23 października 2013, 12:38
Do osób, które pracują/uczą się.
Ile czasu zajmuje Wam wyszykowanie się do wyjścia? Ja mając autobus 6.15 wstaję o 5, wychodzę z domu o 6 a ludzie robimą na mnie wielkie gały, że godzina to za dużo i pewnie się stroję..
Potrzebuję tego czasu na poranną toaletę, ubranie się, zrobienie lekkiego makijażu "bez stresu" i odsiedzenie oglądając poranną telewizję w kuchni by dojść do siebie jedząc śniadanie i robiąc kanapki, które ze sobą wezmę no i żeby mi zostało jeszcze 5 minut zapasu ;)
Jak to wygląda u Was? Wolicie pospać kosztem późniejszego pośpiechu czy tak jak ja?
- Dołączył: 2012-12-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 27
23 października 2013, 12:44
w zależności, czy wieczorem przyszykowałam sobie jedzonko do wzięcia/spakowałam potrzebne rzeczy, jeśli tak, to 45 min: 15-20 min zrobienie owsianki i jej zjedzenie, 15 min łazienka, 5-8 min ubranie się i wyjście ;)
23 października 2013, 12:44
Mi to też zawsze tyle zajmuje nie przejmuj się:-) a jak już się gdzieś stroje to dłużej he he
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
23 października 2013, 12:45
Ok 4:30. Jeśli mam o 6:15 busa.
Do 5 zamulam przy kawie. Później przygotowuję śniadanie, posiłki na studia (długo mi schodzi bo siedze tam całe dnie), pakuje się. Ok. 5:20 idę się myć, maluję się na szybko, pakuję torebkę. Ok. 5:35 szybki spacer z psem, ok. 5:45 śniadanie, mycie zębów i najpóźniej o 6 wychodzę (i gonię 2 km z językiem na wierzchu ;) ).
- Dołączył: 2013-08-15
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 291
23 października 2013, 12:45
ehh to co ja mam powiedzieć... wstaję 5.45 żeby 7.20 wyjść z domu...
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
23 października 2013, 12:45
Obecnie nie pracuję ale pamiętam jak chodziłam do szkoły i miałam autobus o 6.05 to wstawałam o 5 a o 5.50 szłam na autobus. Zawsze wstaję wcześniej, wolę się pomału wybrać, nie lubie pośpiechu :)
- Dołączył: 2012-12-27
- Miasto: Planeta Decapod 10
- Liczba postów: 450
23 października 2013, 12:47
ja wstaję o 4:45, z domu wychodzę o 5:50, ale wszystko robię w biegu
23 października 2013, 12:48
slaids napisał(a):
Ok 4:30. Jeśli mam o 6:15 busa.Do 5 zamulam przy kawie. Później przygotowuję śniadanie, posiłki na studia (długo mi schodzi bo siedze tam całe dnie), pakuje się. Ok. 5:20 idę się myć, maluję się na szybko, pakuję torebkę. Ok. 5:35 szybki spacer z psem, ok. 5:45 śniadanie, mycie zębów i najpóźniej o 6 wychodzę (i gonię 2 km z językiem na wierzchu ;) ).
e to dobra jesteś, bo wychodzi, że to tak jak ja, skoro do 5 zamulasz ;)) a tu jeszcze z psem idziesz!
23 października 2013, 12:48
Minimum godzinę wcześniej. Czy do szkoły, czy do pracy, zawsze rano myję włosy i potrzebuje czasu na wyschnięcie. Ponadto stosuje zasadę " co masz zrobić dzisiaj zrób jutro" więc zawsze rano mam mnóstwo zaległej roboty.
No i oczywiście poranna kawa musi być wypita w spokoju, a to też troszkę czasu zabiera.
- Dołączył: 2013-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1661
23 października 2013, 12:50
Niezależnie od godziny, o której mam wyjść, ZAWSZE wstaję 1,5h wcześniej. Byli już tacy, którzy podsmiewali się ze mnie, że pewnie się "stroję", ale nie zwracam na to uwagi. W końcu to mój czas. Wolę nawet mniej pospać, żeby się potem nie gonić :) Rano mam cały rytuał do wykonania, łącznie z najwazniejszym, czyli... pójściem do toalety :D Jeżeli nie wstanę te 1,5h wcześniej, to nie pójdę i cały dzień mam popsuty