8 listopada 2010, 11:36
jesteście zadowolone z pracy kurierów??? bo ja właśnie czekam na paczkę i mnie szlak trafia bo jestem uwiązana jak pies do budy i przez kurierów nie zamawiam dużo rzeczy ...
Edytowany przez XOXOfittgirl 8 listopada 2010, 11:36
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto:
- Liczba postów: 9275
8 listopada 2010, 11:43
Z kurierami różnie bywa... Raz też czekałam na paczkę i czekałam, gość zadzwonił, że dziś nie da rady ale jutro na pewno o 12tej będzie. Oczywiście go nie było... Zadzwoniłam do niego a on czy to takie pilne. W końcu przyjechał, jakiś taki wczorajszy, dał mi paczkę, żadnego podpisu nie chciał...
Inny słał mi jakieś śmieszne smsy, które zignorowałam.
Ale z pocztą też różnie bywa, mieliśmy kiedys takiego paczkonosza, który paczek nie dowoził tylko namiętnie awiza wystawiał, na szczęście juz go wywalili.
Oczywiście w większości przypadków prędzej czy później paczka dochodzi, więc Towja też pewnie przyjedzie
A nie masz nr telefonu do tego gościa albo do centrali?
8 listopada 2010, 12:14
dzwoniłam do niego ... ze chce paczkę na dziś na 13:30 bo później wychodzę i nie będzie mnie do wieczora ... a on mi łaskę robi że postara się przyjechać ... a paczkę odebrał z centrali o 8 ...
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Koniec Świata
- Liczba postów: 20142
8 listopada 2010, 13:02
Zamawiając coś zawsze zaznaczam, że proszę o kontakt w dniu przyjazdu (bo dom nie jest zamieszkany, a przywozili np. lodówkę). I zwykle dzwonią i umawiają konkretną godzinę. A jeśli nie- to robię awanturę i każę czekać- sam sobie jest winien.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
8 listopada 2010, 13:28
ja nigdy nie narzekałam
wszyscy dzwonili, jak mnie nie było w domu to kazałam zostawić sąsiadce lub zawieść tam gdzie jestem.
jeżeli mi zależało na czasie, dzwoniłam do centrali i prosiłam o nr kuriera i sama do niego dzwoniłam
- Dołączył: 2010-08-19
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1520
17 listopada 2010, 00:38
ja wypowiem się z drugiej strony, jako kurier (żona kuriera, która razem z nim czasami jeździ)
Praca ta, wbrew pozorom jest bardzo ciężka.
Mnie osobiście irytuje jak coś zamawiam a kurier dzwoni mi po 7 rano (ja jeszcze śpie, a on już od 2 godzin jest w pracy) i chce wiedziec kiedy będę w domu, Z drugiej strony cieszę się, że daje mi możłiwość wybrania pory dnia, a nie jak niektórzy przyjeźdżają znienacka.
Ludzie sa różni i mają różne wymagania. Czasami kurier umawia się na godzinę, ale nie jest w stanie się wyrobić, bo trafia mu się coś nieoczekiwanego.
Zdarzają się różne sytuacje, są ludzie, którzy docenią to, że ktoś im paczkę na 4 piętro wniesie (kiedyś dostałam 20 pasztecików, bo Pani aurat piekła i jej się mnie żal zrobiła), ale też wiele razy zostałam zwyzywana...
Generalnie jeśli Ty dobrze żyjesz z kurierem, to on z Tobą też będzie. A wiem, że warto z takimi dobrze żyć, bo też potrafią robić różne nieprzyjemne sytuacje.