- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
11 listopada 2013, 00:31
Pisalam tutaj na forum, bo nie bylam pewna czy isc na impreze wydzialowa czy nie. W koncu poszlam.
Jeszcze przed impreza mysalam sobie - zeby mi tylko nie przyszlo do glowy tanczyc na jakims podescie, ale oczywiscie kolezanka z ktora tanczylam zaczela, wiec jak tez weszlam i sie bawilysmy.
Na imprezie byla taka dziewczyna - tanczyla od samego poczatku na podescie. Tanczyla przy rurze, ale gdyby to byl jakis fajny pole dance to by bylo ok, ale bylo to slabe, zreszta miala dosc duzy dekolt i troche to dziwnie wygladalo. Na koncu imprezy tanczylam kolo podestu i widze, ze patrzy sie na mnie jakis chlopak, wiec pytam o co chodzi. On sie pyta czy nie jestem z ta dziewczyna. Ja na to: Nie, ale ona pewnie jest z tym chlopakiem z ktorym tanczy na podescie. On na to: nie, ona zawsze taka jest i zaczal sie tak szyderczo smiac. Tak wiec wywnoskowalam z jego, ze on uwaza ja za dziw** a pewnie mnie jeszcze do tego tez, bo tez przyznam tanczylam dosc seksownie ?!?! Ok, nie tanczylam z rura, tylko na samym podescie. Mialam sukienke - ktora nie byla jakas b. krotka, nie mialam jakiegos dekoltu czy czegos. Ale jest jedno ALE - podrywalo mnie paru facetow - wiec w tej kwestii to tak jakby potwierdzenie tego co on moglby sobie myslec. Z drugiej strony jeden facet ktory mnie podrywal - chcial mnie ogolnie dotknac, ale nie pozwolilam na to - byl wstawiony, ogolnie nie bawi mnie takie cos jesli kogos nie znam. W drugim przypadku nagle zaczal tanczyc ze mna dobry kolega tz polozyl rece na mioch biodrach (bylam w dosc ciezkim szoku w tej sytuacjii i kompletnie nie wiedzialam jak mam sie zachowac, bo zawsze myslalam ze jest raczej niesmialy ?!?! nie za dobrze sie z tym czulam....wiec teoretycznie nie powinnam miec chyba do siebie pretensjii za moje zachowanie jesli tylko seksownie tanczylam ?!?! ale jednak mysle o tym caly czas i czuje sie zle. Dodatkowo na tej imoprezie byli wszyscy z uczelni, ja zazwyczaj jestem raczej spokojna - a na imprezie bawilam sie w najlepsze. Mysle, ze jestem aktrakcyjna, zadbana i szczerze mowiac porownujac sie do innych dziewczyn z wydzialu wygladam naprawde niezle (moze tez dlatego mam wyrzuty, ze przesadzam z ubiorem czy makeupem - choc objektywnie wydaje mi sie ze nie, ale w porownaniu do innych dziewczyn ktore sie nie maluja to moze?!?) Nie wiem dlaczego w sumie mam takie wyrzuty sumienia - moze to przez to ze juz dawno na imprezie nie bylam, albo czym starzsa tym dziwniejsza sie robie, albo przez to ze to sa ludzie ktorych znam.....co wy o tym myslicie ? czy myslicie ze jak dziewczyna kreci tylkiem i jest na podescie to jest juz dziw** ??? Sry za szczerosc, ale ktos dzisiaj mial podobny watek i jakos miedzy wierszami wyczytalam taka opinie.
Wiem, ze powinno mi byc obojetne co mysla inni i powinnam sie po prostu dobrze bawic (co tez mialo miejsce - dopiero nastepnego dnia zaczely sie wyrzuty sumienia)..Moze to tez przez to ze mysle ze powinnam schudnac pare kg i wygladalam smiesznie ??? Najlepsze to jest to ze nigdy nie mialam z moim zachowaniem problemu do ostatnich dwoch impez...
Edytowany przez keira1988 11 listopada 2013, 00:36
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
11 listopada 2013, 00:33
o rany !
text aż się prosi o jakiekolwiek znaki interpunkcyjne
bo taki jak jest - to nie wiadomo o co chodzi
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
11 listopada 2013, 00:37
Przepraszam za znaki interpunkcyjne, ale z racjii tego ze nie mieszkam juz wiele lat w Polsce zapomnialam reguly, wiec pisze bez, bo nie mam pojecia gdzie je stawiac.
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
11 listopada 2013, 00:41
O jaki podest chodzi? bo nie rozumiem, i co zrobiłaś na tej drugiej imprezie?
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
11 listopada 2013, 00:44
ANIUSIEK26 napisał(a):
O jaki podest chodzi? bo nie rozumiem, i co zrobiłaś na tej drugiej imprezie?
Tutaj jest wlasnie opisana druga impreza, a na pierwszej nic takiego nie robilam (tz. nic innego niz ja tej drugiej) - tez tak po prostu tanczylam. A jesli chodzi o podest - takie podwyzszenie. :D :D To bylo po prostu podwyzszenie na srodku sali z rura na srodku a my sobie tanczylysmy kolo tej rury.
Edytowany przez keira1988 11 listopada 2013, 00:45
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
11 listopada 2013, 00:52
A teraz już rozumiem, nie przejmuj się, niczego złego nie zrobiłaś, tańczyłaś tylko. Masz do tego prawo. Na przyszłość jednak, unikaj rur, bo wiesz ludzie jeszcze myślą stereotypowo- po co znowu masz się przejmować. Głowa do góry :)
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1387
11 listopada 2013, 00:55
Z tego co zdołałam się doczytać to nie zrobiłaś niczego złego. Ot taniec. Z kolegą czy z jakimiś innymi to nie ma moim zdaniem większego znaczenia. Co z tego, że na co dzień jesteś raczej spokojna? Na imprezie człowiek ma prawo się wybawić, tańczyć! Zresztą, nie sądzę, żeby ktoś to miał jakoś rozpamiętywać, czy Ci wypominać.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
11 listopada 2013, 01:16
Tez mi problem wymyslilas,poszlas,tanczylas jak umialas ,wybawilas sie wiec jest ok...Nikt Cie schlanej we wlasnych rzygach w laziece nie widzial,nie ciagalas sie z facetami po ciemnych katach sali i nie wrocilas boso do domu ,budzac przy okazji glosnym spiewem pol osiedla.....wyluzuj.
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 822
11 listopada 2013, 01:16
ile masz lat? często chodzisz na imprezy? ja na imprezie bywałam niejednej, do tego dochodzi częsta praca hostessy i gwarantuję Ci - adorowaną jest się zawsze przy dobrym wyglądzie, a opinia innych, jeśli jesteś pewna i świadoma swoich zachowań jest mało istotna.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
11 listopada 2013, 01:21
Kaca moralnego bedziesz miala dopiero ,jak wrocisz do domu ( o ile wrocisz) oskalpowana z podbitym okiem,w nieswoich majtkach i z trawa w zebach:).... Juz?? Humor sie poprawil? ....widzisz,moglo byc gorzej:)