 stycznia 2014, 18:01