1 grudnia 2013, 19:05
noc.nik napisał(a):
to że twój luby woli blondynki, gdy ty nieszczęsna jesteś ciemno-włosa, nie znaczy że wszyscy wolą :) ale często jest tak, że bruneci wolą blondynki a blondyni brunetki :D
dokładnie, sprawdza się bardzo często.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
1 grudnia 2013, 19:06
jestem mieszancem blond-fiolety/oberzyny-brazy-teraz znow blond.oraz wsciekly pomarancz przed zejsciem na czysty blond partnerowi raczej bylo obojetne to
- Dołączył: 2012-06-25
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 488
1 grudnia 2013, 19:06
to powiedz, czemu ZAZWYCZAJ faceci wola blondynki?
- Dołączył: 2013-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 81
1 grudnia 2013, 19:07
Jestem hetero, ale ze względów praktycznych osobiście wolę blondynki. Po doświadczeniach z dwiema współlokatorkami o ciemnych włosach. Koszmar. Pełno czarnych kłaków wszędzie. Obrzydliwe. Obrzydliwe. Obrzydliwe. Uwielbiam chodzić po domu na boso, ale musiałam sobie odpuścić. Codziennie odkurzanie też niewiele pomagało. Widok włosów na podłodze w łazience, albo co gorsze w odpływie prysznica, umywalki zawsze przyprawia mnie o mdłości. A kiedyś tak marzyłam o czarnych, kręconych włosach... :)
Podzieliłam się moim zboczeniem. Brunetki, nie bierzcie, proszę, do siebie - jesteście śliczne! Tylko może zwracajcie uwagę na to, co zostawiacie. :)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
1 grudnia 2013, 19:07
każdy facet ma inny ideał kobiety.. niektórzy wolą blondynki, inni brunetki, inni rude itp.. chyba to taka oczywista oczywistość, nie? wgl może dawniej blondynki były wyjątkowo na topie, ale teraz bardzo dużo lasek ma włosy blond:P więc to już mniej oryginalne się robi.
mi się samej blond bardzo podoba (niestety do mnie nie pasuje), ale o wiele mi trudniej znaleźć naprawdę ładną blondynkę w otoczeniu niż brunetkę.
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
1 grudnia 2013, 19:09
moge.wszystko. napisał(a):
Jestem hetero, ale ze względów praktycznych osobiście wolę blondynki. Po doświadczeniach z dwiema współlokatorkami o ciemnych włosach. Koszmar. Pełno czarnych kłaków wszędzie. Obrzydliwe. Obrzydliwe. Obrzydliwe. Uwielbiam chodzić po domu na boso, ale musiałam sobie odpuścić. Codziennie odkurzanie też niewiele pomagało. Widok włosów na podłodze w łazience, albo co gorsze w odpływie prysznica, umywalki zawsze przyprawia mnie o mdłości. A kiedyś tak marzyłam o czarnych, kręconych włosach... :)Podzieliłam się moim zboczeniem. Brunetki, nie bierzcie, proszę, do siebie - jesteście śliczne! Tylko może zwracajcie uwagę na to, co zostawiacie. :)
a Ty niby nie gubisz włosów ? Tak samo syfisz jak i one, tylko Twoje są mniej widoczne
- Dołączył: 2013-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 81
1 grudnia 2013, 19:10
Dokładnie. Też zostawiam włosy, ale ich nie widać. Dlatego wolę blondynki. Zaznaczyłam na wstępie, że to moje bardzo osobiste uprzedzenie. Naprawdę nie bierzcie do siebie. :)
1 grudnia 2013, 19:13
ja uważam że to nie jest norma że lubią blondynki może akurat trafiasz na takich :)
- Dołączył: 2013-09-04
- Miasto: Ciasteczkowa Wyspa
- Liczba postów: 382
1 grudnia 2013, 19:14
kiedyś (epoka kamienia łupanego. dosłownie) woleli bo to je wyróżniało z tłumu ciemnowłosych. Łatwiej im taką po prostu było dostrzec. : ) A teraz to chyba jest na odwrót wręcz :c