Temat: jak tam waga po świętach? :)

u mnie było ciągle 50.5 kg rano, a dzisiaj 51.3, czyli nie jest tak źle, a jak u was? :)
Na pewno w najbliższym czasie nie wejdę na wagę...xD No way Nie mam zamiaru się stresować niepotrzebnie;D Wracam do swojego trybu jedzenia i za parę dni dopiero się zważę;D Chociaż mam nadzieję, że nie ma tragedii, bo wprawdzie wpieprzałam ciasta, ale ćwiczyłam...
nie wiem po co się ważycie od razu po świętach :) u mnie pewnie się nic nie zmieniło (no może schudłam 0.2kg okaże się w poniedziałek)
u mnie waga normalnie 49.7 kg

waze tyle co na poczatku odchudzania (72.2 kg po operacji) ale z porownaniu z paskie nie czuje po sobie duzej roznicy wizualnej. na silowni wazylam ostatnio 71.1 cwicze silowo wiec waga moge stac w miejscu albo to woda (a ze wyprozniam sie bardzo czesto - 3- 4 razy itp dziennie wiec to nie jelita)
Pasek wagi
przecież wiadomo, że to jest waga człowiek + poświąteczne żarło (u tych co pojedli):P więcej luzu:P po prostu po wadze od razu widać kto ile pojadł, a prawdziwe wzrosty wagi to może za tydzień będzie widać
+1 ale raczej to były treści jelitowe. Dzisiaj wszystko wróciło do normy, więc liczę na to, że jutro będzie w porządku :)
W Wigilie rano było 57 kg i dziś po trzy dniowym obżarstwie jest 61.8 kg   :D
ale pewnie połowa z tego to woda :)
Przez te święta zjadłam z 30 pierogów z kapustą, 7 ruskich, 2 dzwonka karpia, 2 filety z łososia, 3 mielone,
i do tego z pół blachy jabłecznika i z 10 plastrów makowca, i od groma pierników  więc większość kalorii przyszła ze słodyczy ale ogólnie się nie stresuje bo takiego obżarstwa dawno nie miałam i na razie mieć nie będę :P 
Kolejne ważenie po sylwku 

MNIAM! 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.